Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Kokaina dla bogatych i jej syntetyczna wersja „dla ubogich” zalewają czarny rynek. Grupy przestępcze podkręciły tempo, by zaspokoić popyt.

Tagi

Źródło

Rzeczpospolita
Grażyna Zawadka

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz zawartych tez.

Odsłony

1964

Kokaina dla bogatych i jej syntetyczna wersja „dla ubogich” zalewają czarny rynek. Grupy przestępcze podkręciły tempo, by zaspokoić popyt.

Urósł rynek narkotykowy, o czym świadczą ilości środków odurzających, jakie Centralne Biuro Śledcze Policji odebrało zorganizowanym grupom przestępczym – w tym roku już ponad 5 ton. Widoczne są nowe trendy: rosnący popyt na drogą kokainę i jej sztuczne zamienniki dla gorzej sytuowanych konsumentów.

W marcu we Francji, ciężarówką na polskiej rejestracji, kierowca – Polak przewoził transport materiałów z aluminium. Z gąszczu pojazdów wyłowiły i zatrzymały go na drodze do Lyonu tamtejsze służby. Wiózł 800 kg kokainy ukrytej w legalnym towarze. W tym czasie w Hiszpanii, koło Barcelony, funkcjonariusze Policía Nacional sprawdzili zaparkowaną ciężarówkę – też na polskich numerach. W środku było 500 kg kokainy ukrytej pomiędzy porcelaną. Te, w sumie, 1,3 tony kokainy na czarnym rynku warte jest fortunę – ok. 300 mln zł.

Co łączy obie sprawy? Informacje o transportach, dzięki którym zagraniczne służby z precyzją namierzyły dwie konkretne ciężarówki, pochodziły od policjantów z rzeszowskiego zarządu CBŚP. Rozpracowują oni gang trudniący się transgranicznym przemytem narkotyków z Hiszpanii do Polski i nawiązali współpracę z zagranicznymi służbami. Trafienie było „w punkt”.

CBŚP przejęło w tym roku już 5 ton narkotyków, w tym 2 tony kokainy

Narkobiznes, dzięki krociowym zyskom, zawsze był domeną zorganizowanych grup przestępczych, ale obecnie to prawdziwy boom.

Ilości odbieranych im narkotyków biją rekordy. CBŚP w trzy miesiące przejęło 5 ton – w tym aż 2 tony kokainy, 1,5 tony klefedronu i 0,5 tony marihuany (w całym ubiegłym roku – 21 ton, rok wcześniej – 14 ton).

Z kolei „kryształy”, czyli tanie narkotyki syntetyczne, z którymi świat przestępczy jeszcze niedawno eksperymentował, dziś zawładnęły rynkiem i zaspokajają popyt. – Obecnie zdecydowanie dominują bardzo szkodliwe syntetyczne katynony, wyparły nawet amfetaminę. Rocznie zabezpieczamy około tony amfetaminy, a narkotyków syntetycznych – kilkanaście ton. Choć nie tak duże, to w Polsce jest zapotrzebowanie także na kokainę, której w tym roku przejęliśmy najwięcej – mówi „Rz” podinsp. Michał Aleksandrowicz, naczelnik Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Narkotykowej CBŚP.

Syntetyczne narkotyki zwane kokainą dla ubogich powstają w krajowych laboratoriach. W tym roku CBŚP rozbiło ich 14.

Skąd popularność „kryształów”? 1 gram kokainy kosztuje 400 zł – koniunkturę napędzają bogaci, w tym celebryci, artyści, ludzie z korporacji. „Syntetyki”, jak klefedron czy klofedron, są nawet dziesięciokrotnie tańsze. Za taką samą ilość trzeba zapłacić od 35 do 60 zł. Wystarczy na nie więc skromniejszy budżet.

– Wszystkie narkotyki są zagrożeniem, te w nielegalnych laboratoriach produkowane są w urągających warunkach, nie ma mowy o normach jakości, i końcowy produkt zależy od tego, co chemikowi wyjdzie i co kolejni dystrybutorzy zrobią z tym towarem – mówi Aleksandrowicz.

Główny Inspektorat Sanitarny podał, że w zeszłym roku zgłoszono 2719 zatruć, w tym 557 (rok wcześniej – 264) tzw. nowymi narkotykami i środkami zastępczymi. Z przedawkowania zmarło 41 osób. – Największy problem dla zdrowia i życia stanowią „klasyczne” środki odurzające, substancje psychotropowe oraz pozamedyczne użycie leków – mówi „Rzeczpospolitej” rzecznik GIS Marek Waszczewski.

Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom przyznaje, że policja z roku na rok konfiskuje rekordowe ilości syntetycznych katynonów. Wicedyrektor Centrum, dr n. med. Bogusława Bukowska, tłumaczy, że zarówno badania „populacji ogólnej, jak i badania na młodzieży zdecydowanie wskazują, że najpopularniejszym narkotykiem w Polsce jest marihuana. Pozostałe substancje używane są rzadziej”.

Ale zaznacza: – Zaniepokojenie budzi grupa syntetycznych katynonów, takich jak mederon, klefedron czy klofedron. Na chwilę obecną trendy w tym zakresie nie są widoczne w badaniach populacyjnych, ale wiele innych danych świadczy o nasileniu zjawiska. Dodatkowo terapeuci wskazują na systematycznie rosnącą liczbę osób, także młodych, poszukujących pomocy ze względu na problemy związane z używaniem katynonów – podkreśla dr Bukowska.

Gangi stawiają na rezydentów

Narkotykowe gangi coraz częściej mają stałych rezydentów za granicą, zarówno w Europie, jak i poza nią. – Są nimi osoby, które prowadzą biznes, tyle że nielegalny. Kierują i zarządzają organizacją przestępczą. Jedni mają czystą kartotekę, inni byli karani. Łączy ich jedno: są świetnie zorganizowani i wiedzą, jak prowadzić przestępcze przedsięwzięcia – mówi Michał Aleksandrowicz.

Rezydentów bardzo trudno rozpracowywać. – Porozumiewają się, i to znak czasów, za pomocą kryptokomunikatorów, zwłaszcza tych dla wąskiej grupy, 200–300 osób, aby organom ścigania utrudnić działania – zauważa podinsp. Aleksandrowicz.

Ile rodzimych grup trudni się narkobiznesem? – Szacujemy, że obecnie działa kilkadziesiąt większych grup przestępczych, które zajmują się narkotykami. Część jest umiejscowiona za granicą, np. w Hiszpanii, i stamtąd operuje, organizując przemyt chociażby haszyszu i marihuany. Do Polski przychodzi produkt końcowy – wyjaśnia Michał Aleksandrowicz.

Przejęte 1,3 tony kokainy miało trafić do Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii.

Nowatorska rezolucja zaproponowana przez Polskę, przyjęta przez ONZ. Ma chronić służby

Narkotyki syntetyczne to europejski problem. Zdarzały się przypadki zatruć funkcjonariuszy służb po wejściu do lewych fabryk (w Polsce ich nie było).

Michał Aleksandrowicz jest przewodniczącym Horyzontalnej Grupy ds. Narkotyków w Radzie Unii Europejskiej (ten organ m.in. przygotowuje prawo dotyczące narkotyków i koordynuje politykę antynarkotykową). – W tym roku w ramach polskiej prezydencji zaproponowaliśmy nowatorską rezolucję ONZ w zakresie bezpieczeństwa funkcjonariuszy służb i tzw. first responders, czyli ratowników, strażaków, którzy przybywają na miejsce produkcji narkotyków syntetycznych. Polska po raz pierwszy na forum 68 sesji Komisji ds. Narkotyków ONZ przedstawiła swoją rezolucję i została ona przyjęta – mówi podinsp. Aleksandrowicz.

Chodzi o szybkie leczenie w razie zatrucia. – Jeżeli na miejscu ktoś ulegnie ekspozycji na syntetyczny opioid i dostanie depresji układu oddechowego, wówczas organizm zapomina, że ma oddychać, i człowiek się dusi. Musi mu być natychmiast podany lek – Naloxon w postaci sprayu do nosa, który natychmiastowo odwraca efekty działania opioidów – tłumaczy Michał Aleksandrowicz.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Problemy w życiu, permanentne zmęczenie psychiczne i fizyczne, późny wieczór, pusty dom.

Z perspektywy czasu wiem, że to doświadczenie nie było najmocniejszym, jakie dane mi było przeżyć. Było jednak tytułowym przełomem, chwilą w której przeszedłem bezpowrotnie na drugą stronę, a życie zmieniło swój bieg. Było mi wtedy naprawdę trudno, mnogość problemów przytłaczała, a towarzyszące permanentne zmęczenie tylko potęgowało poczucie przygnębienia i marazmu. Wypisz wymaluj, depresja, choć nigdy nie zdiagnozowana przez specjalistów (od których stronię). 

 

  • Pierwszy raz
  • Skopolamina

Nastawienie na miłe doświadczenie. Wieczór, ciemny pokój. Światła monitorów i miasta.

Komplikacje z bankiem doprowadzały dosłownie do szału, ale w końcu po prawie tygodniu zmagań się udało. Czekam na przesyłkę. Mimo wszystko mam ochotę coś zaćpać. Pada na Skopolaminę. 
Biorę psa na smycz i wybieram się do apteki. Mimo nieprzespanych ponad trzydziestu godzinach czuję się w porządku. Za Buscopan płacę ponad 13 zł, nastawiona jestem całkiem pozytywnie, ale mam wątpliwości, że może nie zadziałać. Wtedy będę się przeklinać, że nie kupiłam 2 paczek DXM. Mniejsza o to.  

  • 4-HO-MET

DOŚWIADCZENIE:

Alkohol i nikotyna były pierwsze (niestety), ale także marihuana i haszysz, smart shiva, LSA z powoju, no i teraz 4-HO-MET.

SET & SETTING:

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Set: Lekkie poddenerwowanie spowodowane wypadkiem przy ekstrakcji, ale pozytywne nastawienie do tego, co miało nadejść, podekscytowanie, radość. Setting: Własny dom - kuchnia, jasne i przyjemne pomieszczenie, przytulny balkon na trzecim piętrze, mała łazienka z dużym lustrem + zgaszone światło, wizyta przyjaciółki od razu po całkowitym zażyciu substancji.

Witam, jestem początkującą - oto mój pierwszy trip po tej substancji psychoaktywnej, a zarazem i pierwszy trip mojego życia. Postaram się opisać wszystko, co miało miejsce. Proszę o wyrozumiałość - dużo się działo, a styl pisania jest dość dynamiczny.

Naczytałam się tutaj wiele na temat benzydaminy. Łatwo dostępna, tania i mocno kopie. Zdecydowałam się na spróbowanie tej "pyszności".

randomness