Pracownicy szpitala nafaszerowani psychotropami

Sześciu pracowników jednego z paryskich szpitali zapadło w głęboki sen, po tym jak nieznany sprawca dodał do ich kawy środki psychotropowe.

Koka

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

3035

Sześciu pracowników jednego z paryskich szpitali zapadło w głęboki sen, po tym jak nieznany sprawca dodał do ich kawy środki psychotropowe. Policja już wszczęła śledztwo w tej sprawie - podaje na swoich stronach dziennik "Daily Telegraph".

Po wypiciu kawy z termosu w pokoju lekarskim, kilkoro pracowników szpitala zaczęło skarżyć się na zawroty głowy a wkrótce potem stracili przytomność.

Jak się okazało, ktoś dodał do napoju silny lek stosowany głównie w leczeniu schizofrenii. Mała fiolka tego medykamentu wystarczy by na pół dnia "uśpić" 15 dorosłych osób.

Stan pracowników szpitala jest stabilny a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dwie osoby zostały wypisane do domu, natomiast cztery jeszcze się nie wybudziły.

Początkowo śledczy brali pod uwagę, że jest to głupi żart, jednak szybko wykluczono tę opcję. Policja wszczęła śledztwo w sprawie próby otrucia personelu medycznego.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Doświadczenie - średnie, ale prawie wszystko z tej listy w ciągu dwóch miesięcy - MJ, gałka (X2), tramadol (x3), pabialginum, benzydamina (x2), tussipect, and last but not least - DXM (x3).




  • Inne

nazwa substancji-C02(dwutlenek węgla)

poziom doświadczenia użytkownika-C02(wiele razy)

"set & setting"-jak zawsze dobre



Odurzanie się CO2


  • Morfina


Moje doświadczenie: Blanciki częst, alkochol to chyba jak większość, kilka razy drops i amfetamina, Raz gałkei kilka razy tussi.


  • Grzyby Psylocybinowe
  • Retrospekcja

Okropny nastroj, malo snu, zle miejsce - brak jakiegokilwiek set and setting

Od wielu wielu lat bylem uzalezniony, az do 6 lipca 2025. Tyle lat w uzalenieniu wysysa z czlowieka resztki jego duszy, zostaje tylko skorupka co raz glebiej pograzajaca sie w swym uzaleznieniu, niszczac samego siebie. Wiele prob i wiele porazek - tak mozna skwitowac moje starania w pokonaniu tego gowna (nie bede mowic stricte od czego bylem uzalezniony, niech pozostanie to prywata). Mozna powiedziec, ze jest to swojego rodzaju "testament", z tym, ze przekazuje wam tylko i wylacznie moja historie. Nigdy nie spodziewalem sie, ze napisze cos takiego, no ale jak widac - panta rhei.