Amfetamina na ul. św. Bonifacego

Wielki magazyn amfetaminy zlikwidowali we wtorek po północy policjanci na Mokotowie

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Mateusz Zieliński

Odsłony

2663

Narkotykowa przechowalnia działała w jednym z bloków przy ul. św. Bonifacego. Prowadził ją 42-letni Artur P., powiązany z gangiem mokotowskim, świetnie znany policji i nieraz już zatrzymywany za swoje związki z narkobiznesem. Tym razem jednak dobrze zamaskował swoją kryjówkę - jego magazyn działał w zwykłym, wynajmowanym mieszkaniu. - Dotarcie do tego miejsca było wyjątkowo zawiłe i skomplikowane - zdradza nadkom. Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej Policji.

Wczoraj tuż po północy policjanci z Centralnego Biura Śledczego zauważyli, jak Artur P. wynosi z mieszkania dwa pudła owinięte czarną folią. W nich było BMK - półprodukt służący do produkcji amfetaminy. Wtedy mundurowi postanowili obserwowanego mężczyznę zatrzymać.

Przeszukanie wynajmowanego mieszkania przyniosło oszałamiające rezultaty. - W środku było około 20 kg amfetaminy i blisko 100 litrów BMK. A z jednego litra BMK można wyprodukować prawie kilogram narkotyku - mówi nadkom. Matwiej. Na czarnorynkowym rynku znalezione na ul. św. Bonifacego narkotyki miałyby wartość 1 mln złotych - w cenach hurtowych, w detalu znacznie więcej.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Ojciec Klimuszko (niezweryfikowany)
&quot;narkotyki miałyby wartość 1 mln złotych - w cenach hurtowych, w detalu znacznie więcej&quot; <br> <br>miałyby wartości zupełnie odwrotne jakby mateuszek z gazetki poświecił minutke i sprawdził. 1mln podzielony przez 20kg czyli 20tys poj. działek daje 50zł na działkę i jest to sądząc po wielkości, cena co najmniej detaliczna. cena hurtowa musi byc znaaacznie niższa. np 10-20złotych za gram. Mateuszek Zieliński to dupa, nie dziennikarz.
QrA (niezweryfikowany)
hehe, psy zamiast imprezować to czaili sie na typa, który w sylwka nie ma nic innego do roboty , tylko wynosic półprodukty do syntezy :P
behem0t (niezweryfikowany)
chyba ze liczyl tez wartosc bmk :D albo przeliczyl je na dragi . ale i tak dupa z niego :&gt; a co to bmk? oc tyle mogl napisac wiekszosc ludkow nie ma pojecia co to prekursory :&gt;
bleble (niezweryfikowany)
Bylem sobie dzisiaj na komisariacie w pewnym duzym miescie, w sprawie mniejsza o to jakiej (jako poszkodowany). Calkiem kulturalny i rozgarniety pan policjant sporzadzal &quot;notatke sluzbowa&quot; a ja z nudow podziwialem wnetrze pokoiku. W pewnym momencie posrod kubkow na kawe, czajnika, itp akcesoriow dostrzeglem faje wodna typu &quot;kolba&quot; noszaca wyrazne slady uzytkowania. To juz wiadomo co dzieje sie z rekwirowanym materialem ;)) Ale w koncu gliniarz tez czlowiek :)
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa

Siedzieliśmy sobie z kumpelą i kumplem i umieraliśmy z nudów. Najpierw wypiliśmy tanie wino ale ze dalej było nudno postanowiliśmy cos wziąść. A ze pod ręką była gałka razem z kumpelą zjadłyśmy całe opakowanie (kupiłysmy startą a ze nie wiedziałysmy jak sie bierze ten narkotyk więc zjadłysmy popijając wodą)


Jest okropna w smaku... omało nie zwymiotowałam... nie da się tego połknąc a woda wiele nie daje.


  • 5-HTP
  • Amfetamina
  • Grzyby halucynogenne
  • Kannabinoidy
  • Marihuana
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks
  • Moklobemid
  • Tytoń

Spokojna niedziela z początkowym nastawieniem na spalenie gibona, a z czasem zaczęło się robić coraz ciekawiej. Nastawienie bardzo pozytywne, dwie dobrze znające się osoby i lubiące spędzać ze sobą dzikie tripy. Myśli bardzo czyste, skupione na spędzeniu miło czasu, brak negatywów w głowie. Miejsca raczej z dala od ludzi chociaż nie mamy problemu przebywać w ich otoczeniu. Ludzie którzy z nami wtedy byli to osoby nam znajome, pozytywne, wygadane wiec raczej tylko dodawały nam pozytywnego humoru. Alicja po tygodniowym ciągu amfetaminowym a mimo wszystko mieszanka nie zrobiła jej krzywdy a nawet pomogła wrócić do świata żywych :D

Spotkałem się z moja przyjaciółka z która lubimy sobie wysoko polatać haha. Dzień rozpoczął się niewinnie, spokojna niedziela umówiliśmy się na jakiegos gibonka po południu. Około godziny 15 przyjechałem do niej do domu. Na starcie chwile sobie typowo pogadaliśmy co tam ciekawego się działo ostatnio, skopcilismy petko na balkonie i wróciliśmy do pokoju i razem doszliśmy do wniosku że trzeba sprawdzić co tutaj mamy i czym mozemy się dziś zrobić. Na tamten moment posiadaliśmy:

1. około 0.5 marihuanki

2. dwie kreski fetki

  • Dekstrometorfan

  • Inne


Hejka! Chcialem się z Wami podzielic moimi doswiadczeniami z powojem...

Na wstepie jeszcze tylko powiem, ze mam za soba już calkiem sporo tego typu przezyc. Tym razem

rowniez wiedzialem, czego mogę się spodziewac, dlatego tez wlasciwie nie przygotowywalem się

specjalnie do opisanych nizej tripow.


randomness