W laboratorium kryminalistycznym KWP w Poznaniu fałszowano opinie dotyczące badania marihuany

Fałszerstwa w laboratorium KWP. Jeden policjant skazany. Będą następni?

redakcja

Kategorie

Źródło

Głos Wielkopolski
Łukasz Cieśla

Odsłony

4144
Fałszerstwa w laboratorium KWP. Jeden policjant skazany. Będą następni?

W laboratorium kryminalistycznym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu w przeszłości fałszowano opinie dotyczące badania marihuany. Pytanie brzmi: na jaką skalę i ile osób było w to zamieszanych?

Na razie konsekwencje poniósł jeden policjant. W kwietniu sąd prawomocnie skazał go na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Ale teraz skazany policjant łożył zawiadomienie na dawnych kolegów z pracy. Podkreśla, że zrobiono z niego kozła ofiarnego. Bo inni eksperci, choć podobno robili to samo, uniknęli konsekwencji.

- Kilku innych pracowników laboratorium także wpisało nieprawdę do dokumentów, ale prokuratura nie wyciągnęła wobec nich żadnych konsekwencji.

O nieprawidłowościach w laboratorium KWP w Poznaniu zrobiło się głośno w 2006 roku.

Policjantowi zarzucono wtedy wpisanie nieprawdy do kilku opinii. W badaniach dotyczących marihuany podał, że wykrył jej obecność metodą chromatografii gazowej. W rzeczywistości tego badania nie wykonał. Mimo to, badane próbki były marihuaną. Można to było stwierdzić inną metodą.

Po tym, jak policjantowi postawiono zarzuty, wyjaśnił na przesłuchaniach, że prawie wszyscy pracownicy z sekcji chemii wpisywali czasami takie badania, których nie wykonali. Dlaczego proceder miałby być powszechny?

Rzekomo postawa laborantów wynikała z lenistwa, chęci zaoszczędzenia czasu czy też z próby zawyżenia kosztów badań. Ten ostatni czynnik miał znaczenie, jeśli opinia miała tzw. prywatny charakter i ekspert otrzymywał za nią dodatkowe, poza pensją, wynagrodzenie.

Były policjant dodaje, że potwierdzeniem jego słów o powszechnym wpisywaniu nieprawdy jest opinia biegłych z Krakowa. Powołano ich w trakcie śledztwa przeciwko niemu. Z tej analizy ma wynikać, że także inni mieli na koncie badania, na wykonanie których nie mieli żadnych dowodów.

Były policjant twierdzi też, że w działalności laboratorium pojawiły się inne nieprawidłowości, np. fałszowanie list obecności w pracy i na obowiązkowych policyjnych strzelaniach.

Sprawę przeciwko niemu prowadziła prokuratura w Zielonej Górze. Nie zgadza się z zarzutami, że łagodnie potraktowała innych policjantów.

- Wszystkie te kwestie były podnoszone przez tego pana w trakcie naszego śledztwa. Nie jest prawdą, że nad tymi sygnałami przeszliśmy do porządku dziennego. Jednak wątki dotyczące rzekomych przestępstw innych policjantów się nie potwierdziły i dlatego je umorzono - mówi prokurator Daniel Kolasiński.

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)

Komentarze

poszkodowany pr... (niezweryfikowany)

<p>to pokazuje prawdę jak jest w naszym pięknym kraju... ci którzy tworzą i odpowiadają za prawo sami go nie przestrzegają... co raz bardziej wierze w stwierdzenie że władze tworzą ludzie za kurtyną którzy o wszystkim decydują reszta to tylko zwykłe marionetki nie mówiąc już o przeciętnych ludziach którzy dla nich nic są nikim zgodnie ze stwierdzeniem "że jednostka nic nie znaczy"</p>
jazu (niezweryfikowany)

<p>musi być! Ale jej nie ma! Powinni mu dać wyrok będący sumą wszystkich wyroków jakie przez niego zapadły (niesłusznie oczywiście). W policji powinni robić ludzie, a nie takie... przepraszam, sk****syny jak ten. Oczywiście nie uogólniem, bo wiem, że są tam też fajni ludzie, ale czasen to szlag trafia jak się słyszy jacy ludzie tam (przerażająco często, niestety) pracują... To znaczy nie "pracują", a "łapią młodzież i zajmują się pierdołami, czekając do emerytury, zamiast łapać kryminalistów".</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Zyjemy w chorym kraju tu nic nie jest normalne politycy to sur.... syny ,prawo jest dla biednych ubogich ludzi ,ten kto ma hajs i układy robi co chce ,jak dla mnie Polska moze przestac istniec mam wyjeb... na ten kraj ,</p><p>&nbsp;</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Mój pierwszy kontakt z grzybami halucynogennymi miał miejsce dość spontanicznie. Już od pewnego czasu chciałem się z nimi spotkać, ale jakoś niespecjalnie czyniłem w tym kierunku starania... Stwierdziłem, że `jak przyjdzie, to będzie`. Dla jasności chciałbym jeszcze tylko dodać, że jestem zwolennikiem jedynie naturalnych środków zmieniających świadomość.

  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pierwszy raz

Warszawa. Sobota. Klub. Impreza. Gwiazda z zagrani... chuj z nią. Mefedron. 

21:45 - zamawiam Ubera pod hotel, czekamy, lekka pizgawa, ale humory dopisują, czekaliśmy dość długo na ten wieczór

22:05 - zbliżamy się w okolice klubu, wysiadamy jakieś 200m od niego. W trakcie drogi wyciągam blanta. Żwawym krokiem kierujemy sie w strone miejsca docelowego. Kurwa. Za szybko. Kolonia stop. "Możemy na chwile usiąść?". Dokończyłem co miałem, przepaliłem mentolowym papierosem, lecimy. Dosłownie. Przynajmniej ja.

  • Marihuana

wyprawa na 1sze w życiu jaranie podczas lekcji :) żeby było śmieszniej to po jaraniu - powrót do szkółki na jakieś 4 lekcje :) no i jakby tego było mało - w ten dzień miała być wywiadówka...

10.09.2007

  • DMT
  • Pozytywne przeżycie

Set - pozytywne nastawienie poprzedzone oczyszczaniem organizmu i tworzeniem odpowiedniego stanu umysłu, ciała, ducha Setting - dom, zwierzęta, kadzidła, kominek; 3 ziomków, relaksacyjna muzyka

Własnoręcznie wykonałem kilka rodzajów changi, postanowiłem jednak sprawdzić na sobie najbardziej "klasyczną" z mieszanek. Do tego typu spraw staram się podchodzić terapeutycznie, dobrze się przygotowując, by zmaksymalizować potencjał magiczny substancji. Przez tydzień więc oczyszczałem organizm i dbałem o zdrowy balans między ciałem, duchem i umysłem. Moja intencją było, aby przeżyć coś, co pogłębi mój duchowy rozwój, pomoże mi lepiej zrozumieć siebie i otaczający mnie świat, oraz utoruje nową drogę do pracy nad sobą.

randomness