Co kraj, to narkotyki

Francuscy i europejscy badacze spróbowali wyjaśnić, jakie reguły panują w świecie międzynarodowej narkomanii Chociaż młodzież Europy bawi się w podobny sposób i ulega takim samym pokusom, przedstawiciele poszczególnych nacji sięgają po bardzo różne używki.

Tagi

Źródło

onet.pl

Odsłony

862

Francuscy i europejscy badacze spróbowali wyjaśnić, jakie reguły panują w świecie międzynarodowej narkomanii Chociaż młodzież Europy bawi się w podobny sposób i ulega takim samym pokusom, przedstawiciele poszczególnych nacji sięgają po bardzo różne używki. Jak co roku Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (OEDT) opublikowało podsumowujący raport: pozwala on wyrobić sobie pogląd na problem konsumpcji narkotyków w Europie, zwłaszcza w przypadku młodzieży. We wnioskach ze sprawozdania przeczytamy, że zwiększyło się spożycie kokainy, lekki spadek odnotowały amfetamina i ekstazy, natomiast popularność marihuany i heroiny utrzymuje się na niezmienionym poziomie. Nawet jeśli narkomania stała się jednym z elementów ujednolicającego się świata, okoliczności i sposoby zażywania środków psychotropowych różnią się w zależności od regionu geograficznego, a nawet kraju.

 

Aby poprawić skuteczność strategii zapobiegania nałogowi oraz jego leczenia, trzeba koniecznie brać pod uwagę te różnice. O tym właśnie dyskutowano podczas międzynarodowej konferencji, jaka odbyła się w dniach 11-13 grudnia w Paryżu z inicjatywy Francuskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (OFDT). Tytuł konferencji brzmiał: "Narkotyki i kultury". Powstały w 1993 roku ośrodek OEDT koordynuje dziś badania nad narkomanią w 27 krajach Unii Europejskiej, a także w Norwegii i dwóch państwach ubiegających się o akcesję: w Chorwacji i Turcji. Mówimy zatem o trzydziestce zróżnicowanej pod względem wielkości i poziomu zamożności, o 500 milionach ludzi posługujących się 26 językami... – Nie jest niczym zaskakującym, że w tym złożonym zestawie współistnieją różne tendencje i funkcjonują specyficzne modele – skomentował wyniki badań Wolfgang Götz, dyrektor OEDT. – Cechy narodowe, które zrodziły się z przyczyn strukturalnych, kulturowych i historycznych, nie pomagają prowadzić polityki zmierzającej do złagodzenia problemów wynikających z narkomanii. – O ile spożycie kokainy dotyczy zasadniczo Europy Zachodniej, a amfetaminy wschodniej części kontynentu, dzieje się tak przede wszystkim z powodów geopolitycznych: pierwszy narkotyk napływa do nas głównie przez Półwysep Iberyjski – dodaje pan Götz. Ale wyjaśnienia rzadko bywają aż tak proste. Jeśli sklasyfikujemy kraje Europy w zależności od rodzaju substancji psychotropowych spożywanych najczęściej po marihuanie, pojawia się pytanie: dlaczego Brytyjczycy tak bardzo upodobali sobie heroinę, Hiszpanie kokainę, Holendrzy amfetaminę, a Czesi metamfetaminę? I czemu mieszkańcy tych czterech państw, tak bardzo różniących się pod względem położenia geograficznego, języka, systemu bezpieczeństwa publicznego i ochrony zdrowia, są również – wraz z Francuzami – największymi w Europie amatorami marihuany?

 

– Czy młodzież z różnych krajów może być jednym narodem? – zadaje sobie pytanie Véronique Nahoum-Grappe, z Interdyscyplinarnego Instytutu Antropologii Współczesności w Paryżu. Bardziej niż związki z rodzimą kulturą woli ona analizować sposób spędzania wolnego czasu osób w wieku 15-25 lat. – Od Brazylii poprzez Japonię aż do rejonów zamieszkałych przez Eskimosów istnieje pewien styl, język, muzyka, sposób bawienia się specyficzny dla tego przedziału wiekowego – zauważa. Można by wskazać pewne formy naruszania prawa i nocne rytuały, z którymi ściśle łączy się narkomania. Znacznie ostrożniej do pojęcia międzynarodowej kultury młodzieży podchodzi zajmujący się w OFDT statystyką francuski badacz Stéphane Legleye. Jego badania wykazały wielkie zróżnicowanie obyczajów młodzieży na Starym Kontynencie, jeśli chodzi o picie alkoholu. – Najnowsze dane dotyczące zwyczajów 16-letnich chłopców i dziewcząt wykazują, że pod względem zwyczajów związanych ze spożyciem alkoholu można wyróżnić trzy jednostki geograficzne – mówi Legleye. – Pierwszą z nich jest Europa Zachodnia: tu młodzi piją wina i napoje spirytusowe najchętniej w miejscach wyszynku, a więc w barach i w dyskotekach. Drugim obszarem są kraje Europy Wschodniej z raczej niską konsumpcją alkoholu, przede wszystkim piwa, najczęściej w przestrzeni otwartej (na ulicy, w parku). Trzecią wyszczególnioną jednostką są Wyspy Brytyjskie i kraje skandynawskie: tu spożywanie alkoholu bywa nadmierne, a młodzież pije w domu lub w innych miejscach prywatnych. Z drugiej strony jednak można odnotować tak wiele sposobów nadużywania alkoholu, ile jest krajów. Stwierdzenie to częściowo dotyczy wszystkich używek, z czego powinni zdać sobie sprawę decydenci Unii Europejskiej. Aby wspólna polityka zapobiegania zagrożeniom była skuteczna, trzeba zawsze brać pod uwagę lokalną specyfikę.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

przyzy (niezweryfikowany)
Wszystko fajnie wszechwiedzący onecie, badania zacne. Ale jak dla mnie relacja kokaina-amfetamina-wschód-zachód to raczej kwestia ceny a nie "orientacja geopolityczna kultur". Z alkoholem podobnie, pomijając to, że pod chmurką jest przyjemniej^^ to jakby mnie było stać to bym i w pubach pod dachem częściej bywał.. Sklep: 2-3zł za piwo, pub 5-10zł za piwo z wodą.. To się nazywa ciężki wybór! Ktoś ma może podobne obserwacje?
Squart (niezweryfikowany)
Szkoda, że ludzie którzy przeprowadzają te badania nie mają pojęcia, pewnie nawet sobie wyobrazić nie potrafią, iż jest tak jak napisał kolega... Zgadzam się! Na pewno pieniądz odgrywa tu wiekszą role niż geopolityka i kultura...
GryzlliWeed (niezweryfikowany)
Wlasnie dlatego wszystkie decyzje ludzkie sa glupie i nigdy nie trafiaja w cel. Czlowiek jest jak kon ciagnacy wóz. Widzi tylko do przodu, a reszta jest przysłonieta. Nigdy nie stworza czegos dobrego dla wszyskich. Piszac ustawy pozwolcie ludziom wybierac wszystkie uzywki, bo to jest ich zycie i sposob na nie. Żaden z was nie ma prawa uwazac sie za Boga zakazujac mi zapalić! albo cos innego, gdy przyjde po pracy zmęczony!
Mikikaki (niezweryfikowany)
Wszystko się zgadza. Do spożysia alkoholu dodałbym jeszcze uwarunkowania klimatyczne (Skandynawia - tam jest dużo zimniej, więc park nie jest już tak miłą alternatywą).
CHAMBURGER (niezweryfikowany)
Pieniadze to nie wszystko. Wspomniana wlasnie jest taka Holandia, jeden z zamozniejszych krajow Europy zachodniej, napewno bardziej zamozny od Hiszpanow czy Portugalczykow.... i co lubia amfetamine. Hiszpanie i Portugalczycy kokaine.....!!! W Anglii, tez dla zwyklych cpunow co cpaja na codzien heroine i koks pala, amfa nie jest czyms milym, pomimo ze np. w Ameryce polnocnej wiekszosc mlodych co zaczyna z paleniem kokainy przeskakuje na metamfetamine dlatego ze jest tanszaa... ale kto wie podobno i do angli dociera zwlaszcza do wiekszych miast metamfetamina, zwlaszcza w formie nadajacej sie do palenia. W Polsce amfetamina, bo kultura i to jest Lokalny narkotyk ; KUPUJ POLSKIE!!! na pewno najlatwiej ten narkotyk w calym kraju dostac pomimo tego ze statystyki wykarza ze palaczy ziola jest wiecej. A jesli chodzi o kokaine to tez dostep bo drogi przemytu sie zmieniaja, np. hiszpanie i porty lotnicze w Beneluksie zaczeli trzepac to teraz statkami do Europy Wschodniej przyplywa i pewnie jedzie na zachod drogami. A wiec mamy tez kokaine, ale w smiesznych cenach, itak dzieciaki w miastach jak Warszawa kupuja ten drag/ uzywajac czesto kokainy napewno doprowadzi wczesniej czy pozniej do nalogu, a nalog z takimi cenami to nawet w miejscach EU gdzie jest najtaniej np taka Holandia 50eur za gram czy Anglia 50funtow za pol grama czy 10-20funtow za kamyk crack. A wiec latwo zobaczyc w Holandii jest pewnie najtaniej w Europie jesli chodzi o kokaine a i tak wybieraja lokalnie produkowana amfetamine ktora kupia za 10 razy mniej niz kokaine i przeciez biale trzyma dluzej, no i w koncu Holendrzy to nacjonalisci lokalny produkt kupia i tez niezle zydza a wiec gram za 5 euro albo w niektorych rejonach az tak nisko jak 2,5eur za gram to jest dla nich goed koepiger als kokaine. HEH
globtroter (niezweryfikowany)
pierdolisz z tymi cenami ze glowa boli. w holandi koks kosztuje 50E ale jak go kupujesz na ulicy u czarnucha. tak to kupisz grama za 20-30E. z ta anglia to wogole dojebales ze 50F za pol grama. Cena to 25-30F za gram, 5 g to koszt 100F.
globtroter (niezweryfikowany)
pierdolisz z tymi cenami ze glowa boli. w holandi koks kosztuje 50E ale jak go kupujesz na ulicy u czarnucha. tak to kupisz grama za 20-30E. z ta anglia to wogole dojebales ze 50F za pol grama. Cena to 25-30F za gram, 5 g to koszt 100F.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ja, sam. Zbliża się zmrok. Gdzieś w polach, na dróżce niedaleko lasu. Chęć zjednoczenia się z naturą, duchowego oczyszczenia, głębszego poznania swoich problemów, i stania się lepszym sobą. Warunki atmosferyczne: zimno, wije lekki wiatr, słoneczko powoli zmierza ku zachodowi. Ja, ubranie, rower, słuchawki, gumy do żucia- nawet wody nie zabrałem ;) Nastawienie umysłu- również nie idealne, miałem troszkę dziwnych myśli i lęku.

Heja, jest to mój pierwszy trip raport na tej stronie, również pierwsze spotkanie z tymi prawdziwszymi psychodelikami ;) Więc proszę o wyrozumiałość i ewentualne poprawienie. Też jak widać set and setting nie było najlepsze, więc nie będzie to doświadczenie rodem lotu w kosmos, nie mniej jednak starałem się zassać całą wiedzę, jaką kwas ma mi do przekazania.

 

  • 6-APB
  • Inne
  • Tripraport

Autostop Polska-Niemcy-Holandia, bez noclegów, praktycznie bez zaopatrzenia.

Jakoś tak się złożyło, że porozjeżdżaliśmy się po Polsce, ja i on, kolega poznany przez forum w czasie mojego pobytu w Warszawie, z czasem awansowany na dobrego kolegę, jednego z dwóch najlepszych w tamtym miejscu i czasie. We wszystkim co nam się przydarzało od ostatniego spotkania nie było potrzeby kontaktu, potem nie było możliwości kontaktu, ale kiedy wreszcie udało nam się porozumieć i tu ciekawostka - przez kanał IRC hyperreala, szybko zaplanowaliśmy akcję, im bardziej randomową, tym lepiej.

-Masz wolne kilka dni od poniedziałku?

-Mam.

  • Etanol (alkohol)


nazwa substancji: tramal

poziom doświadczenia użytkownika: thc, hasz



Niezapomniana akcja z tramalem miała miejsce 30 grudnia 2003r dokładnie dzien przed sylwestrem. Właściwie do dziś nie wiedziałem czy to rzeczywiście ten lek przeciwbólowy tak mocno wpłynął na zdarzenia z tamtego dnia.


  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Cz.1 Hostel, mieszkanie z trzema pokojami wynajmowanymi różnym ludziom, wspólną kuchnią i łazienką. Gdy przekraczaliśmy granicę byliśmy jeszcze (ja i dwójka towarzyszy) sami. Cz.2 Lesiste wzgórza

Choć oznaczyłem ten raport jako doświadczenie mistyczne, pierwsza jego część była właściwie bad tripem. I choć przeżyłem tam straszne rzeczy, do dziś tego nie żałuję. Często się słyszy, aby w takim wypadku powiedzieć sobie, że to tylko substancja, że wszystko wróci do normy. I choć rozumiem powody takiego myślenia, to jednak prawdziwa magia substancji psychodelicznych ujawnia się kiedy potraktuje się je na poważnie. Ale w takim wypadku dobrze mieć przy sobie jakieś zabezpieczenie. Coś co sprawi, że będziesz mógł wrócić do prawdziwego świata.

randomness