Niniejszy tekst to opis i podsumowanie doświadczeń moich dwunastu sesji ayahuascowych odbytych na przestrzeni trzech miesięcy.
Uprawiają marihuanę na potęgę. Największe wpadki w Wielkopolsce
Smutny przegląd :( Największe wpadki hodowców konopi indyjskich z województwa wielkopolskiego.
Kategorie
Źródło
Odsłony
956W szafie, na poddaszu, w chlewie, a nawet na fermie strusi. Pomysłów na nielegalną uprawę marihuany mieszkańcy Wielkopolski mają setki i korzystają z nich od lat. Zobaczcie największe wpadki hodowców konopi indyjskich z województwa wielkopolskiego.
Czerwiec 2018, Wronki.
Policjanci zostali wezwani do rodzinnej awantury. W trakcie interwencji jeden z braci pokazał funkcjonariuszom 71 krzewów konopi indyjskich w początkowej fazie wzrostu, które jego brat miał ukryć w altanie ogródka działkowego.
Sprawa okazała się jeszcze bardziej niecodzienna, kiedy policjanci ustalili skąd 20-latek miał tyle krzewów. Mężczyzna przyznał się, że zauważył nielegalną plantację w szklarni ogródka działkowego, który sąsiadował z ogródkiem jego matki. 20-latek wspólnie z 16-letnim mieszkańcem gminy Wronki wpadli na pomysł, żeby ukraść krzewy sąsiadowi i włamali się do szklarni. Przesłuchującym go funkcjonariuszom tłumaczył, że... chciał krzewy zniszczyć bez informowania o tym policji.
Policjanci namierzyli właściciela ogródka działkowego, na którym uprawiana był marihuana. Był nim 28-letni mieszkaniec gminy Ostroróg. Mężczyzna został zatrzymany.
Maj 2015, Mosina.
Historia braci z Radzewic pod Mosiną miała tragiczny finał. W 2015 roku policjanci odkryli przygotowaną przez nich nielegalną plantację marihuany. Zamiast pomidorów hodowali w szkalrni sadzonki konopi indyjskich. Policjanci zabezpieczyli 280 małych krzewów konopi, z których mężczyźni mogli uzyskać prawie 6 kg narkotyku. Zarekwirowali też sprzęt do rozdrabniania i porcjowania roślin oraz 370 gramów, które bracia zdążyli wyprodukować wcześniej.
W 2017 roku 29-latek - jeden z braci - miał trafić do więzienia. Gdy znajdował się w radiowozie, jego matka poprosiła funkcjonariuszy o możliwość pożegnania się z synem. Ten przewrócił kobietę i rzucił się do ucieczki. Skuty kajdankami przebiegł kilkadziesiąt metrów, a następnie wskoczył do Warty. Jego ciało odnaleziono po kilkunastu dniach poszukiwań.
Listopad 2016, Gniezno.
W Gnieźnie policja zaskoczyła narkotykowego barona, który wskutek nalotu antyterrorystów stracił plantację marihuany w Gnieźnie wartą 750 tys. zł.
Funkcjonariusze na piętrze domu jednorodzinnego oraz w drewnianym budynku gospodarczym znajdującym się na terenie posesji znaleźli dwie plantacje konopi indyjskich. Ich hodowcy znali się na rzeczy - nielegalna uprawa była świetnie zorganizowana.
Rośliny uprawiano na specjalnie przygotowanych „poletkach”. W każdym z nich posadzonych było od kilkudziesięciu do kilkuset krzewów. Plantację wyposażono w systemy wentylacyjne, naświetlania oraz zbiorniki służące do nawadniania. Rośliny były w różnym stadium wzrostu.
Marzec 2016, Krotoszyn.
W Krotoszynie plantacja marihuany została urządzona w chlewni, w której zamurowano drzwi. Do środka wchodziło się przez specjalne wejście w szafie, która znajdowała się w drugim pomieszczeniu.
Policjanci z Krotoszyna zabezpieczyli tam ponad 140 krzewów konopi indyjskich, 4 kg suszu oraz sprzęt potrzebny do uprawy tego typu roślin.
Za nielegalną uprawę marihuany w chlewie zarzuty uszłyszał 26-letni mężczyzna.
Luty 2018, Szamotuły.
Policjanci zatrzymali 40-latka z Szamotuł. Mężczyzna na poddaszu pomieszczenia gospodarczego, za grubymi drzwiami z płyty wiórowej, posiadał miejsce zaadaptowane do uprawy konopi. 40-latek wyposażył swoją plantację w specjalistyczny sprzęt oświetleniowy, nawadniający oraz wentylacyjny.
Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 3 kilogramy suszu oraz 17 krzewów konopi indyjskich.
Styczeń 2016, Kościan.
Policjanci ustali, że w jednym z domów na terenie gminy Krzywiń znajduje się uprawa krzewów konopi indyjskich. Dom miał być wynajmowany przez mieszkańca Poznania. Podczas przeszukania odkryto profesjonalnie przygotowane pomieszczenia i sprzęt służący do uprawy: wentylatory oraz lampy grzewcze.
Marzec 2018, Leszno.
Policjanci z Leszna zatrzymali 46-letniego mężczyznę. W garażu obok swojego domu stworzył plantację marihuany. Zapewnił roślinom profesjonalne oświetlenie, wentylację i nawozy.
Łącznie w garażu 46-latka, policjanci znaleźli 20 krzaków marihuany. Określili je jako "okazałe". Najmniejsze miały około 25 centymetrów wysokości, ale największe osiągały nawet metr.
Listopad 2018, Przeźmierowo i Sady.
Na terenie dwóch podpoznańskich miejscowości - Przeźmierowo i Sady - policjanci zlokalizowali trzy nielegalne plantacje. Dwie zorganizowano w piwnicach, a trzecią na strychu.
W sumie zabezpieczono blisko 3,5 tys. gramów marihuany i ponad 500 krzewów konopi.
Czerwiec 2015, Czarnków.
W miejscowości Moczydła pod Czarnkowem policjanci znaleźli 558 krzewów oraz profesjonalną aparaturę wspomagającą wzrost roślin. Wartość zlikwidowanej uprawy szacowana jest na około pół miliona złotych.
Wejście do posesji, na której się znajdowała plantacja, było zakamuflowane, a wścibskich miały odstraszać psy biegające po posesji.