Wczoraj w nocy zarzucilem acodin. Chcialem tego sprobowac juz wczesniej, ale nie mialem skad skolowac :/ Naszczescie, w koncu dostalem go i od razu zaczalem planowac konsumpcje.

W Nowym Targu ponad 300 osób z różańcami w rękach przeszło dziś ulicami miasta, zatrzymując się przy sklepach z dopalaczami. Protestowali w ten sposób przeciwko sprzedawaniu tych substancji.
W Nowym Targu ponad 300 osób z różańcami w rękach przeszło dziś ulicami miasta, zatrzymując się przy sklepach z dopalaczami. Protestowali w ten sposób przeciwko sprzedawaniu tych substancji. - Kiedy wolność stawiamy na piedestale, to nic dobrego z tego nie wychodzi - mówił w kazaniu ks. Marian Wanat, proboszcz nowotarskiej parafii św. Katarzyny.
Marsz rozpoczął się Mszą św. w kościele św. Katarzyny. Jego uczestnicy chcieli wyrazić sprzeciw wobec sprzedaży dopalaczy w Nowym Targu. Mszy św. przewodniczył proboszcz parafii św. Katarzyny, ks. Marian Wanat. - Problem z dopalaczami to kolejny dowód na to, że kiedy wolność stawiamy na piedestale, to nic dobrego z tego nie wychodzi. Człowiek zagłusza swoje sumienie - mówił ks. Wanat w kazaniu. Przypomniał słowa Jana Pawła II, że Polska potrzebuje ludzi sumienia. - Tylko wtedy ocalimy wokół siebie dobro - stwierdził kapłan.
Po mszy ponad 300 osób z różańcami w rękach i transparentami wyruszyło na ulice Nowego Targu. Mieszkańcy przeszli przez Rynek, zatrzymując się przed sklepami, gdzie sprzedawane są dopalacze. Podczas marszu uczestniczy nieśli kilka transparentów, na których widniało wiele symbolicznych napisów. Jeden z nich brzmiał: ,,Płacisz, żeby odlecieć? Kupujesz bilet w jedną stronę".
Marsz zakończył się przed największym kościołem na Podhalu, pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Tam uczestniczy podpisali się pod petycją o zaostrzenie przepisów tak, by uniemożliwić handel dopalaczami.
Dopalacze to substancje o składzie zbliżonym do narkotyków i podobnym działaniu. Sprzedawane są jako ,,produkt kolekcjonerski, nie do spożycia", co umożliwia legalne funkcjonowanie tego typu handlu.
Wczoraj w nocy zarzucilem acodin. Chcialem tego sprobowac juz wczesniej, ale nie mialem skad skolowac :/ Naszczescie, w koncu dostalem go i od razu zaczalem planowac konsumpcje.
Substancja: właściwie to gałka tyle, że w formie alkoholowej nalewki
Krótka receptura :
6 świeżych, całych gałek, litr spirytusu (85 %), parę łyżek miodu (?)
zetrzeć, ewentualnie rozpuścić miód (?), trzymać razem w słoju pół roku, potrząsać co czas jakiś
następnie zrobiłem nalew na skórkach (bez allebo) z 10 dużych cytryn i pół torebki rodzynek (24h) i zmieszałem z 0.3 -0.4 litra syropu (gorącego) złożonego pierwotnie z 1.5 szklanki cukru, litra wody i soku z tych cytryn.
nieznane
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tłumaczę ten raport bo jest to jeden z najlepszych raportów jakie w ogóle czytałem, warte do zapoznania się dla każdego fana Research Chemicals. To historia użytkownika "Piper methysticum" z forum bluelight.ru - Anon
Oryginał:
Wieczór 30 listopada 2oo2 roku. Akurat zaczął intensywnie prószyć śnieżek, tworząc miły klimacik. Wracam autkiem od qumpla z połówką zielonego w kieszeni (w andrzejki wypada troszkę zaszaleć :-), jako że było bardzo ślisko, to jeszcze pokręciłem sobie troszkę na ręcznym na placyku... Następnie udałem się autobusem (cały zaczął walić moją ganją :-) do centrum Gdyni, gdzie byłem umówiony z kumplem na browarka i spalenie ziółka. O 18:40 bylem na miejscu.
Komentarze