Diler ze szkolnej ławki

Stereotyp obdartego ćpuna żebrzącego na ulicy o datek dawno już stracił na aktualności. Dzisiaj liczba narkomanów i miejsc, w których narkotyki występują, stale rośnie

Anonim

Kategorie

Źródło

Głos Szczeciński, 10 czerwca 2003

Odsłony

11239
Kolejna stereotypowa relacja o narkotykach i narkomanii. Te same słowa-wytrychy, te same problemy i pomysły, ten sam poziom wiedzy nauczycieli, policjantów, terapeutów, dziennikarzy - ze Szczecina


Najbardziej podatni na narkotyki są młodzi ludzie. Stąd używki można spotkać niemal wszędzie tam, gdzie przebywa młodzież. Bodaj najbardziej zagrożone są szkoły. Wielu pedagogów wciąż nie potrafi oswoić się ze świadomością, że w ich szkole mogą być rozprowadzane narkotyki.

- Podczas rozmów z dyrektorami szkół, zdarza nam się słyszeć zapewnienia, że w ich placówkach problem ten nie występuje - mówi podinsp. Waldemar Palejko z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, prezes zarządu Fundacji Razem Bezpieczniej. - Dla nas jest to sygnał, żeby uważniej przyjrzeć się tej szkole.

Udają, że nie widzą

Innym problemem jest niewiedza pedagogów lub totalna ignorancja zjawiska.

- Zdarza się, że szkoła nie chce widzieć problemu narkomanii - stwierdza Małgorzata Piejak, współwłaścicielka NZOZ Medycyny Szkolnej "Szkolmed". - Pamiętam przypadek, kiedy do pielęgniarki szkolnej przyszła dziewczynka, której brat zażywał narkotyki. Sprawa natychmiast została zgłoszona pedagogowi, na co ten odparł, że zna ten problem od trzech lat.

Goście piątkowej infolinii "Głosu" opowiadali też o przypadkach, kiedy nauczyciel zabrał uczniowi "działkę" i nikogo o tym fakcie nie powiadomił.

Także rodzice nie reagują często na fakt, że ich dziecko sięga po narkotyki. Przyzwolenie społeczeństwa jest coraz większe, także ze strony dorosłych. Na pogadanki organizowane dla rodziców przez policję zjawiają się najczęściej nie ci, którzy powinni. Czasem ta obojętność wynika z braku zainteresowania pociechą, innym razem z niemożności uświadomienia sobie, że dziecko mogło zetknąć się z narkotykami.

- Najtrudniej przekonać rodziców, że dziecko mogło ich oszukiwać - mówi Marzena Maćkowiak z Wydziału Komunikacji Społecznej KWP w Szczecinie.

Są domy, w których w ogóle nie porusza się tematu narkomanii. Są też takie rodziny, które za wszelką cenę starają się ukryć dramat swojego dziecka.

Przyzwolenie środowiska

Sięganie po narkotyki staje się coraz popularniejsze. Wiele osób nie widzi w tym niczego złego. Eksperymentowanie jest właściwe dla wieku dojrzewania, dlaczego więc dziecko nie miałoby spróbować narkotyku - pytają niektórzy. Tymczasem ślady po zażyciu narkotyków widoczne są w organizmie nawet po kilkudziesięciu latach.
Do poradni zgłasza się jednak niewielki procent osób, dotkniętych problemem narkomanii.

- Czasem przez rok czy dwa rodziny z tym żyją, zanim zdecydują się do nas zgłosić - mówi Wiesława Cegłowska, kierownik Poradni Profilaktyczno-Społecznej działającej przy Towarzystwie Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych "Powrót z U". - Rodziny albo nie widzą tego problemu albo nie są gotowe na podjęcie walki.

"Zabawowe" narkotyki

Najpopularniejszymi narkotykami są: marihuana, haszysz, amfetamina, ekstazy i LSD. Potocznie nazywa się je "zabawowymi". Spotkać je bowiem można w klubach, na dyskotekach, imprezach, czyli wszędzie tam, gdzie bawi się młodzież. Są nie tylko łatwe do zdobycia, ale i tanie. Sposobem dealerów na pozyskanie przyszłych klientów jest częstowanie narkotykami "za darmo".

- Raz czy dwa dzieciak otrzymuje działkę za darmo - mówi Krystyna Łopata, przewodnicząca Towarzystwa Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych "Powrót z U". - Potem sam poprosi, żeby mu sprzedać narkotyk. Nic nie dzieje się więc za darmo. Dealer, zyskując nowego klienta, odbije to sobie z nawiązką.

Znajomy diler

Rozpoznanie i wyeliminowanie dealera z rynku nie jest łatwe. Coraz częściej narkotyki rozprowadza osoba znajoma. Wiele z nich wyposażonych jest w kamery, woźni mają obowiązek nie wpuszczania osób obcych na teren placówki. Dlatego dealerem może być nawet kolega ze szkolnej ławki.

Podkomisarz Artur Marciniak, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji

- Niemal każdego dnia policja zatrzymuje osoby, które posiadają przy sobie narkotyki. Dalsze postępowanie uzależnione jest od tego, kim jest ta osoba oraz ile znaleziono przy niej narkotyku. Jeżeli jest to osoba nie notowana, która posiada przy sobie niewielką ilość, przedstawia się jej zarzuty i zwalnia. Materiały przekazujemy do prokuratury, która występuje z aktem oskarżenia do sądu. Jeżeli natomiast przy zatrzymanym znajdziemy większą ilość narkotyku lub jeśli z naszych informacji wynika, że osoba może być dealerem, to występujemy do prokuratury, żeby ta wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Obecnie zabronione jest posiadanie jakiejkolwiek ilości narkotyku.


Monika Stefanek

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Er (niezweryfikowany)

- phi
KaJot (niezweryfikowany)

&quot;Najpopularniejszymi narkotykami są: marihuana, &gt;haszysz, &gt;amfetamina, &gt;ekstazy i &gt;LSD.[..] Są nie tylko łatwe do zdobycia, ale i tanie. &quot; - latwe do zdobycia ? No to niech sprobuje ktos zalatwic kwasik na terenie Trojmiasta :) <br>A tak poza tym to nie wiem czy &gt;LSD nalezy do zabawowych narko :) <br> <br>No i jeszcze to - &quot;Sposobem dealerów na pozyskanie przyszłych klientów jest częstowanie narkotykami &amp;#8220;za darmo&amp;#8221;. &quot; <br>- czemu jakos u mnie zaden dilec tak nie robi ? Zaraz wyskocza z tajemniczym czlowiekiem rozdajacym dzieciom podejrzane cukierki. He he he. <br> <br>
szpaczynski (niezweryfikowany)

hmm a ja te dilery co rozdaja ganje to zyja w polsce ? a ja mysle ze dla "MO" tez sie podoba to po co niszczyc :)
wentek (niezweryfikowany)

&quot;Najpopularniejszymi narkotykami są: marihuana, &gt;haszysz, &gt;amfetamina, &gt;ekstazy i &gt;LSD.[..] Są nie tylko łatwe do zdobycia, ale i tanie. &quot; - latwe do zdobycia ? No to niech sprobuje ktos zalatwic kwasik na terenie Trojmiasta :) <br>A tak poza tym to nie wiem czy &gt;LSD nalezy do zabawowych narko :) <br> <br>No i jeszcze to - &quot;Sposobem dealerów na pozyskanie przyszłych klientów jest częstowanie narkotykami &amp;#8220;za darmo&amp;#8221;. &quot; <br>- czemu jakos u mnie zaden dilec tak nie robi ? Zaraz wyskocza z tajemniczym czlowiekiem rozdajacym dzieciom podejrzane cukierki. He he he. <br> <br>
KaJot (niezweryfikowany)

diler co daje za darmo. buhahahaahahahaha!!! jasne bardzo bym chcial zeby tak bylo tylko jeszcze sie z tym nie spotkalem zeby dostac za darmo
diler (niezweryfikowany)

diler co daje za darmo. buhahahaahahahaha!!! jasne bardzo bym chcial zeby tak bylo tylko jeszcze sie z tym nie spotkalem zeby dostac za darmo
pozytywny proton (niezweryfikowany)

Już coraz więcej pozytywnych pierwiastków widać i dobrze. Społeczeństwo maluczkimi kroczkami zaczyna rozumieć - nauczyciele, którzy nie chcą robić problemów młodemu dzieciakowi(gdyby chcieli, to powinni je robić co 2giemu), rodzice którzy wiedzą że czas dojrzewania to okres eksperymentów , dyrektorzy, którzy nie chcą mieć z policją nic wspólnego. <br> <br>Oby tak dalej! <br>Go on my master! Go on my summer sun!
szop (niezweryfikowany)

&quot;Rozpoznanie i wyeliminowanie dealera z rynku nie jest łatwe. Coraz częściej narkotyki rozprowadza osoba znajoma. Wiele z nich wyposażonych jest w kamery &quot; <br> <br>Kurna dilera z kamera to ja jeszcze nie widzialem :)))
Soochlin (niezweryfikowany)

Siema kajot ja jestem z Suchanina i u nas tez nie latwo o kwasiki jak i z reszta w calym Gdansku...:(
manthatyoufear (niezweryfikowany)

notowania z giełdy: papiery wartosciowe , kurs trójmiejski 35-40 zeta - zbrodnia w biały dzień, ale cusz w dupe nóż, kwas rządzi
wid (niezweryfikowany)

Kurwa mać ja chce żeby mnie jakiś &quot;diler &quot; poczęstował jakimś &quot;narkotykiem &quot; kurwa wszystkich częstują tylko ja muszę płacić. Mam chyba zajebistego pecha albo, niewiem gdzie szukać. Jak ktoś wie to niech mi powie gdzie te dragi za darmoche rozdają.
xil (niezweryfikowany)

Kurwa mać ja chce żeby mnie jakiś &quot;diler &quot; poczęstował jakimś &quot;narkotykiem &quot; kurwa wszystkich częstują tylko ja muszę płacić. Mam chyba zajebistego pecha albo, niewiem gdzie szukać. Jak ktoś wie to niech mi powie gdzie te dragi za darmoche rozdają.
% (niezweryfikowany)

Profilaktyka... bla bla bla, takie pierdolenie staje sie juz nudne a co najzabawniejsze organy wladzy wcale nie dostrzegaja realnego rozmiaru... jak oni to zwa, narkomanii :) To co sie teraz dzieje w Polsce dawno juz przeroslo oragany scigania itd. Jest teraz taki narkotykowy BOOm ze nic go juz nie powstrzyma. Mieszkalem na wsi, jeszcze 1,5 roku temu wszyscy tam siekali proste wina albo alkohol z tadzykistanu. A teraz? Dni bez buszka w miesiacu mozna policzyc na jednej rece. Palenie, palenie a w weekend snif-snif... <br>Troche mnie to smuci poniewaz stalo sie to zbyt pospolite i nie przynosi juz takiej przyjemnosci z konsumpcji jak na poczatku. Prysl urok i magia tego &quot;narkowtyku &quot; a pojawilo sie uzaleznienie; psychiczne ale jest. <br> <br>do ludzi twardej woli: nie pozwolcie aby joint kojazyl wam sie z poranna kawa :) <br> <br>BTW: ja dostawalem pierwsze (-nie lubie tego slowa) &quot;dzialki &quot; za darmo :) hehe ale rynek sie zmienil... biznes to biznes
semi (niezweryfikowany)

Profilaktyka... bla bla bla, takie pierdolenie staje sie juz nudne a co najzabawniejsze organy wladzy wcale nie dostrzegaja realnego rozmiaru... jak oni to zwa, narkomanii :) To co sie teraz dzieje w Polsce dawno juz przeroslo oragany scigania itd. Jest teraz taki narkotykowy BOOm ze nic go juz nie powstrzyma. Mieszkalem na wsi, jeszcze 1,5 roku temu wszyscy tam siekali proste wina albo alkohol z tadzykistanu. A teraz? Dni bez buszka w miesiacu mozna policzyc na jednej rece. Palenie, palenie a w weekend snif-snif... <br>Troche mnie to smuci poniewaz stalo sie to zbyt pospolite i nie przynosi juz takiej przyjemnosci z konsumpcji jak na poczatku. Prysl urok i magia tego &quot;narkowtyku &quot; a pojawilo sie uzaleznienie; psychiczne ale jest. <br> <br>do ludzi twardej woli: nie pozwolcie aby joint kojazyl wam sie z poranna kawa :) <br> <br>BTW: ja dostawalem pierwsze (-nie lubie tego slowa) &quot;dzialki &quot; za darmo :) hehe ale rynek sie zmienil... biznes to biznes
LaSziDo (niezweryfikowany)

No wlasnie ja chce papierek... <br>nie jadlem juz 24 miesiace na dolnym slasku LIPA !!!!!!!!!!!!!!! przynajmniej jak dl MNIE. <br>PROSIL BYM PANIA Z &quot;POWROTU Z U &quot; ABY MI POKAZALA GDZIE NA IMPREZACH BAWI SEI ZKWASZONA MLODZIEZ &quot;ZA DARMO &quot; <br>kTO WIDZIAL NA DOLNYM SLASKU PROSZE O KONTAKT ! PLIsssssssss
lAsZIdO (niezweryfikowany)

NO WLASNIE - PROFILAKTYKA <br>LASZIDO@TLEN.PL - PORADY PROFILAKTYCZNE
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Inne

Bezsenność, stany lękowe! Trzeba było jakoś temu zaradzić!

Nieraz miewam bezsenne dni. Higiena umysłu jest tak samo ważna jak higiena ciała, a ja często zaniedbuję jedno i drugie. Skutkiem myślenia o problemach matematycznych przez cały dzień i przed zaśnięciem są dziwne sny, nieprzespane noce, poty i uczucie ciężkiego zmęczenia mimo 10 godzin snu. Jestem cholernym leniem jeśli chodzi o robienie czegoś dla ciała, a z drugiej strony strasznym pracoholikiem. Na dodatek interesuję się etnobotaniką, więc postanowiłem spróbować czegoś nowego.

  • Kodeina
  • pFPP
  • Pozytywne przeżycie

Gorszego nie było, wszystko w tekście.

Poniedziałek. Otwieram oczy, na zegarku ślini się godzina 7:50. Świetnie, za 10 minut zajęcia, dlatego odwróciłem się na drugi bok i poszedłem spać dalej, wszak spałem całe trzy godziny. Po chwili jednak dopadły mnie "wyrzuty sumienia" i zwlokłem dupsko z barłogu. Jako "chwila" mam na myśli 30 minut, oczywiście. Zaczołgałem się do łazienki. Stary, wyglądasz jak gówno. Szast-prast, OK, doprowadzony do stanu używalności. Budzik wskazuje 8:45, faaak.

  • Pozytywne przeżycie
  • Pridinol
  • Zolpidem

Chęć przeżycia czegoś przyjemnego, spokój w domu, pozytywne nastawienie po przyjemnym dniu, kolega jako towarzysz przez część tripu, w głowie lekki burdel i niepokój spowodowany przez ogólną sytuację życiową.

Dzień mijał miło. Było bardzo słonecznie i przyjemnie, z nieba lało się ciepło. Z przyjemnością odbyłem dłuższą przejażdżkę rowerową z moim przyjacielem, nazwijmy go Hank. Po drodze zajechaliśmy na stary wiadukt kolejowy i ogarnęliśmy okolicę wzrokiem. Na zachodzie widać było chylące się ku dołu słońce, na wschodzie tymczasem pojawił się księżyc tuż po pierwszej kwadrze. Tory kolejowe jak zwykle wprowadzały mnie w stan melancholii i uspokojenia toteż przysiedliśmy sobie z Hankiem na chwilę by podsumować ten dzień. Było przyjemnie wypić jeszcze po dwa piwa by się dodatkowo zrelaksować.

  • Marihuana

To było już dość dawno. Może dwa lata temu. Nie, nie. To było miesiąc przed

maturą, czyli w tamtym roku. Pomimo tego, że zdarzyło się już tyle

ciekawego, to tamte chwile to jedne z najpiękniejszych (do tej pory) chwil w

moim życiu. Takich chwil się nie zapomina.

Było przed maturą i w związku z tym zielona część klasy postanowiła sobie,

że do matury palić nie będzie. Warto tu jeszcze wspomnieć, że szara część

klasy była stosunkowo antagonistycznie nastawiona do tej zielonej.

randomness