W laboratorium kryminalistycznym KWP w Poznaniu fałszowano opinie dotyczące badania marihuany

Fałszerstwa w laboratorium KWP. Jeden policjant skazany. Będą następni?

redakcja

Kategorie

Źródło

Głos Wielkopolski
Łukasz Cieśla

Odsłony

4142
Fałszerstwa w laboratorium KWP. Jeden policjant skazany. Będą następni?

W laboratorium kryminalistycznym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu w przeszłości fałszowano opinie dotyczące badania marihuany. Pytanie brzmi: na jaką skalę i ile osób było w to zamieszanych?

Na razie konsekwencje poniósł jeden policjant. W kwietniu sąd prawomocnie skazał go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Ale teraz skazany policjant łożył zawiadomienie na dawnych kolegów z pracy. Podkreśla, że zrobiono z niego kozła ofiarnego. Bo inni eksperci, choć podobno robili to samo, uniknęli konsekwencji.

- Kilku innych pracowników laboratorium także wpisało nieprawdę do dokumentów, ale prokuratura nie wyciągnęła wobec nich żadnych konsekwencji.

O nieprawidłowościach w laboratorium KWP w Poznaniu zrobiło się głośno w 2006 roku.

Policjantowi zarzucono wtedy wpisanie nieprawdy do kilku opinii. W badaniach dotyczących marihuany podał, że wykrył jej obecność metodą chromatografii gazowej. W rzeczywistości tego badania nie wykonał. Mimo to, badane próbki były marihuaną. Można to było stwierdzić inną metodą.

Po tym, jak policjantowi postawiono zarzuty, wyjaśnił na przesłuchaniach, że prawie wszyscy pracownicy z sekcji chemii wpisywali czasami takie badania, których nie wykonali. Dlaczego proceder miałby być powszechny?

Rzekomo postawa laborantów wynikała z lenistwa, chęci zaoszczędzenia czasu czy też z próby zawyżenia kosztów badań. Ten ostatni czynnik miał znaczenie, jeśli opinia miała tzw. prywatny charakter i ekspert otrzymywał za nią dodatkowe, poza pensją, wynagrodzenie.

Były policjant dodaje, że potwierdzeniem jego słów o powszechnym wpisywaniu nieprawdy jest opinia biegłych z Krakowa. Powołano ich w trakcie śledztwa przeciwko niemu. Z tej analizy ma wynikać, że także inni mieli na koncie badania, na wykonanie których nie mieli żadnych dowodów.

Były policjant twierdzi też, że w działalności laboratorium pojawiły się inne nieprawidłowości, np. fałszowanie list obecności w pracy i na obowiązkowych policyjnych strzelaniach.

Sprawę przeciwko niemu prowadziła prokuratura w Zielonej Górze. Nie zgadza się z zarzutami, że łagodnie potraktowała innych policjantów.

- Wszystkie te kwestie były podnoszone przez tego pana w trakcie naszego śledztwa. Nie jest prawdą, że nad tymi sygnałami przeszliśmy do porządku dziennego. Jednak wątki dotyczące rzekomych przestępstw innych policjantów się nie potwierdziły i dlatego je umorzono - mówi prokurator Daniel Kolasiński.

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)

Komentarze

poszkodowany pr... (niezweryfikowany)
<p>to pokazuje prawdę jak jest w naszym pięknym kraju... ci którzy tworzą i odpowiadają za prawo sami go nie przestrzegają... co raz bardziej wierze w stwierdzenie że władze tworzą ludzie za kurtyną którzy o wszystkim decydują reszta to tylko zwykłe marionetki nie mówiąc już o przeciętnych ludziach którzy dla nich nic są nikim zgodnie ze stwierdzeniem "że jednostka nic nie znaczy"</p>
jazu (niezweryfikowany)
<p>musi być! Ale jej nie ma! Powinni mu dać wyrok będący sumą wszystkich wyroków jakie przez niego zapadły (niesłusznie oczywiście). W policji powinni robić ludzie, a nie takie... przepraszam, sk****syny jak ten. Oczywiście nie uogólniem, bo wiem, że są tam też fajni ludzie, ale czasen to szlag trafia jak się słyszy jacy ludzie tam (przerażająco często, niestety) pracują... To znaczy nie "pracują", a "łapią młodzież i zajmują się pierdołami, czekając do emerytury, zamiast łapać kryminalistów".</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Zyjemy w chorym kraju tu nic nie jest normalne politycy to sur.... syny ,prawo jest dla biednych ubogich ludzi ,ten kto ma hajs i układy robi co chce ,jak dla mnie Polska moze przestac istniec mam wyjeb... na ten kraj ,</p><p>&nbsp;</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Set: niepewność połączona ze stresem; Setting: dobra atomsfera, pokój kumpla, na kwadracie obecna jeszcze jego mama.

Jak wiadomo, na kumpli zawsze można liczyć, lecz kiedy Jaś zaproponował mi podczas jednego z moich wieczorków z minecraftem (tak, lubię klocki) nieznane mi kompletnie substancje, byłem nieco zdziwiony. Szybkie spojrzenie w przeglądarkę na frazy "kodeina" i "benzydamina" trochę mnie zaniepokoiło, gdyż z aptecznego stuffu nie zwykłem korzystać, ba, nie dopuszczałem do siebie myśli o wpierdalaniu tabsów. Wydawało mi się to poniżej mojego poziomu, jak widać mój poziom okazał się wiele niższy, niż sam miałem w zwyczaju sądzić, bo...

  • Ketamina

Dawka: 25 mg ketaminy dożylnie.



Doświadczenie: trawa, hasz, grzybki (kilka razy), amfetamina, kokaina.



Set&setting: akademik, ranek (cisza i spokój), chęć wypróbowania, sprawdzenia jak to jest, przeżycia czegoś (zroobiłem sobie taki mały prezent na urodziny, które tego dnia obchodziłem).



  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

W ciągu miesiąca poprzedzającego opisywane wydarzenia, miałem okazję wychodzić na tripy aż trzy razy. Opisywany miał być czwarty i ostatni. Przynajmniej na jakiś czas. Wszystkie poprzednie były z założenia lekkie, więc jeżeli pojawiła się tolerka to niewielka. Umysł również daleki był od wyżęcia, choć czułem już lekkie zmęczenie psychodelikami. Zdecydowałem się jednak tripować ze względu na to, że była okazja zrobić to z bliskimi mi osobami. Do moich dawnych towarzyszy podróży - P i S doszli jeszcze inni lokatorzy z mojego starego mieszkania - J, H i Se. Trip miał miejsce w nocy w lesie pod miastem, na najwyższym wzniesieniu w okolicy, przy ognisku.

Wstęp: Okres sylwestrowo-świąteczny, będący dobrą okazją do odwiedzin starych znajomych i stron rodzinnych dobiegał końca. Mimo tego, wciąż nie udało się zorganizować wspólnego wyjścia na tripa. Na szczęście, z okazji Święta Trzech Króli, w ledwie rozpoczętym nowym roku, przytrafił się długi weekend. Postanowiłem więc złożyć wizytę w moim byłym mieszkaniu i zgodnie z planem, potripować na homecie. Było go trochę mało, bo jakieś 75-80mg na 5 osób, jednakże wystarczyło na całkiem wesoły psychodeliczny spacer. Raport jak zwykle pisany po długim czasie (3 lata).

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Wolny dom, przed imprezą