Kazachstan: Marihuana kwitnie w centrum stolicy

Władze stolicy Kazachstanu, Astany, prowadzą dochodzenie, które ma wyjaśnić dlaczego w centrum miasta, zamiast ozdobnych roślin, zasiano tysiące krzewów marihuany.<

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Artur Bartkiewicz

Komentarz [H]yperreala: 
Znać, że idą wakacje!

Odsłony

614

Władze stolicy Kazachstanu, Astany, prowadzą dochodzenie, które ma wyjaśnić dlaczego w centrum miasta, zamiast ozdobnych roślin, zasiano tysiące krzewów marihuany.

Na niezwykłą "ozdobę", która pojawiła się na trawnikach w centrum stolicy, zwrócili uwagę mieszkańcy miasta, zaskoczeni nietypowym wyglądem i charakterystycznym zapachem trawników. Większość krzewów marihuany pojawiło się na skrzyżowaniu ulic Auezova i Dzhangeldina.

Władze miasta wszczęły już dochodzenie w tej sprawie. O wyjaśnienia poproszono służby odpowiedzialne za architekturę krajobrazu w mieście - to ich przedstawiciele wybierają rośliny, które pojawiają się na miejskich trawnikach. - Jeżeli okaże się, że te rośliny, to rzeczywiście krzewy marihuany, natychmiast je usuniemy - zapewnił rzecznik władz miasta.

- Jak dotąd nie wiemy, kto konkretnie zasiał tu te rośliny, ale dochodzenie jest już w toku - dodał.

W Kazachstanie panuje klimat idealny do uprawiania marihuany - władze państwa prowadzą walkę z jej hodowcami, zwłaszcza w rejonie Doliny Czujskiej, gdzie uprawy marihuany są najbardziej rozpowszechnione.

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Smażonko za granicą

Zielsko jaram od ładnych kliku lat a mam ich 19.I wydaje mi sie że jestem doświadczony w te klocki.Mam wiele ciekawych historii ale ta wydaje mi sie najbardziej "egzotyczna".Haszyszu ogólnie za często nie jaram bo strasznie ryje mi banie,przez tydzień po tym jestem strasznie apatyczny.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.

Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...

  • LSD-25
  • Miks

Miejsce: mieszkanie znajomego Muzyka: ambient, psytrance, medytacyjna Towarzystwo: trójka przyjaciół

Ciekawość po raz kolejny popchnęła mnie do ryzykownego eksperymentu – tym razem dawka mojej ulubionej substancji wyniosła dokładnie 375micro gram.

  • 2C-I

Substancja i dawka: 18 mg 2C-I.