Witam cię, bardzo mi miło, że wybrałeś ten oto trip raport. Postarałem się przy nim i mam nadzieję, że ci się spodoba ;)
MOJE DOŚWIADCZENIE Z ALKOHOLEM
Raport ze świata śmierci. Coś podobnego do listów o pierwszym razie w Bravo, czyli jaja jak kryształy (LSD ;8]).
Jakie ładne znaczki zbierasz! - ucieszyła się mama Tomka. - Z pingwinem i klownem... Nie jesteś już za duży na takie zabawy?
Kilka miesięcy później Tomek trafił do szpitala. Lekarze stwierdzili zatrucie LSD. Znaczki, które leżały u niego na biurku nie były wcale tak niewinne, jak wydawało się to jego matce. Zostały nasączone narkotykiem.
- Narkotyk to nie tylko biały proszek - tłumaczy dr Wojciech Waldman z I Kliniki Toksykologii AMG. - Handlarze próbują docierać do najmłodszych klientów, oferując im kolorowe bibułki. które można umieścić pod językiem lub na dziąsłach, tabletki z zabawnymi wzorami, żelki, cukierki.
Większość młodych pacjentów gdańskich toksykologów dokładnie wie, jak wygląda "zmyłkowy" narkotyk. Jeśli nie wie, to znajduje informację w Internecie. Tej wiedzy nie mają rodzice i nauczyciele. Od kilku lat lekarze z I Kliniki Toksykologii próbują dotrzeć z akcją edukacyjną do szkół.
- Nie można chować głowy w piasek - apelują lekarze. -Dorośli muszą wiedzieć, co grozi ich dzieciom.
Dzięki współpracy z I Kliniką Toksykologii AMG jako pierwsi przedstawiamy informację o tym, jak mogą wyglądać narkotyki. To raport ze świata śmierci.
LSD, czyli dietylamid kwasu lizergowego, należy do grupy środków psychodelicznych i halucynogennych. Wywołuje głębokie zmiany w percepcji zmysłowej, sposobie myślenia i przeżywania emocji bez równoczesnego "przytępienia umysłu". Został wyprodukowany w szwajcarskiej firmie farmaceutycznej Sandoz w Bazylei przez dr. Alberta Hofmana w 1938 r. Jest uważany za jeden z tańszych specyfików. Występuje w "handlu" w formach:
LSD zaczyna działać po ok. 20 min. Szczyt następuje po ok. 60 minutach. Stopniowe ustępowanie działania do 12 godzin. Zwykle używa się 50-100 mikrogramów LSD, a potencjalną dawką śmiertelną dla człowieka jest ok. 1 mg na kg masy ciała. Śmierć następuje w wyniku zaburzeń ośrodka oddechowego. Efekty działania LSD to min. halucynacje wzrokowe i słuchowe, zmiana poczucia kształtów i barw, poprawa nastroju, euforia, a także niepokój i napięcia, lęki, bezsenność, urojenia, uzależnienie psychiczne. U osoby będącej pod działaniem tego narkotyku występują m.in. nadczynność ruchowa, rozszerzenie źrenic, potliwość, nudności, przyspieszenie akcji serca.
Na 100 chorych hospitalizowanych w I Klinice Toksykologii AMG z powodu zatrucia środkami odurzającymi aż 65 znalazło się tam po spożyciu amfetaminy lub jej pochodnych. Wśród osób przyjmujących są m.in. studenci, modzi bizneseni, zawodowi kierowcy i żołnierze.
Amfetamina, zsyntetyzowana w 1887 r., w II wojnie światowej była stosowana w celu zwiększenia agresywności żołnierzy. W okresie powojennym m.in. leczono nią otyłość. Wśród pochodnych amfetaminy jest także MDMA - 3,4 metylendioksymetamfetamina, czyli extazy. MDMA charakteryzuje się silnym działaniem halucynogennym i stymulującym centralny układ nerwowy. W 1983 zanotowano wykorzystanie MDMA jako "rekreacyjnego" środka odurzającego przez studentów amerykańskich uczelni. W Polsce znany jest i stosowany od lat 90., sprzedawany jako żelatynowe kapsułki lub proszek.
Extazy może także występować w postaci okrągłych (rzadziej trójkątnych) tabletek. Pojawiają cisę na nich nastepujące wzorki: gwiazda, litery CK naróżowym tle, słońce, królik, koń, kotona, a nawet... sierp i młot.
- W badanych w Klinice Toksykologii AMG tabletkach zdarzały się bardzo różne wypełniacze: od stosunkowo bezpiecznej żelatyny poprzez prokainę do tłuczonego a następnie sproszkowanego szkła włącznie. - twierdzi dr Wladman. - Często zdarza się że to co młodzy człowiek kupuje od handlarza narkotyków nie jest towarem za które zgodnie z umową płaci. Kupując extazy otrzymuje np. LSD, pochodną benzodiazepiny, ketaminę, strychninę, efedrynę i inne pochodne.
Według relacji przyjmowanych do kliniki pacjentów extazy powoduje euforię i uczucie miłości do bliźnich. Drugiego dnia dochodzą zwykle takie objawy jak: bóle mięśni, rozbicie, bóle głowy, depresja, osłabienie, zaburzenia koncentracji. Amfetamina zaczyna działać po 20 minutach, a objawy ponarkotyczne utrzymują się do 24 godzin. Objawy groźne dla zdrowia i życia to: duża sztywność mięśni, szczękościsk, podwyższenie temperatury ciała, zaburzenia rytmu serca, uszkodzenie mięśni, wątroby i nerek, a nawet zatrzymanie akcji serca. Pod koniec lat 90. do gdańskiej kliniki zaczęły trafiać pierwsze ofiary, tabletetek o nazwie UFO. Po zbadaniu tabletek gdańscy lekarze określili ich skład. Tabletka o masie 270 mg zawiera 40 mg para-metoksyamfetaminy, 1 mg amfetaminy, metamfetaminę-0,05 mg, MDMA-0,03 mg, a reszta to efedryna, pseudo-efedryna, prokaina, wypełniacze.
autor:Dorota Abramowicz (na podstawie uzyskanych z I Kliniki Toksykologicznej AMG) Za tydzień pokażemy, że miłość dziecka do kwiatów, kaktusów i pasja zbierania grzybów może zakończyc się w szpitalu. [ teraz ramka, która się ukazałą obok artykulu ze zdjeciem ryła jakiegoś konowała. w celu uniknięcia strat psychiczno moralnych naszych czytelników oszczędzamy im tego widoku. ]Rozmowa z dr Wojciechem Waldmanem z Kliniki Ostrych Zatruć AMG.
- Czy nie jest błędem mówienie, że narkotyki mogą dawać przyjemność?
- Nie można kłamać. Osoby biorące narkotyki porównują np. stan po zażyciu heroiny z orgazmem. Jeśli będziemy temu zaprzeczać, to wszystko, co dalej powiemy, może być uznane jako kłamstwo. Także próba wytłumaczenia czym jest uzależnienie.
- Kiedy pojawia się uzależnienie?
- Człowiek czerpie przyjemność z róznych źrodeł. Dopóki w równej mierze dają ją np. tenis, wypicie piwa z przyjaciółmi, ksążka, seks, praca - jesteśmy wolni od nałogu. Jeśli jednak tylko jedno źródło daje nam satysfakcje, to jesteśmy uzależnieni. Narkotyki, jak juz powiedziałem, dają przyjemność, to jest poza dyskusją, jednak istotne są jej konsekwensje. Uzależnienie to choroba przewlekła, nieuleczalana i śmiertelna.
- Znane są jednak przypadki wyjścia z nałogu...
- Abstynencja nie oznacza wyzdrowienia. Tak, jak mówimuy o trzeźwym alkoholiku, tak samo można być niebiorącym narkomanem. Uzależnienie jest gorsze od innych, nawet śmiertelnych chotób. Ono zabiera najpierw godność, prace i rodzine. Potem dopiero zdrowie. I na koniec przynosi smierć w męczarniach.
[ na koniec jeszcze pare statystyk, które ukazały się na zdjęciu jakiegoś menela. z powodu drastycznego charakteru zdjęcia nie zamieszczamy go, dbając o zszarpane ciągłym szukaniem konfidentów nerwy naszych kochanych czytelników ]Anonimowe badania 1585 studentów z wyższych uczelni Gdańska, w tym 664 mężczyzn i 921 kobiet (średnia wieku 21,4 lata, dane z 2001)
Najczęściej narkotyki używali studenci ASP (70%), AWF (około 58%) i UG (około 49%). Do zażywania narkotyków przyzał się co trzeci student Akademii Medycznej i Politechniki Gdańskiej. Jedynie Wyższe Seminarium Duchowne jest zupełnie wolne od narkomanii [ SIEG HEIL JEZUS ALLELUJA! - agquarx ].
Wniosek z badań: rozpowszechnienie używania narkotyków w środowiskach akademickich stanowi zagrożenie możliwością rozwoju uzależnień wśród przestawicieli przyszłej inteligencji.
Przed tygodniem opublikowaliśmy pierwszy odcinek "Raportu ze świata śmierci". Pokazaliśmy w nim, że narkotyki to nie tylko biały proszek i strzykawka wypełniona "kompotem". Młodzi ludzie, którzy w ciężkim stanie trafiają do I Kliniki Toksykologii AMG, wiedzą, że środki uzależniające mogą ukrywać się pod różnymi maskami. Wie to także większość nastolatków Czy wiedzą o tym ich rodzice i nauczyciele? Przedstawiamy dziś kolejny odcinek naszego raportu. Będzie w nim mowa o zgubnej miłości do... kwiatów kaktusów i grzybów
Pani Anna do dziś wzdryga się, gdy wspomina tamten wrześniowy wieczór.
- Wróciłam do domu po dwóch dniach pobytu w delegacji - mówi. - Głodna i zmęczona. Zastałam kompletnie opróżnioną lodówkę. Nawet się nie zdziwiłam - tak bywa, gdy zostawia się samego w domu siedemnastoletniego syna.
Piotrek, uczeń jednego z trójmiejskich liceów zostawił na stole kartkę, że uczy się u kolegi. Anna zajrzała jeszcze do zamrażarki. Znalazła zawiniętą w folię aluminiową zamrożoną pizzę z grzybami i serem.
- Wrzuciłam ją do mikrofalówki, zadowolona, że dziecko jednak pamiętało o powrocie matki - mówi. - A potem po chłonęłam w całości.
Zaczęło się od nudności. Kobieta zobaczyła nagle, jak pokój L zaludniają kolejni goście. Rozmawiała z nim, śmiała się, płakała. Goście znikali i przypływali. Było jej niedobrze, trzęsła v się jak galareta. A potem znów i wybuchała śmiechem. i Przerażony Piotrek po powrocie zauważył zniknięcie pizzy Próbował pomóc mamie, ale nie zadzwonił po pogotowie.
- Następnego dnia przyznał się, że pizzę z grzybami halucynogennymi dostał od swego przyjaciela, Rafała - opowiada Anna. - Chciał ją zjeść, ale nie miał odwagi. Schował do zamrażarki. Anna powiedziała o wszystkim rodzicom Rafała.
W pokoju chłopca znaleziono woreczek suszonych grzybów I nie były to prawdziwki,
Grzyby halucynogenne zawierające psylocybinę i psylocynę są spotykane na każdej szerokości geograficznej. W Polsce występuje Psylocybe semilanceata (Łysiczka lancetowata), zwana też "Liberty Cap". Ma ona podobne do LSD, ale na szczęście słabsze działanie halucynogenne. Wywołuje zmiany w percepcji zmysłowej, sposobie myślenia i przeżywania, emocji bez równoczesnego "przytępienia umysłu". Spożycie w dużych ilościach psylocybiny może powodować objawy zatrucia z uszkodzeniem narządów miąższowych (wątroba). Przy podaniu dożylnym wyciągu z grzyba, pojawiają się wymioty bóle mięśni, hipertermia, czyli podniesienie temperatury daławskutek niemożności oddania ciepła otoczeniu, oraz hipoksja, czyli stan, w którym utlenowanie tkanek jest niewystarczające. Hipoksja objawia się sinicą centralną. Kolejnym niebezpiecznym grzybem jest muchomor czerwony (Amanita muscaria). Prawdopodobnie to właśnie muchomor wchodził w skład pizzy zjedzonej przez panią Annę. Zawiera on muscinol, kwas ibotenowy, niuskazon, muskarynę i muskarydynę. Pożądane przez "grzybiarzy" efekty działania muchomora to dobre samopoczucie (czasem jednak poprzedzone nudnościami), gadatliwość i wesoły nastrój, silne halucynacje, prowadzenie rozmów z wyimaginowanymi osobami, również z samym sobą, wyostrzenie zmysłów Są też inne, uciążliwe skutki takie jak światłowstręt, łzawienie, rozszerzenie lub zwężenie źrenic objawy żołądkowo-jelitowe, drżenia mięśniowe, obfite pocenie i zaburzenia seksualne.
Ma piękne kwiaty niektórzy hodują go jako roślinę ozdobną. Ale tak naprawdę bieluń dziędzierzawa (Datura stramonium) rośnie niemal wszędzie -przy domach, na nieużytkach i śmietniskach. Owocuje od końca sierpnia do pierwszych przymrozków Młodzi mówią na niego "haszysz Targówka", "trąba anioła" lub "diabelskie ziele".
Informacje na temat halucynogennych właściwości bielunia, łącznie z instrukcją obsługi, można bez problemu znaleźć w Internecie.
Tymczasem lekarze ostrzegają - trująca jest cała roślina, a przede wszystkim nasiona.
- Bieluń jest bardzo niebezpieczny - mówi dr Wojciech Waldman z Kliniki Toksykologii AMG. - Zatrucia mogą kończyć się śmiercią w wyniku porażenia ośrodka oddechowego. Dlatego też osoba podejrzewana o spożycie bielunia powinna bezwarunkowo trafiać do szpitala.
Za działania toksyczne bielunia odpowiadają alkaloidy tropanowe - hioscyjamina, skopolamina, atropina i apo atropina. Pierwsze objawy występują po 20-30 minutach od spożycia części rośliny i charakteryzują się pobudzeniem psychoruchowym przybierającym formę szału, wystąpieniem halucynacji wzrokowych, poszerzeniem źrenic, suchością błon śluzowych jamy ustnej, zaczerwienieniem skóry wzrostem temperatury ciała i znacznym przyspieszeniem akcji serca.
Zaniepokojenie rodziców powinna wywołać również nagła miłość dziecka do hodowli kaktusów Końcówki kaktusa Lophophora Wiliamsii zawierają meskalinę odpowiedzialną za działanie halucynogenne. Spożycie 4-5 szczytów kaktusa powoduje pod względem intensywności doznań i czasu trwania, efekt zażycia umiarkowanej dawki LSD. Meskalina działa odurzająco. Wywołuje wizje wzrokowe i słuchowe. Ich natężenie i stopień realności wzrasta wraz z dawką. Okres działania wynosi około 10 - 12 godzin. Jest jednym z najstarszych poznanych przez człowieka związków tego typu. Była i jest używana przez Indian w trakcie ceremonii religijnych. W Meksyku taktuje się ją jak używkę - peyotl, me-skal. Około 27 gram suszu L. Wiliamsii zawiera 300 mg meskaliny
źródło: Wieczór Wybrzeża, autor: Dorota Abramowicz, z narażeniem życia, zdrowia, mienia i szacunku, wydobył z czeluści archiwum prasowego Dziennika Bałtyckiego: Prorok, cześć jego pamięci czy cośtam, nie wiem - zjadłem właśnie BigMaca z grzybkami (cała załoga hyperreala jest non stop na grzybach)Witam cię, bardzo mi miło, że wybrałeś ten oto trip raport. Postarałem się przy nim i mam nadzieję, że ci się spodoba ;)
MOJE DOŚWIADCZENIE Z ALKOHOLEM
Późny wieczór, spontanicznie trzech kumpli na wolnej chacie, dzień drugi eksperymentów.
Dzień drugi eksperymentów. Poprzednia noc również spędzona na tripie, jednak w innym towarzystwie.
Ten trip był totalnym spontanem na zasadzie - Dzwonię: ,,a może wpadniecie?" ,,jasne!".
Poprzednią noc można sobie przeczytać @@TUTAJ@@
Czego w ,,Wiek" nie zaznaczyłem - ja mam 18. Pozostali 20 i 21.
No to zaczynajmy :)
19:00
Nazwa substancji: ipomea violacea, czyli powój po prostu.
poziom mojego doświadczenia: dwa lata w częstym towarzystwie mj xD
dawka: sześć nasion wciśniętych do wafelka, bo nie chciało mi się robić ekstraktu.
set&setting: nastawiona na dobrą zabawę, na filozoficzne przemyślenia, nadzieją na haluny. Miejscem spożycia był pokój mój i moich koleżanek na obozie w Czechach.
Komentarze