Warszawa: Trwa konferencja ECAD przeciwko narkotykom. Urzędnicy: Nie będzie legalizacji marihuany.

Władze miasta chcą jeszcze skuteczniej zwalczać narkotyki. Radzą się więc innych krajów, jakimi sposobami można nauczyć młodzież asertywności. A zwolennicy legalizacji mówią: nie uda się.

a.

Kategorie

Źródło

www.mmwarszawa.pl

Odsłony

1754
Władze miasta chcą jeszcze skuteczniej zwalczać narkotyki. Radzą się więc innych krajów, jakimi sposobami można nauczyć młodzież asertywności. A zwolennicy legalizacji mówią: nie uda się. - Mamy pomysły na przeciwdziałanie narkotykom już od dawna. Mamy je my, mieli je już nasi poprzednicy. Ale te pomysły cały czas się rozwijają. Nie zaczniemy dopiero od jutra czegoś robić. My działamy cały czas – zapewnia Włodzimierz Paszyński, zastępca prezydent Warszawy. Dwa tygodnie temu ulicami Warszawy przeszedł marsz wspierający Inicjatywę “Wolne Konopie”. Setki młodych ludzi opowiedziało się za legalizacją marihuany. - Konopie są najbardziej powszechnym narkotykiem na ulicach wielkich miast. Istotne jest, aby je skutecznie zwalczać – tłumaczy Ake Setreus, pełniący obowiązki dyrektora ECAD, organizacji przeciwdziałającej narkotykom. - Wyniki badań pokazują, że bardzo restrykcyjna polityka przynosi dobre efekty. Włodzimierz Paszyński dodaje, że narkotyki powoli przestają być lekarstwem dla niektórych grup młodzieży. Według niego, jest ich coraz mniej. Podkreśla również, że różne państwa przyjmują różne stanowiska wobec narkotyków. - Myślę, że nie należy przesadzać w żadną stronę. Mogę powiedzieć, że nie jestem zwolennikiem legalizacji marihuany, ale mógłbym się nim stać pod pewnymi warunkami. Podobnie nie jestem zwolennikiem pełnej restrykcji, ale wyobrażam sobie pewne takie działania, które mogłyby pogodzić takie odmienne stanowiska i zwalczyć narkotyki skutecznie – zapewnia. - Bzdura. Z moich obserwacji wynika, że właśnie coraz więcej osób sięga po narkotyki, tendencja na pewno jest wzrostowa. I to nie tylko młodzież, ale także starsi, studenci, pracujący po nie sięgają - przekonuje Tomasz Obara, założyciel Inicjatywy Wolne Konopie. - Siedzę w temacie już 18 lat i widzę, jak to wszystko się zmienia. Ludzie sięgają po narkotyki, bo chcą spróbować czegoś nowego. W Warszawie trwa konferencja European Cities Against Drugs. Badania oraz dyskusje mają umocnić działania miasta wobec walki z narkotykami. - Miasto próbuje się zmierzyć z tym problemem. Chcemy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego młodzież sięga po narkotyk, w jakich sytuacjach i jaka jest rzeczywista skala problemu – tłumaczy Paszyński. - Chcemy też dowiedzieć się, ile na ten temat wiedzą dorośli. Tomasz Obara twierdzi jednak, że może to przynieść niewielki skutek. - Każde takie działanie, które odbija się szerokim echem, znajdzie na pewno swoich oponentów - ucina. - Narkotyki są rozpowszechnione, część społeczeństwa miała lub nadal ma z nimi kontakt. To jest po prostu tak, że jeden pije piwo, a inny lubi palić jointy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
i browar i jointy. legalizacja! ARTUR! RYBNIK JEST Z TOBĄĄ!!!!!!!!
Anonim (niezweryfikowany)
Włodzimierz Paszyński dodaje, że narkotyki powoli przestają być lekarstwem dla niektórych grup młodzieży. Według niego, jest ich coraz mniej. hahahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahaaha
Anonim (niezweryfikowany)
Ciekawe na czym byl jak udzielal tego wywiadu. Hmmm, na kwasie? ;)
GRUBY (niezweryfikowany)
wiadomo przeciez ze zakazany owac smakuje najlepiej. dzieciaki juz w podstawowce siegaja po fajki, pozniej w gimnazjum po alkohol a na koncu w liceum po narkotyki(mniej wiecej). niektorych tak jak mnie np interesuje czemu jakas substancja jest zakazana. dlatego duzo czytam no i probuje. to co mi nie odpowiada to nie ruszam ale marihuana to co innego. powinni zaczac skutecznie ksztalcic dzieci ze pewne substancje sa tylko dla dorosych i nie byloby problemu.
Anonim (niezweryfikowany)
[quote=GRUBY]dzieciaki juz w podstawowce siegaja po fajki, pozniej w gimnazjum po alkohol a na koncu w liceum po narkotyki(mniej wiecej).[/quote] Teraz to dzieciaki siegaja po narkotyki w juz w gimnazjum. [quote=GRUBY]powinni zaczac skutecznie ksztalcic dzieci ze pewne substancje sa tylko dla dorosych[/quote] [quote=GRUBY]wiadomo przeciez ze zakazany owac smakuje najlepiej.[/quote] ;)
Anonim (niezweryfikowany)
brawo! czytasz, bo chcesz wiedziec o co chodzi. wiekszosc jednak lyka wiadomosci nie zastanawiajac sie nad ich trescia. A: Powiedz mi co mam myslec B: Narkotyki sa zle A: ok "Narod wspanialy, tylko ludzie chuje." [;
Anonim (niezweryfikowany)
powinni swoim dzieciom puscic bodka, a gdy dorosna pozwolic im zrozumiec gehenne tego biednego czlowieka, ktory musial sie niezle wysilic nad wymysleniem tego wszystkiego, a potem przekazaniem jak mniemam mlodziezy albo z podstawowki albo z gimnazjum.... jakbym kilka...nascie lat temu go uslyszala to pewnie dalej bym myslala ze eko-stuffik jest tak destrukcyjny, ze powoduje zmiany w mozgu, baa w calym genomie.... coz za niefart <hahaha>
Anonim (niezweryfikowany)
czy Amsterdam, Haga lub Rotterdam są w European Cities Against Drugs ?
monika (niezweryfikowany)
"Mamy pomysły na przeciwdziałanie narkotykom już od dawna. Mamy je my, mieli je już nasi poprzednicy. Ale te pomysły cały czas się rozwijają. Nie zaczniemy dopiero od jutra czegoś robić. <b>My działamy cały czas</b> – zapewnia Włodzimierz Paszyński, zastępca prezydent Warszawy." buhahahahaha to ze dzialaja caly czas to hmmmm... mozna powiedziec ze to walka z wiatrakami, ja nie wiem kiedy te cymbaly to zrozumieja...zamkna trzech, przyjdzie 10 innych na ich miejsce, to zbyt latwa kasa, a ludzie od zawsze sie odurzali i zadne zakazy i nakazy tego nie zmienia, a ze sa z lekka upierdliwe... coz zawsze musi byc jakis wrzod na dupie.... ja dzis zarzucam sobie groszki i mam gleboko w dupie wladze aahahahaaahahaa
Anonim (niezweryfikowany)
Ciekawe jaki to przewspanialy pomysl maja na to przeciwdzialanie narkotykom? Seria pogadanek z dziecmi w szkolach? Litosci ;] Jedni zarabiaja na drug'ach, inni na przeciwdzialaniu nim, przez ciagniecie kapusty z programow edukacyjnych, spolecznych czy jak to tam oni jeszcze nazywaja.
Bunia2004 (niezweryfikowany)
Głosowalibyśmy kto jest za legalizacją marihuany a kto przeciw i ankietę niech ktoś pokaże na tej konferencji. Ale jak czytam teksty i oglądam takie konferencje to w tych ludziach przeciwko legalizacji widzę spojrzenie mojej koleżanki która zawsze patrzyła się na mnie jak na ćpuna (nie wiadomo co) nawet rozmawiać nie chciała ze mną najlepiej uczyła się w klasie w sumie ja tez się dobrze uczyłem z tym że ja jestem już na 2 kierunku studiów i mam swoją firme palę około 8 lat zioło a ona robi w orange na słuchawce hahaha ci przeciwko legalizacji(krzykacze) tak naprawdę nienawidzą nas za to że my potrafimy dobrze sobie życie ułożyć i się bawić a oni nie bo są nieudacznikami zazdroszczą nam palenia!!
Bunia2004 (niezweryfikowany)
Hahah popatrzcie jaki % ludzi ćpa jeszcze i wy głosujcie zróbmy im masakrę w sondażu http://img49.imageshack.us/my.php?image=punyrzdzui9.jpg lub http://img49.imageshack.us/img49/6596/punyrzdzui9.jpg głosujcie ile się da!!
paw (niezweryfikowany)
K..., od 10 prowadzą wojnę z użytkownikami nielegalnych narkotyków, wydają kasę, pakują ludzi do więzień, a nawet cena się nie zmienia, nie mówiąc o dostępności. Ale polityka restrykcji przynosi efekty. Jak mówić do tych tępaków? Naprawdę musimy czekać, aż wymrą?
Anonim (niezweryfikowany)
to narodzą się nowi... vide Bosak
paw (niezweryfikowany)
Myślę, że Bosak musiał tak mówić, w końcu jest w kretyńskiej partii. Jakby z nim dobrze pogadać, może udałoby się go przekonać, że pakowanie ludzi do więzień za jaranie liści jest bez sensu. To nie jest głupi chłopak;) Gorzej byłoby chyba z Andrejukiem. Ten to już ciężki przypadek. Ale chyba już nie taki młody:)
Bunia2004 (niezweryfikowany)
Trzeba górników namówić żeby zrobili protest i na Warszawę poszli górnicy zawsze bez trudu wywalczą dla siebie wszystko tylko jakoś im powiedzieć że zioło dla nich zrobi coś dobrego a pójdą z kilofami na sejm i będzie zioło legal :)
Anonim (niezweryfikowany)
Jestem zdania ,że da się coś zrobić z tym a na pewno można ograniczyć u niektórych palenie zioła.Zioło to codzienność większość pali bo nie ma co robić gdyby zbudowali ośrodki sportowe gdzie można by było zagrać w piłkę lub coś ćwiczyć (nie odpłatnie) na pewno wiele osób by paliło mniej.A tak to ludzie siedzą i wymyślają jak miło spędzić czas (alkohol lub narkotyki).
Anonim (niezweryfikowany)
Taaa, moi znajomi zazwyczaj zanim pójdą grać to palą blancika, lepsza rozkmina jest, ja osobiście nie preferuje, o wiele gorzej mi idzie:D
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Sobota, wolny dzień, luzik...

Sobota. Wstałem oczywiście wcześniej niz zwykle bo po co ma organizm się wyspać w weekend skoro może się obudzić i być gotowy do walki...

No więc jest godzina 6:00. Po prostu jakaś masakra. OK, poszedłem wczoraj wcześniej spać bo się opiłem piwskiem + trochę trawy. Senność mnie wzięła około 22:00 więc 8 h snu dało wczesne przebudzenie.

Nieco poirytowany wstałem.

6:20. Zapodałem 210 mg DXM (Tussidex). Do tego wypiłem jedno piwo. Ot, zwykłe piwo. Padło na Tyskie. Zaczyna mi się nudzić. Co ma człowiek robić jak jest sobota? No nic, odpoczywać po ciężkim tygodniu.

  • 4-HO-DET
  • Przeżycie mistyczne

Własny pokój. Fizycznie byłem trochę zmęczony przed doświadczeniem ale mimo wszystko miałem na niego ochotę i pozytywne nastawienie.

Oglądając film dokumentalny o kulturze zażywania psychodelików dowiedziałem się, że Stanislav Grof podczas prowadzenia terapii z użyciem "magicznych substancji" zawiązywał oczy opaską pacjentom aby Ci mogli się zmierzyć ze swoją psychiką. Od kiedy tylko usłyszałem o tej metodzie zapragnąłem wypróbować ją na sobie. W końcu nadarzyła się okazja.

Zażyłem substancję i po 10 minutach przewiązałem sobie oczy szalikiem. Założyłem na uszy słuchawki i włączyłem jakiś losowy psyamb, który znalazłem na moim dysku.

  • Marihuana

To co przezylem dzis na miescie to totalna porazka. Tak nie przejaralem juz dawno. Zapalilem dzis po szkolce standardowo poloweczke na czterech. Byl spoxik klimat. Gdzies tak okolo 19.30 zdecydowalem sie na powrot do domu. Wysiadlem w centrum miasta przesiadajac sie na inny autobusik. Siedzac na murku pod sadem zaczalem sobie wkrecac, ze czuje sie coraz gorzej. W sumie to nie wiem, czy o byl tylko wkreciol, czy prawda.... w kazdym razie czulem sie coraz gorzej. Ostro napierdalal mnie brzuch. W pewnym momencie poczulem, ze to juz nie zarty i czuje sie na parwde fatalnie.

  • Benzydamina

no wiec postanowilem wyprobowac Tantum Rosa. spozylem jedna saszetke, co

dalo 0,5g benzydaminy, czyli polowe ilosci, jaka pochlonal Roman

(trip-report na NeuroGroove). nie chcialem brac tego wiecej, przygode z

nowymi dla mnie srodkami zawsze zaczynam od malych ilosci, poza tym lek

zawiera takze zwiazki pomocnicze: chlorek sodu (zwykla sol kuchenna) i

p-toluenosulfonian trojmetylocetyloamoniowy. nie znalem swojej ewentualnej

reakcji na ta druga substancje, poza tym jej nazwa troche mnie przerazila,

randomness