(relacja z tripu grzybowego z jesieni 97)
Wieczorkiem, zrobiliśmy z kumplem małą imprezkę u mnie na chacie, towarzystwo raczej nie dragujące, browarek te sprawy. Starzy gdzieś wyjechali na jakiś czas, także można było zaszaleć.

Na siedem lat więzienia i 7,5 tys. zł grzywny skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Białymstoku Rosjanina zatrzymanego przez Straż Graniczną z przemytem prawie 77 kg haszyszu w podwójnej podłodze auta, którym jechał z Hiszpanii. Od zarzutu współudziału w innym podobnym przemycie został uniewinniony.
Na siedem lat więzienia i 7,5 tys. zł grzywny skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Białymstoku Rosjanina zatrzymanego przez Straż Graniczną z przemytem prawie 77 kg haszyszu w podwójnej podłodze auta, którym jechał z Hiszpanii. Od zarzutu współudziału w innym podobnym przemycie został uniewinniony.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura, która domagała się kary łącznej 12 lat więzienia, nie wyklucza apelacji przynajmniej co do części uniewinniającej wtorkowego orzeczenia.
44-letni Rosjanin z Sankt Petersburga zatrzymany został we wrześniu ubiegłego roku. W mercedesie na rosyjskich numerach rejestracyjnych, którym jechał w kierunku litewskiej granicy (SG zatrzymała go do kontroli w okolicach Wiżajn), ukryto prawie 77 kg haszyszu wartego nieco ponad 4 mln zł.
Jak podawała wtedy Straż Graniczna, ponieważ kierowca w czasie rutynowych czynności nie zachowywał się w sposób naturalny, pogranicznicy nabrali podejrzeń, że w aucie może być nielegalny towar. W czasie szczegółowej kontroli okazało się, że samochód ma zbyt grubą podłogę, a w tak skonstruowanej skrytce znaleziono 134 zamknięte hermetycznie paczki różnej wielkości z suszem roślinnym. Okazało się, że to haszysz.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku postawiła też temu mężczyźnie zarzut udziału w innym przemycie narkotyków z Hiszpanii do Rosji, zatrzymanym w Kuźnicy (Podlaskie), na granicy z Białorusią w listopadzie 2018 roku. Tu zarzut dotyczył współdziałaniu z kurierem tego transportu jadącym autem bmw x6, jak i innymi, nieustalonymi osobami. Wtedy SG zatrzymała ładunek 65 kg haszyszu wartego ok. 3,5 mln zł.
W obu przypadkach w osobowych autach wykonane zostały specjalne skrytki w podłodze. Tam w mniejszych pakunkach przewożono haszysz. Kierowcy jechali z Malagi w Hiszpanii, trasą przez Francję, Niemcy i Polskę.
Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał za bezdyskusyjne, że - oskarżony w tym procesie - Rosjanin wiózł w swoim aucie znaczną ilość haszyszu; skazał go za to na siedem lat więzienia i 7,5 tys. zł grzywny. Jak mówiła uzasadniając wyrok sędzia Izabela Komarzewska, dowody jednoznacznie wskazują, że kierowca jechał z Malagi przez kilka krajów do Polski, przyznał się do tego również kierowca. "Adekwatna do winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu" - tak mówiła o karze.
Sąd uniewinnił jednak Rosjanina od zarzutu współudziału w drugim, bardzo podobnym przemycie. Kurier zatrzymany z tymi narkotykami od 2018 roku również odbywa karę siedmiu lat więzienia.
- Zbieżne co do sposobu popełnienia przestępstwa jest wszystko: to że narkotyki przewożono z Malagi taką samą trasą (...), że była to znaczna ilość haszyszu, a sprawcy dokonali tego własnymi samochodami, a samochody miały tak skonstruowane skrytki, że umożliwiały przewóz znacznej ilości narkotyków - mówiła sędzia Komarzewska.
Mówiła o domniemaniu "graniczącym z pewnością", że obaj kierowcy byli kurierami grupy przestępczej. Ale sąd ocenił, że nie ma dowodów - poza zbieżnością imion - by kierowca skazany w tym procesie, był osobą, z którą kontaktował się kierowca skazany już wcześniej, czyli by oni współdziałali wówczas ze sobą.
(relacja z tripu grzybowego z jesieni 97)
Wieczorkiem, zrobiliśmy z kumplem małą imprezkę u mnie na chacie, towarzystwo raczej nie dragujące, browarek te sprawy. Starzy gdzieś wyjechali na jakiś czas, także można było zaszaleć.
DOI
Dawka: ok. 2,5 mg
Waga:63 kg
Metoda przyjęcia: Doustnie
Wcześniejsze doświadczenia z tą substancją: Brak
Set & Setting: Lekki kac po imprezie z dnia poprzedniego, dobry humor i nastawienie, pusty żołądek
Wstałem lekko skacowany. Skacowany po imprezie ziołowo-alkoholowo-tussipectowej. Nie było jednak tak źle. Przywitałem się z moją kobietą, która spała koło mnie. Umyłem oczka, ząbki i paszki.
Brak nastawienia, lekkie zdenerwowanie. Nie przymierzałem się do doświadczenia psychodelicznego tego dnia. Wiedziałem, że istnieje możliwość, że będę zmuszony je połknąć jednak, gdyby to tego doszło myślę, że efekty 2C-B byłby akurat najmniejszym moim problemem.
Cześć i czołem. To nie będzie typowy tripraport, a raczej historia, w której takowy się znajdzie.
Z głowy jednak wspomnienia ulatują, a “papier” nie dość, że przyjmnie wszystko to i trwałość ma dłuższą. Z resztą w internecie nic nie ginie, a to jest coś, co chcę opisać sam dla siebie.
ubakalem sie...
i dzisiaj hyperreal sie `uoficjalnil`
mam taka dziwna jazde...
ze to wszystko spisek
ze leniwy rzad bierze kase za prewencje
a cpuny robia za friko serwis infrmacyjny
ze ten kraj to kraj schizofrenikow
ze nikt o nikim nie pamieta
tylko narkotyki czynia cie czlowiekiem