21.05.2008
I. WSTĘP
Zażywaniu narkotyków zawsze towarzyszyło piętno, doprowadzać miały one swoich użytkowników do wejścia na drogę zbrodni, zguby i autodestrukcji. Nowe badania sugerują jednak, że pewna konkretna grupy narkotyków rekreacyjnych może charakteryzować się zależnością odwrotną.
Zażywaniu narkotyków zawsze towarzyszyło piętno związane z ich nadużywaniem i przestępczością, doprowadzać miały one swoich użytkowników do wejścia na drogę zbrodni, zguby i autodestrukcji. Nowe badania sugerują jednak, że pewna konkretna grupy narkotyków rekreacyjnych może charakteryzować się zależnością odwrotną.
Narkotyki psychodeliczne, takie jak magiczne (tj. zawierające psylocybinę) grzyby, LSD i pejotl były przedmiotem, na którym skupiło się nowe badanie dotyczącego ich działania. W jego toku odkryto związek między ich zażywaniem a zmniejszonym prawdopodobieństwem antyspołecznych zachowań o charakterze przestępczym.
W opisach działania tej kategorii narkotyków rekreacyjnych często mówi się o euforii, zmianie procesów myślowych, wizualizacjach zarówno przy otwartych, jak i zamkniętych oczach, zmienionym postrzeganiu czasu, a nawet doświadczeniach duchowych.
To odkrycie otwiera możliwość przyszłego wykorzystania jakiejś formy tych środków do redukcji skłonności aspołecznych u osób je przejawiających.
Te odkrycia, w połączeniu ze starszymi i nowymi dowodami, wskazują, że klasyczne psychodeliki mogą przynieść społeczeństwu trwałe korzyści na polu wymiaru sprawiedliwości. Z pewnością sugerują, że należy rozważyć przeprowadzenie badań klinicznych z klasycznymi psychodelikami w obszarze medycynie sądowej.
- powiedział dr Peter Hendricks, profesor psychologii w Department of Health Behavior.
Badanie bazowało na danych uzyskanych z National Survey on Drug Use and Health. Po przeanalizowaniu zebranych informacji stwierdzono, że osoby, które stosowały klasyczne psychodeliki, a do pewnego stopnia konkretnie psylocybinę, z mniejszym prawdopodobieństwem mogły posunąć się do przywłaszczenia, kradzieży i innych przestępstw przeciw mieniu. Mniejsze było także w wypadku tych osób prawdopodobieństwo stania się sprawcą napaści i innych brutalnych przestępstw.
W ogólnokrajowym badaniu w ciągu 13 lat wzięło udział około 480 000 dorosłych Amerykanów. Zapytano ich o stosowanie w przeszłości szeregu klasycznych środków psychodelicznych, w tym ayahuaski, dimetylotryptaminy, LSD, meskaliny, pejotlu, San Pedro i grzybów psylocybinowych.
Być może bardziej zaskakujące jest to, że używanie klasycznych psychodelików wiązało się z 27-procentowym spadkiem prawdopodobieństwa dopuszczenia się przywłaszczenia/kradzieży, 12-procentowym - napaści, 18-procentowym spadkiem prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa z użyciem przemocy oraz 22-procentowym obniżeniem prawdopodobieństwa aresztowania za przestępstwo przeciwko mieniu.
Warto odnotować, że używanie innych nielegalnych narkotyków wiązało się ze zwiększonym prawdopodobieństwem zachowań przestępczych. Zdaniem naukowców, nowe ustalenia wskazują zatem, że klasyczne środki psychodeliczne należy traktować inaczej, ponieważ ich stosowanie może nieść ze sobą trwałe korzyści psychologiczne i społeczne:
Rozwój innowacyjnych i skutecznych metod interwencji w celu zapobiegania zachowaniom przestępczym jest tu oczywistym priorytetem. Nasze odkrycia sugerują, że ochronne efekty używania klasycznych psychodelików wynikają z faktycznego zmniejszenia częstotliwości zachowań antyspołecznych, a nie są tylko odzwierciedlenie lepszej zdolności uchylania się od aresztowania. Mówiąc wprost, pozytywne efekty związane z używaniem klasycznych psychodelików wydają się wiarygodne. Biorąc pod uwagę koszty społeczne zachowań przestępczych, potencjał reprezentowany przez ten paradygmat leczenia należy uznać za znaczący.
Puste mieszkanie matki. Świeczki, kadzidła. Nastawienie: szeroko pojęty pozytywizm.
21.05.2008
I. WSTĘP
1) Wieczór/noc, piątek, brak dzieci, czysty umysł. Ulice śródmieścia Warszawy. 2) Wakacje, dobry humor. Prawie pusta, szeroka i długa plaża nad Bałtykiem. Bezchmurne niebo. Upał za parawanem, przejmujący chłód na otwartej przestrzeni.
Początek działania LSD objawia się najłatwiej na twarzach – zaczynają w ten charakterystyczny sposób „pływać” i „przenikać”. Jeśli oglądasz film, zdaje się też, że aktorzy trochę zbyt przesadnie wypowiadają swoje kwestie i robią nienaturalne miny. Przerywamy więc oglądanie i przenosimy się na taras, gdzie z nową ciekawością przeglądamy pozostawiony na stole, kupiony parę dni wcześniej, album ze zdjęciami Nowego Jorku.
Wszystko, co zostanie napisane poniżej to wytwory mojej, będącej "pod wpływem" wyobraźni. Proszę o wyrozumiałość :-)
Zjadłem 20 grzybków. Może dla Was to mało, ale to moje pierwsze doświadczenie z halucunogenami. Jest po prostu zajebiście (boże, jakie to piękne słowo - zawsze oddaje całą głębię sprawy ;-) Jak sobie pomyślę, co by się stało, gdybym zjadł więcej... ech...