Policja odkryła laboratorium narkotyków. Mogli wytworzyć 4 tony amfetaminy

Policja zlikwidowała pod Warszawą laboratorium narkotyków.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

4328

Policja zlikwidowała pod Warszawą laboratorium narkotyków. Zatrzymano trzech członków zorganizowanej grupy przestępczej, którzy wyprodukowali 3300 litrów BMK - substancji z której można było uzyskać ponad cztery tony amfetaminy.

Policyjni antyterroryści we współpracy z funkcjonariuszami Izby Celnej weszli na teren posesji w powiecie piaseczyńskim, gdzie funkcjonowało 15 linii produkcyjnych tzw. BMK (benzylometyloketon) - środka niezbędnego do produkcji amfetaminy.

Zainteresowanie policji wzbudziły przesyłki z Chin, które - za pośrednictwem różnych firm kurierskich - były dostarczane do zatrzymanych. Skład chemiczny podany na etykietach przesyłek różnił się od składu produktu.

- Zachowanie odbiorców świadczyło o tym, że za wszelką cenę chcieli ukryć miejsce, gdzie przesyłka ma dotrzeć. Adres odbiorcy podany w liście przewozowym, nigdy nie był adresem docelowym. Był wielokrotnie zmieniany, zanim przesyłkę dostarczono - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji podinsp. Maciej Karczyński. Wyjaśnił, że skład chemiczny preparatów nie był prawnie zakazany, jednak po odpowiedniej obróbce służył do wytwarzania BMK.

Policjanci ustalili, że za przesyłkami stoją osoby działające w grupie przestępczej składającej się z mieszkańców województwa zachodniopomorskiego, pomorskiego i mazowieckiego. Potem dotarli do stojącego na uboczu domu, w którym odkryli 15 linii produkcyjnych i pojemniki z odczynnikami chemicznymi o wadze ponad dwóch ton, a także marihuanę i amfetaminę.

Na miejscu zatrzymano trzech mężczyzn: 29-letniego Michała B., 26-letniego Bartosza K. i 26-letniego Damiana Sz. Produkcją prawdopodobnie zajmowali się od roku. - Z zebranych materiałów wynika, że był to główny punkt produkcji BMK, gdzie zaopatrywały się grupy przestępcze z całej Polski trudniące się produkcją amfetaminy - powiedział rzecznik stołecznej policji.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, produkcji znacznych ilości narkotyków, posiadania i wprowadzania środków odurzających do obrotu. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>I ich juz mozna nazwac prawdziwymi dilerami, a nie ludzi z ganja.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>kurwa, a dobry proch z piaseczna nawet do szczecina docieral, pol miasta bedzie musialo odespac...</p>
Pirosomack (niezweryfikowany)
<p>A mówią że przemysł w Polsce się nie rozwija ...</p><p>:)</p>
RubasznyRabarbar (niezweryfikowany)
<p>To mnie w cholere niepokoi. Służby celne, policja, różne inne organa państwowe bezustannie nas obserwują, węszą, sprawdzają... to jest POJEBANE! George Orwell okazał się prorokiem :/</p>
be3tree (niezweryfikowany)
<p><span style="color: #333333; font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; line-height: 19px;">"Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia" ? to sie upieklo&nbsp;</span></p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>najlepsze jest to ze amfa wcale nie pobudza tylko wyrywa ci konczyny tak na prawde. to sie dzieje wtedy w organizmie. zacznij cwiczyc karate czy kickboxing ale nie na zasadzie stawania komus na stope, a pozniej odstaw. skutki bda oplakane, poza tym czesto jest tak ze wciagasz cement i wapno ktore niszczy ci blonki.</p>
patrykkutkiewicz
Kurde trzeba zalegalizowac po klopocie
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Urodziny kolegi, przyjemne miejsce, las, jezioro

 

  • GBL (gamma-Butyrolakton)


Substancja: GBL

Dawki :

1) 1,2 ml

2) 1,6 ml

3) 3,0 ml

4) 2,3 ml

w przeciągu dwóch miesięcy



Doświadczenie: jak króliczek kosmetyczek lub farmaceutyczna małpka ( ale w GBL (HB) przedtem żadnych)



S&S: ciekawość poznawcza




  • Alprazolam
  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

Miałem całkiem udany dzień. Mieszkam z bratem i jednym koleżką, który bardzo lubi maryśkę. Ten drugi namówił mnie, żeby spróbował nowego sortu ganji, którego niedawno kupił. Myślałem, żeby tego nie robić, bo zażyłem już karmelka, ale potem powiedziałem sobie, że raz się żyje. Całe zdarzenie miało miejsce wieczorem, w naszym mieszkaniu. Puściliśmy muzykę, która z początku była przyjemna, ale później to się zmieniło. Tripowałem z bratem i jego koleżką. Byłem zrelaksowany i nic za bardzo mnie nie dręczyło.

Ten dzień uchodził do przeszłości, więc pomyślałem, że zarzucę sobie karmelka z THC i posłucham sobie ulubionych nutek, które zaprawią mnie do pięknych wizji sennych. Nagle do mieszkania wpada koleżka i rozmawia z moim bratem o tym, że trzeba dziś spróbować tego Green Cracku, który został zakupiony jakiś czas temu, ale w sumie to nie tak dawno temu. Wbija do mojego pokoju i pyta sie czy będę z nimi jarał. Ja nieco zaskoczony i podjarany, mówię że jeszcze jak, jak najbardziej.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

saska

Ja i mój adwokat znaleźliśmy sie w przyciemnionym pokoju, na jednej z najbardziej zielonych dzielnic Warszawy, wcześniej zaopatrzeni w piwka, kilka blantów i sto sztuk grzybków. Za oknami powoli się ściemniało, więc pokroiliśmy nasz skarb na kawałeczki, wcześniej dzieląc wszystko na pół i zalaliśmy te cuda wrzątkiem z zielonej herbaty.