Witam
Mimo iż palę ziółko już od ok. 10 lat to moje przeżycia z tripa jaki zaliczyłem pewnej styczniowej niedzieli tego roku tj. 2012 zmieniły moje podejście i wiedzę na temat tej substancji...
Policjanci wykopali niemal cztery kilogramy amfetaminy i suszu marihuany, znajdujące się w różnych opakowaniach.
Zaczęło się od tego, że funkcjonariusze z Sokołowa Podlaskiego ustalili, że dwaj bracia w wieku 23 i 35 lat najprawdopodobniej zajmują się produkcją marihuany. Mieli uprawiać służące do tego rośliny na terenie jednej z posesji w gminie Sabnie na Mazowszu. Kryminalni pojechali na miejsce. Ich podejrzenia potwierdziły się.
- W domu zastali dwóch mężczyzn, którzy byli kompletnie zaskoczeni wizytą policjantów. Podczas przeszukania posesji funkcjonariusze ujawnili profesjonalną uprawę konopi indyjskich oraz dopalacze, a w drewutni, która stała na podwórku, znaleźli 100 ukrytych tabletek ecstasy – wylicza aspirant sztabowy Sławomir Tomaszewski z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim.
Jak się okazało, to nie wszystko. Mundurowi przypadkiem odkryli jeszcze większą ilość narkotyków w zupełnie niespodziewanym miejscu. – Można powiedzieć, że w tej sytuacji mieli tzw. policyjnego nosa. Kiedy funkcjonariusze przeszukiwali podwórko, zauważyli dwa stare samochody, a obok nich wystający z ziemi kawałek reklamówki. To zwróciło ich uwagę. Okazało się, że słusznie. Policjanci wykopali bowiem niemal cztery kilogramy amfetaminy i suszu marihuany, znajdujące się w różnych opakowaniach. Narkotyki znajdowały się na głębokości ponad pół metra – mówi Onetowi Sławomir Tomaszewski.
Ich czarnorynkową wartość oszacowano na blisko 200 tys. zł. 35-letni właściciel posesji przyznał się, że te środki odurzające należą do niego. Został zatrzymany. Sąd aresztował go tymczasowo na dwa miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Do sprawy zatrzymany został również młodszy z braci. Policjanci ustalają teraz, jaki on miał udział w procederze.
Niedziela wieczór, moje mieszkanie, maiłem bardzo dobry nastrój, chciałem się zrelaksować, w lodówce czekał na mnie 6ścio-pak piwa a na komputerze kupa dobrej muzyki i filmów oraz moje zdjęcia i ukochany photoshop - uwielbiam "tworzyć pod wpływem THC :)
Witam
Mimo iż palę ziółko już od ok. 10 lat to moje przeżycia z tripa jaki zaliczyłem pewnej styczniowej niedzieli tego roku tj. 2012 zmieniły moje podejście i wiedzę na temat tej substancji...
substancja: metkatynon z paczki Acataru, otrzymany w chłodzonej reakcji z KMnO4 w occie. Zażyty doustnie.
wiek i doświadczenie - 19 lat, doświadczenia różne i liczne, jeżeli to istotne, to w dziedzinie stymulantów używałem amfetaminy, efedryny i polskich piguł.
s&s: dom, komputer, praca z ojcem, dzień przed wyjazdem, humor dopisywał.
Gorący, parny letni wieczór/noc. Wszystko, czego potrzeba do szczęścia, czyli --> ja, kwas i las!
20:15 – Intoksykacja. Jeszcze w domu, kartonik trafia tam gdzie czuje się najlepiej, a więc pod mój język. Trwają ostatnie przygotowania – zgrywanie muzyki na mp3, pakowanie prowiantu i śpiwora do plecaka.
Pół godziny później zakładam plecak i dziarsko wychodzę – humor dopisuje, co jest zapewne już pierwszym efektem zażytej substancji.