20+1h zarzucenie 100 grzybów i wypalenie jointa
21+1h odczuwalne pierwsze efekty, pływający obraz, śmiech ogólnie dobra atmosfera
Lubelska policja wypowiedziała wojnę handlarzom narkotyków. Funkcjonariusze zarekwirowali 9,5 kg konopi indyjskich, ponad 300 gram amfetaminy i zatrzymali 4 osoby.
Lubelska policja wypowiedziała wojnę handlarzom narkotyków. Funkcjonariusze zarekwirowali 9,5 kg konopi indyjskich, ponad 300 gram amfetaminy i zatrzymali 4 osoby. Wśród zatrzymanych osób jest 22-letni student Radosław K., w którego mieszkaniu kryminalni znaleźli 1,5 kg marihuany.
Czarnorynkowa wartość przejętych narkotyków to nawet 800 tys. złotych! Dealerów zatrzymano w mieszkaniu w lubelskiej dzielnicy Sławinek.
Najpierw policja weszła do mieszkania studenta Radosława, u którego oprócz marihuany znaleziono 300 gram amfetaminy. Kolejne 8 kg trawki przywiózł wieczorem do tego samego mieszkania kurier! Ze wszystkich zarekwirowanych środków odurzających można było sporządzić nawet 40 tys. działek.
22-letni student był szefem narkotykowego gangu. Konopie indyjskie panowie sprowadzali głównie z Holandii. Dwaj zatrzymani mężczyźni zostali zwolnieni po przesłuchaniu, studentowi i kurierowi grozi kara do 15 lat więzienia.
Przed tripem wydawało się że idealny. Mieszkanie kolegi, 4 triperow + właściciel mieszkania i jeden postronny(oboje byli pijani w 4 dupy). Ulewa na zewnątrz
20+1h zarzucenie 100 grzybów i wypalenie jointa
21+1h odczuwalne pierwsze efekty, pływający obraz, śmiech ogólnie dobra atmosfera
Umiarkowane znudzenie i zmęczenie życiem, chęć doświadczenie czegoś przyjemnego. Wieczór. Dom rodzinny.
Jest to mój pierwszy trip report i z góry oświadczam, że bardziej przypomina zapiski z pamiętnika. Moim zdaniem opis działania substancji, w którym brakuje informacji dotyczących wykonywanych czynności dnia codziennego i samopoczucia - nie obrazuje w pełni jej działania. Oczywiście możesz się z tym nie zgadzać. Jeśli nie lubisz czytać takich form trip reportów - nie czytaj :)
A teraz - jeśli jednak zdecydowałeś się przeczytać - przejdźmy do rzeczy...
Jest to mój pierwszy tr więc proszę o wyrozumiałość
Data wydarzenia 10.05.19
Był piątek i szykowało się ognisko z moimi ziomeczkami, nazwę ich B i A, ognisko organizował moj ziomek nazwę go M i kilka innych osób później wpadło. Akurat się złożyło że z soboty na niedzielę miałem wolną chacjente i planowaliśmy wziąć kode + mj, ale na ognisku też trzeźwym nie można siedzieć, a że z kasą było krucho postanowiliśmy że ja i B weźmiemy dxm, a M i A wezmą kodeine, a w sobotę na odwrót.
16:00
Komentarze