Myślała, że partner popełnił samobójstwo i zadzwoniła po policję. W kuchni miał linię produkcyjną

Kobieta powiadomiła policję, że partner prawdopodobnie wyskoczył z okna. Na miejscu okazało się, że w kuchni ma linię produkcyjną substancji zabronionych. W rzeczywistości uciekł na dach i schował się przed policjantami za kominem.

Kobieta powiadomiła policję, że partner prawdopodobnie wyskoczył z okna. Na miejscu okazało się, że w kuchni ma linię produkcyjną substancji zabronionych. W rzeczywistości uciekł na dach i schował się przed policjantami za kominem.

Kobieta zadzwoniła na policję po 1.00 w nocy. Twierdziła, że partner mógł wyskoczyć z okna. Policjanci od razu podjęli działania, błyskawicznie pojawili się pod wskazanym adresem, by ratować ludzkie życie.

Po dotarciu na miejsce, funkcjonariusze zobaczyli sytuację skrajnie inną, niż zeznała kobieta. Zgłaszająca nie bardzo wiedziała, co się wokół niej dzieje, a jej partner uciekł na dach budynku i schował się za kominem. Jak się później okazało partnerka była pod wpływem narkotyków. Nikt nie chciał wpuścić funkcjonariuszy do domu. Gdy już dostali się do mieszkania, w kuchni zobaczyli linię produkcyjną nielegalnych substancji.

Policja zabezpieczyła aparaturę, odczynniki chemiczne i substancje płynne oraz w postaci sypkiej. Najprawdopodobniej służyły one do wytwarzania środków odurzających. Oprócz tego przechwycono wytworzoną już substancję psychotropową w postaci płynnej tabletki gwałtu, konopie indyjskie, amfetaminę i ekstazy.

40-letni Paweł M. został zatrzymany. Usłyszał trzy zarzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających, ich udzielania oraz wytwarzania. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec podejrzanego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Powoje
  • Wilec trójbarwny

Pierwszy kontakt z psychodelikiem (oprócz zioła 2 razy), mimo wiedzy, że mogę dostać bad tripa w ogóle się nie bałem. Byłem podekscytowany nowym doświadczeniem. Ziomków, z którymi wtedy widziałem się 2 raz w życiu, oprócz przyjaciela, którego dobrze znałem. Pierwszy raz u kolegi i w jego mieście, Siemianowicach Śląskich. Kompletnie o siebie nie zadbałem, a bad tripa nie dostałem pewnie przez to, że miałem w to wyjebane.

To był mój pierwszy kontakt z psychodelikiem. Zrobiłem ekstrakt wodny z 16g nasion, nie miałem czym tego zmielić, a musiałem spieszyć się na pociąg, więc wrzuciłem całe nasiona do słoika i zalałem 0,5l wody na 4 godziny, do jego urodzin. To było 2 lata temu, więc nie pamiętam kiedy zaczęło działać.

  • 3-MeO-PCP
  • Problemy zdrowotne

oboje podeksytowani przed wyjazdem, pełen luz, królowa życia i król.

  Dopiero dzisiaj uswiadomiłam sobie, ile czasu mineło od mojego ostatniego upadku. A może on nastepuje własnie teraz, kiedy o pierwszej w nocy piszę te słowa popijajac piwo gaszące zewnętrzny żar, przykrywające wewnętrzną pustkę.

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór w domu

Pierwszy raport i pierwszy raz z bxm. Byłem do tego dobrze nastawiony, więc nie miałem żadnego problemu z przyjęciem.

 

18:30

 

Przyjęcie benzy i acodinu (10 tabletek) 

 

19:00 

 

  • Marihuana

To była ostatnia sobota. Zwyczajny ciepły majowy dzień. Przynajmniej tak mi się wydawało. Około 17 wpadła do mnie dziewczyna. Postanowilismy spalić bata.

I tak tez miało być tym razem.

Pech chciał ze brakło nam bletek. Zmuszeni byliśmy więc polecieć ze szkła.

Osobiście nie przepadam za tą metodą ale cóż było robić.


Ubiłem duże działo zwyczajnej lufki. Dawka mniejsza przecież niz w joyu. Przysmażylismy to z myślą o następnej. Nic ztego.


randomness