W pierwszym i jedynym tripie już miałem dość! W sumie na początku były fajne i zaskakujące, ale po 2h odkryłem mniej więcej na czym one polegają. Chociaż było kilka ewenementów.

Niemieccy naukowcy jako pierwsi opisali i zweryfikowali enzymatyczną syntezę psylocybiny, która potencjalnie pozwoli na proste i masowe otrzymywanie tej substancji i jej analogów.
Euforia i halucynacje wywołane jedzeniem grzybów z rodzaju Psilocybe ("magicznych grzybków") sprawiły, że otoczone one zostały swoistym kultem. Prawie 60 lat temu Albert Hofmann, wówczas chemik Sandoza, wyodrębnił i określił strukturę psylocybiny, głównego aktywnego składnika grzybów. To odkrycie i kolejne eksperymenty psychologa Timothy'ego Leary z Uniwersytetu Harvardzkiego skłoniły naukowców do poszukiwania sposobu syntezy związku na dużą skalę do zastosowań medycznych, w tym w celu leczenia lęku i depresji u chorych na raka w fazie terminalnej, czy też leczenia uzależnienia od nikotyny. Nikt jednak do tej pory nie był w stanie opisać szlaku enzymatycznego, jakiego używają do tworzenia psylocybiny grzyby.
Janis Fricke, Felix Blei i Dirk Hoffmeister z Uniwersytetu Friedricha Schillera w Jenie w zidentyfikowali i scharakteryzowali cztery enzymy, które grzyby wykorzystują do tworzenia psylocybiny. Następnie zespół opracował pierwszą enzymatyczną syntezę związku, wyznaczając sekwencję jej możliwej produkcji handlowej ( Angew. Chem. Int. Ed. 2017, DOI: 10.1002 / anie.201705489 ).
Podczas swoich badań, Hoffmeister i jego współpracownicy zsekwencjonowali genomy dwóch gatunków grzybów w celu zidentyfikowania genów regulujących produkcję enzymatyczną psylocybiny. Wykorzystali także zmodyfikowane bakterie i grzyby w celu potwierdzenia aktywności genu i dokładnej kolejności etapów syntezy. Proces ten obejmuje nowo odkryty enzym, który dekarboksyluje tryptofan, enzym dodający grupę hydroksylową, enzym, który katalizuje fosforylację i enzym, który pośredniczy w dwóch kolejnych etapach metylowania amin. Dzięki tej wiedzy, zespół opracował jednotorową (one-pot) reakcję, stosując trzy enzymy do otrzymania psylocybiny z 4-hydroksy-L-tryptofanu.
Courtney Aldrich, chemik medyczny z Uniwersytetu w Minnesocie, chwali Hoffmeistera i jego współpracowników za ich żmudne wysiłki zmierzające do wyjaśnienia biosyntezy psylocybiny.
"Nasza wiedza na temat biosyntezy związków naturalnie obecnych w grzybach pozostaje daleko w tyle za naszym zrozumieniem analogicznych szlaków biosyntezy u bakterii, stawiając przed nami wiele szczególnych wyzwań” - mówi Aldrich.
Obejmują one m.in. większą złożoność genomu grzybów w porównaniu z bakteriami oraz fakt, że wiele grzybów nadal nie jest podatnych na manipulacje genetyczne, a uprawa grzybów w celu wytworzenia wystarczających ilości pożądanych metabolitów nie zawsze jest prosta.
"Nowa praca stanowi podstawę do opracowania procesu fermentacji, pozwalającego na masową produkcję tego potężnego psychodelicznego leku pochodzenia grzybowego, który ma tak fascynującą historię i wlaściwości farmakologiczne" - dodaje Aldrich.
"Publikacja Hoffmeistera i jego współpracowników to wspaniały przykład opartego o analizę genomu odkrycia ścieżek biokatalitycznych" - dodaje Jon S. Thorson z Universytetu Kentucky.
"Choć biosynteza psilocybiny wywodzi się z serii dość prostych przemian chemicznych, to nowe badanie po raz pierwszy identyfikuje geny i biokatalizatory, co stanowi ważny dowód na poparcie rewizji kolejności kluczowych kroków zaproponowanych ponad pięćdziesiąt lat temu. Praca ta z pewnością stanowić będzie grunt dla bioinżynieryjnej produkcji psylocybiny i/lub jej analogów, która będzie mogła funkcjonować jako istotna alternatywa dla znanych strategii syntezy ".
W pierwszym i jedynym tripie już miałem dość! W sumie na początku były fajne i zaskakujące, ale po 2h odkryłem mniej więcej na czym one polegają. Chociaż było kilka ewenementów.
zażyte środki:
- 350 - fety
- 1 gr - ziela
- 1 szt - krysztalka (LSD)
- 1 szt - XTC (Kiss)
Niedzielne mroźne popołudnie, końcówka lutego. Nastawienie bardzo pozytywne, miejsce około kilometra od domu, w pobliżu zagajnika. Byłem wtedy razem z kumplem.
Prolog
Bardzo chłodny wieczór spędzony w mieszkaniu, razem z zaufanym przyjacielem (N.), wspólnie postanowiwszy spróbować coś więcej z 4-ho-met'a, aniżeli tylko wewnętrzna euforia. Ogólnie rzecz biorąc pozytywne nastawienie. W muzyce dominował dark ambient.
Cały dzień spędzony na paleniu am-2201 zwieńczyliśmy koło 00:37 biorąc pod język bliżej nieokreśloną ilość 4-ho-meta (około 60-70mg), w związku z tym że waga zaczęła wariować (raz pokazywała to, raz tamto) postanowiliśmy zaufać własnym instynktom nie-zachowawczym. Po około 30 minutach połknęłem pluwocinę i poczułem ten ohydny pozostający smak, który wrzerał się w dziąsła przez mocne rozprowadzanie mahometa w ryju. Ohyd, nie dało się go zlikwidować ni to sokiem winogronowym, ni to kakałem (ot bogactwo), niczym.