"Dopalacze -Zabijacze": Konkurs na MEM profilaktyczny rozstrzygnięty

Komisja konkursowa wyłoniła zwycięzców konkursu na MEM profilaktyczny pn. ,,Dopalacze -Zabijacze". Wygrała praca wykonana przez uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Żarach!

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

KPP Żary

Odsłony

221

Komisja konkursowa wyłoniła zwycięzców konkursu na MEM profilaktyczny pn. ,,Dopalacze -Zabijacze". Wygrała praca wykonana przez uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Żarach.

Na adres Komendy Powiatowej Policji w Żarach wpłynęło wiele prac, które wzięły udział w konkursie profilaktycznym pn. ,, Dopalacze -Zabijacze", który realizowany był w ramach projektu pn. „Nie dla narkotyków - zwiększenie skuteczności policji w zakresie przeciwdziałania przestępczości narkotykowej na terenie przygranicznym polsko niemieckim”, współfinansowanego przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Współpracy Interreg Polska - Saksonia 2014-2020. Prace wykonywane były przez uczniów klas gimnazjalnych w wieku 14-16 lat w zespołach trzyosobowych. Przedmiotem konkursu było stworzenie „MEM-u”, który swoją stroną graficzną i treścią zwróci uwagę młodych ludzi na problem zażywania dopalaczy.

Komisja konkursowa podczas burzliwych obrad wybrała najciekawsze prace, których wykonawcy zostaną nagrodzeni.

I miejsce - uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Żarach: Sylwia Pieniakowska, Weronika Włodarczyk, Nicola Krzemieniecka.... -opiekun pani Edyta Stężycka

II miejsce -uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Żarach z klasami gimnazjalnymi: Zbigniew Kruszwic, Piotr Hawrylak, Mateusz Olkiewicz – opiekun pani Iwona Mączkowska ,

III miejsce- uczniowie ze Szkoły Podstawowej im. Orła Białego w Trzebielu: Jakub Żaba, Jakub Kuchniak, Adrian Grochowski – opiekun pani Danuta Paś.

Gratulujemy!

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Wspaniały humor - wielkie podniecenie, lekki strach. Bardzo sprzyjające warunki: ciepły, majowy dzień, zielony park oraz moje mieszkanie.

   Moja styczność z narkotykami była niewielka, dlatego też na spotkanie z kwasem cieszyłam się niebywale. Byłam w znakomitym nastroju, słońce zaglądało mi w oczy, a chmury układały się w pierzaste okrągi niczym w malowidłach słynnych impresjonistów. Czułam taką euforię, której nie da się opisać werbalnie.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

na tą podróż przygotowywałem się od długiego czasu, wstałem o godzinie 7.00 nic nie jadłem, umyłem się, założyłem czyste ubranie i poszedłem do piwnicy po "kapelusze wolności" , byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego dnia, wypoczęty, czyściutki za oknem super pogoda, mieszkanie posprzątane, czyli wszystko cud miód tylko kolega który przyszedł musiał szybko iść do domu :( grzyby już leżą na małym talerzyku, obok nich paczka laysów, kolega siedzi na fotelu i ogląda jakieś japońskie kreskówki :P wydawało mi się że tych grzybów jest bardzo mało, na początku miałem zjeść około 30 ale chuj zjadłem wszystko, bo myślałem że to mało, no to zaczynamy grzyby zjadłem na 2 podejścia zagryzając czipsami i zapijając wodą, spodziewałem się że będą niedobre ale w smaku nawet nawet tylko ziemia i trawa zgrzytająca w zębach (czytałem gdzieś że psylocybina dobrze rozpuszcza się w wodzie, więc wolałem nie ryzykować) trochę odrzucał ale gorsze rzeczy się jadło, no cóż teraz relaks i czekać na efekty :)

Już po około 15 min. wszystko wydawało się ciekawsze i obraz lekko falował było to bardzo przyjemne, z kolegą nadal oglądaliśmy japońskie kreskówki i śmialiśmy się jacy japońcy są pojebani żeby takie coś wymyślić :) 

po około 30 min. faza zaczęła się już porządnie rozkręcać, spanikowałem, kolega powiedział że niedługo musi spadać.

  • Kodeina

humor jak zwykle, poranne lenistwo i nudy; dom, przed kompem

Wstałem, wrześniowy dzień. Słonecznie i ciepło. Budzę się, choć pospał bym jeszcze parę ładnych godzin, wstaję jednak, włączam TV. Oglądam powtórkę Pogromców Mitów jednocześnie jedząc przygotowany przez mamę śniadaniowy twaróg. Najedzony udaje się pod poranny prysznic. Wycieram się, ubieram i zastanawiam się co ze sobą zrobić.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie na nowe doświadczenie. Oszołomiony ciekawością działania grzybków. Las okalający wioskę w której spędziłem sporą część dzieciństwa. Starannie dobrane miejsce. Zagajnik otoczony mokradłami. Śpiew ptaków, szum drzew.

Godzina mniej więcej 14:50, bardziej mniej niż więcej.
Wyciągam odmierzoną porcję pieczarek. Waga wskazywała 1,5 grama. Odrzucam kilka egzemplarzy, nie wyglądają apetycznie. Finalnie wyszło pewnie z 1,2-1,3 grama. Z niechęcią rozgryzam suche kapelusze i łodygi, popijam sokiem pomarańczowym...

randomness