Zmusił ojca i matkę, aby pomagali mu w sprzedaży narkotyków

Ponad 20 kg narkotyków sprzedał w ciągu czterech miesięcy Krzysztof L. ps. Szkiełko, dwóm grupom przestępczym: z Warmii i Mazur oraz Podlasia. Amfetamina, mefedron czy marihuana trafiały do pubów i dyskotek. „Szkiełko” zmusił swoich rodziców, aby dostarczali jego narkotyki przestępcom.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
Rafał Pasztelański

Grafika

Odsłony

474

Ponad 20 kg narkotyków sprzedał w ciągu czterech miesięcy Krzysztof L. ps. Szkiełko, dwóm grupom przestępczym: z Warmii i Mazur oraz Podlasia. Amfetamina, mefedron czy marihuana trafiały do pubów i dyskotek. „Szkiełko” zmusił swoich rodziców, aby dostarczali jego narkotyki przestępcom. Biznes zakończyło wkroczenie białostockiego CBŚP, którzy zatrzymali hurtownika oraz 13 innych osób zamieszanych w nielegalny proceder.

Policjanci białostockiego CBŚP od kilku miesięcy rozpracowywali dwie grupy przestępcze handlujące narkotykami w dyskotekach i pubach w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim. Z ich ustaleń wynikało, że obie grupy mogą zaopatrywać się w narkotyki u tego samego hurtownika. Okazał się nim 31-letni Krzysztof L. ps. Szkiełko.

– Mężczyzna tak zorganizował swój nielegalny interes, że handlem narkotykami zajmowały się całe rodziny. On sam zmusił groźbami ojca i matkę do pomocy w narkobiznesie. Dwaj jego bracia handlowali narkotykami już dobrowolnie – opowiada oficer Centralnego Biura Śledczego Policji.

Rodzinny biznes

Funkcjonariusze ustalili dokładne składy obu grup i zdecydowali się jednocześnie zatrzymać hurtownika i jego klientów. Sam „Szkiełko” wpadł, gdy jechał samochodem. – Zatrzymanie miało dynamiczny charakter. Policjanci użyli granatów hukowych, by wykorzystać element zaskoczenia i sprawnie zatrzymać kierowcę. Był kompletnie zaskoczony – opowiada tvp.info kom. Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP.

– Podczas przeszukania posesji należącej do mężczyzny pies wyszkolony do wykrywania narkotyków wskazał jeden z kontenerów przy śmietniku. Okazało się, że mężczyzna wykorzystywał pojemnik, jako swój magazyn. W kontenerze znaleziono ponad 2 kg marihuany – dodaje kom. Hamelusz.

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

S&S: koniec października 2009r., las na przedmieściach, pogoda raczej pochmurna, nastawienie? Ciekawość i podekscytowanie

Wiek: ja 16 lat, towarzysz 17

Doświadczenie: Moje - mj nałogowo na chwilę obecną, haszysz, dxm, kodeina;

Towarzysza - mj również nałogowo, haszysz, lsd, szałwia.

Ilość: po 25 łysiczek, ja 65kg/180cm, towarzysz 75kg/188cm

Czas: 13:30 + 20:00

Był to pierwszy trip grzybowy, także bądźcie wyrozumiali.

PROLOGOS

  • AMT

od prawie 2 lat mam problemy ze znalezieniem lsd...dlatego okolo roku temu zaczalem szukac za alternatywami...tym sposobem czytajac erowid/tikhal/alt/drugs.psychedelics natknalem sie na alpha-methyltryptamine(AMT) rowniez znane jako it-290...ku mojemu zdziwieniu okazalo sie ze AMT jest legalne...nastepnym krokiem bylo znalezienie miejsca w ktorym moge to kupic...tutaj spory uklon w strone internetu...wpisuje "research chemicals" w google i moim oczom ukazuje sie sporo firm ktore sprzedaja amt...cena od 60 do 120 $ za grama...na mocny trip amt potrzeba 50 milgramow (prosty rachunek za okolo

  • Zolpidem

Raczej ponury. W swoim pokoju w nienajlepszym humorze. Chciałem iść spać.

 

Tabletkę Stillnoxu kładę pod językiem. Po chwili zmywa się cukrowa otoczka. Moje usta wypełnia gorzki smak. Czekam parę minut i z minuty na minutę zaczyna mi się robić lżej, jakby moje ciało pływało w cieczy. Kończę pisać jedną ważną wiadomość do przyjaciela i zamykam komunikator. Cały czas ze słuchawkami na uszach wybieram utwór (Archive – Again), by wyciszyć się przed snem.

Po chwili, ledwo powstrzymując odruch wymiotny podchodzę do umywalki. Popijam gorzkie błoto po rozpuszczonej tabletce i wracam do komputera.

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Byłem przez około 4 miesiące w stanach depresyjnych spowodowanych brakiem celu i prokrastynacją po rozwiązaniu wcześniejszych pewnych problemów z życia prywatnego, do tego dochodziło uzależnienie od marihuany, które z perspektywy czasu bardzo mocno wzmacniało prokrastynacje. Moi rodzice wyjechali na wakacje i zostawili mi wolne mieszkanie na tydzień, już wcześniej miałem ogarnięte grzyby, które tylko czekały na swój moment. Bardzo się stresowałem (jak przed każdym tripem, z tym że dochodził tu aspekt, że nigdy nie brałem tak dużej dawki). Moje oczekiwania były bardzo jasne, lecz jednak starałem się ich nie przekłuwać w wymagania, dlatego że zawsze gdy miałem zbyt duże oczekiwania to nie mogłem doznać prawdziwego oświecenia. Chciałem przemyśleć swoje uzależnienie od marihuany, to co chce w przyszłości robić w życiu, prokrastynacje i kilka prywatnych spraw.

Był wieczór około godziny 18, pogryzłem gorzki pokarm bogów i po około godzinie się zaczęło. Wszystko zaczęło się powoli kręcić, lampy na suficie były bardzo wyraźnie roztrojone, jednak byłem finalnie zdziwiony, że wizualizacje były słabsze niż na moim najmocniejszym tripie (2.8g), później okazało się, że odbiło się to na myślach, bo w mojej głowie był taki meksyk jakbym zjadł co najmniej 8g.

randomness