Skazany za podrzucenie narkotyków urzędnikowi policjant odwołuje się od wyroku

Do białostockiego sądu wpłynęła apelacja policjanta skazanego za podrzucenie narkotyków urzędnikowi skarbowemu. Mundurowy domaga się uniewinnienia bądź uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego jej rozpoznania.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.bialystokonline.pl
Łukasz Wiśniewski

Odsłony

378

Do białostockiego sądu wpłynęła apelacja policjanta skazanego za podrzucenie narkotyków urzędnikowi skarbowemu. Mundurowy domaga się uniewinnienia bądź uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego jej rozpoznania. 

Sprawa sięgała 2011 roku, kiedy to policjanci zatrzymali do kontroli samochód urzędnika skarbowego. Po dokładnym sprawdzeniu auta okazało się, że w środku znajduje się zawiniątko z suszem. Była to marihuana. Mężczyzna od początku zaprzeczał, że zawiniątko należy do niego i że mundurowi musieli mu je podrzucić. Ostatecznie w czerwcu 2013 roku prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa wobec urzędnika, ale w czasie jego trwania było wiele niejasności. Śledczy zdecydowali o postawieniu zarzutów policjantom, którzy znaleźli torebkę. Po przeprowadzonym śledztwie wyszło na jaw, że narkotyki mogły zostać podrzucone. Mężczyźni nawzajem obarczali się winą.

Marek J. w sądzie pierwszej instancji został uznany winnym, bo z materiału dowodowego wynikało, że policjant już wcześniej interesował się urzędnikiem skarbowym. Mężczyzna przeszukiwał policyjne bazy danych, aby zebrać jakiekolwiek informacje na temat pokrzywdzonego. Miał to być odwet za to, że urzędnik "ze skarbówki" przeprowadził kontrolę w firmie znajomych Marka J. i stwierdzono tam uchybienia. Mężczyzna usłyszał wyrok dwóch lat i 10 miesięcy więzienia. Marek J. musi też zapłacić 30 tys. zł zadośćuczynienia pokrzywdzonemu.

Na ławie oskarżonych, oprócz Marka J., zasiadał także Wojciech Z. Drugi z funkcjonariuszy, mimo że feralnego dnia pełnił służbę ze skazanym partnerem, został jednak uniewinniony. 

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Jezus_czarnuch (niezweryfikowany)

<p>Jedna kurwa drugiej kurwie napluła do zupy.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca
  • Mimosa tenuiflora
  • Przeżycie mistyczne
  • Ruta stepowa

specjalnie wyszukane miejsce nad Wisłą, pragnienie oczyszczenia, uzdrowienia, wglądu...

Mieszankę ruty i mimozy nazywam roboczo europejską Ayahuaską ponieważ zawiera podobnie jak amazońska Ayahaska - DMT.

Wcześniej wypiłem tą mieszankę na wigilię co między innymi dało mi wizje związane z Jezusem.

Teraz chcę opisać podróż, którą miałem kilka dni temu (noc z 14 na 15 kwietnia 2011).

Postanowiłem, że zdecyduję się na spożycie Aji samotnie w Naturze, tylko jeśli znajdę miejsce, które będę odbierał jako bezpieczne i wspierające. Wybrałem się na wędrówkę z plecakiem nad Wisłę w okolicy Konstancina.

  • Dekstrometorfan

Prolog

DXM zażywałem niejednokrotnie, przez pewien czas niemal codziennie. Oczywiście substancja ta, jeśli jest brana zbyt często, szybko traci swój urok- chciałem więc opisać dwa najciekawsze tripy w moim życiu. Najciekawsze? Nie, to nieodpowiednie słowo... Najbardziej odmienne, najmniej DXMowe? Miałem kilka bardziej przyjemnych, głębokich tripów, ale te dwa były po prostu inne- czułem się, jakbym wziął całkowicie inną substancję. Oczywiście, nie było to możliwe- chyba że aptekarz postanowił dać mi coś, co sam uwarzył w piwnicy zamiast Acodinu.

  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz
  • Tramadol

wielki luz, wieczór w pokoju przed komputerem

To był poniedziałek, wieczór w swoim pokoju przed lapkiem gadając z kolegami przez Skype i grając w gry.

godz: 22:00 - łyknąlem 4 tabletki Poltram Retard 100, które znalazłem w domowej apteczce. Siedziałem przed kompem, gadałem z kolegami ale nie mówiłem im że jestem po tramadolu i czekałem na wejście.

  • N2O (gaz rozweselający)
  • Retrospekcja

Nastawiony pozytywnie.

 

Myślę że z kilku moich poniższych opisów łatwo wyłapać charakterystyczne efekty działania podtlenku azotu. Żeby wyciągnąć fun z tej substancji najlepiej zamiast crackera używać syfonu i naboi do bitej śmietany, przy crackerze trzeba bardzo uważać bo można sobie pomrozić ręce od bardzo niskiej temperatury podczas wypuszczania gazu a czas ładowania balona jest długi oraz proporcjonalny do stanu w jakim się jest. Syfon za to nie robi żadnych problemów przy używaniu i można ładować nim nabój za nabojem w bardzo szybki sposób.