Polscy żołnierze na heroinowym szlaku

Minister obrony narodowej Aleksander Szczygło wydał rozkaz Żandarmerii Wojskowej, by kontrolować polskich żołnierzy w Afganistanie, czy nie mają kontaktów z narkotykami.

Alicja

Kategorie

Źródło

interia.pl/RMF FM

Odsłony

1038
Minister obrony narodowej Aleksander Szczygło wydał rozkaz Żandarmerii Wojskowej, by kontrolować polskich żołnierzy w Afganistanie, czy nie mają kontaktów z narkotykami. Powód decyzji ministra? 1200 polskich żołnierzy będzie stacjonowało w kraju produkującym i dostarczającym najwięcej narkotyków na europejski rynek. Wykorzystywaniem żołnierzy do przewożenia narkotyków z Afganistanu do kraju mogą być zainteresowane grupy przestępcze. Takie zagrożenie widzi m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jednym z takich wniosków opartym na dotychczasowych doświadczeniach jest to, że w ramach kontyngentu wracających z zagranicy mogą być przewożone narkotyki - mówi rzeczniczka agencji Magdalena Stańczyk. Teraz nie będzie takiej możliwości - zapewnia pułkownik Edward Jaruszuk z żandarmerii. Praktycznie nie ma możliwości, aby środki odurzające znalazły się w posiadaniu żołnierza bądź w sprzęcie, który używa - mówi Jaruszuk. Żandarmi wzięli ze sobą kilka zestawów najnowocześniejszego sprzętu do wykrywania obecności narkotyków nie tylko w organizmie, ale i na ciele człowieka. Za pomocą tej aparatury można skontrolować kilkuset żołnierzy dziennie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

redakcja

Niech zgadne, ze artykul zostal napisany przez firme, ktora dostarczyla ten drogi sprzet do wykrywania?
Anonim (niezweryfikowany)

eetam Panie ;) pierdolenie o Szopenie :) jebana demagogia i tyle. jak beda chcieli to pojda do jakiejkolwiek wioski "nawiazac kontakty" i beda latac tak wysoko jak beda chcieli. a jak wykryja, to co im zrobia? no co? wyjebia z tej zajebanej zalosnej armijki? w sumie chyba na ich szczescie... a tak na temat: to jak zwykle jakis baran rzunduwy musi medialnie zablysnac... ale na temat gowna nie chce mi sie rozmawiac. HAVA A NICA TRIPPA! :> :D
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Jest 9:40 i ten diaboł nadal trzyma. nie wiem dokładnie, o której godzinie zażyłam, ale myślę, że byłomiędzy 22 a 24 poprzedniego dnia. To był mój pierwszy halucynogen, więc wziełam pół słusznej dawki czyli 1 saszete. W łazieneczce otzrymałam w około 1/3 szklanki praktycznego roztworu wodnego benzo z resztkami soli. Roztwór był gotowy do spożycia :). Podejżewając, że benzo bedzie trzymać dość długo postanowiłam wziąć to na noc , żeby w pokoiku rozeznać co jest, a czego nie ma, i żeby w dzień nie było jakiejś wpadki.

  • Efedryna

Elo!- Wlasnie zaczyna mi sie praktyka miesieczna w zakladzie

elektronicznym,dlatego cala nasza klasa poszla na wagary.Byl piatek,myslalem co

tu zrobic aby sie znalezc na wyzynie,(high),wpadlem na pomysl Tussipectu

(syrop- jest bezpieczniejszy i malo szkodliwy), kupilem 2 buteleczki i

pojechalismy z kumplem do domu zaposcilem Tab Two i snujemy obliczenia (w

syropie jest 0,07 g efedryny a wlasciwie to jej chlorowodorku) liczylismy czy

nie za duzo czy nie za malo, troche nas to zwalowalo, ale zaczelismy pic.

  • Benzydamina
  • Coleus Blumei
  • Dekstrometorfan
  • Diazepam
  • Dimenhydrynat
  • DOM
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Metylon
  • Miks
  • pFPP
  • Powoje
  • Zolpidem

Nastawienie - długo oczekiwane spotkanie z hajpowymi ćpakami, humor znakomity. Początkowo ładna pogoda, piękne okolice jury krakowsko-częstochowskiej. Sympatyczna atmosfera.

Już rok temu w Dexeleet padł pomysł zorganizowania zbiorowego tripa. Niestety, jak to zwykle bywa – niesubordynacja wzięła górę i skończyło się na chęciach. W tym roku ja i CosmoDo postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Konkrety ustaliliśmy jak zwykle na ostatnią chwilę, jednak nie miało to większego znaczenia. Chętnych było wielu, lecz większość wykruszyła się z różnych powodów. Na placu boju pozostała nas siódemka.

  • Ketony
  • Retrospekcja

Ciepły letni wieczór, wolna chata, luby u boku, odpowiedni zapas hexenu- żyć nie umierać :-)

Może zacznę od tego, że rok temu obraziłam się na hexen i obecnie żyję jedynie jego wspomnieniem, a spożycie dragów ograniczyłam do fety raz w miesiącu ,,na wypłatę". Lubię sobie jednak powspominać, ale tylko te pozytywne loty...

A oto moja najlepsza faza życia, jaka mi się do tej pory przytrafiła!

Pewnego wieczoru razem z lubym pilnowaliśmy domu mojej ciotki, która wyjechała na wczasy i stwierdziliśmy, że zabalujemy we dwoje.

Po zamówionych jakiś czas temu 5g hexenu została jedna torebka z absurdalną porcją 350 mg.