Zachowana oryginalna pisownia, fatalny styl ukazujący rozkojarzenie myślowe i brak spójności (proszę porównać jakość z innymi TR), 2h po odzyskaniu świadomości. Raport, pomimo totalnej sieczki w głowie - napisał się sam. A brzmiał on tak...
Ponad metrowy krzak konopi indyjskich rósł nieopodal centrum Imielina. Mieszkańcy nie zwracali na niego uwagi. W końcu zauważyli go policjanci i wycięli siekierą.
Ponad metrowy krzak konopi indyjskich rósł nieopodal centrum Imielina. Mieszkańcy nie zwracali na niego uwagi. W końcu zauważyli go policjanci i wycięli siekierą.
Krzew, a w zasadzie małe drzewo konopi indyjskich rosło "dziko" przy jednej z ulic w pobliżu centrum Imielina. Mieszkańcy pobliskich posesji nie zwracali na nie większej uwagi. Stanowiło swoistą ozdobę leśnego zagajnika. Ogromny krzew jednak nie uszedł uwadze dwóm mieszkańcom Zawiercia, którzy dorabiali w Imielinie rozdając ulotki. Zorientowali się, że w mieście rośnie darmowa marihuana, którą chętnie się częstowali. Nie wiedzieli jednak, że to również jest nielegalne, podobnie jak posiadanie suszu.
Na ich nieszczęście na podejrzane drzewko w końcu zwrócili uwagę też policjanci z Bierunia. Zatrzymali obu mężczyzn a ogromny krzak wycięli siekierą.
Samotny wieczorek w domu. Nic nie zwiastowało masakry.
Zachowana oryginalna pisownia, fatalny styl ukazujący rozkojarzenie myślowe i brak spójności (proszę porównać jakość z innymi TR), 2h po odzyskaniu świadomości. Raport, pomimo totalnej sieczki w głowie - napisał się sam. A brzmiał on tak...
okoliczności: powrót po latach do domu, niedawne wyjście z psychiatryka nastawienie: raczej pozytywne, było mi wszystko jedno, kiedy i jak się to skończy
Słowem wstępu: wyszedłem właśnie z psychiatryka, gdzie byłem, bo hmm... bo podobno mogłem umrzeć, z raczej nieistotne jakich powodów i przez różne jednostki chorobowe mojego mózgu. Bywa i tak, nieważne. W każdym razie po 3 latach liceum w innym mieście i zdanej mimo wszystko na psychotropach maturze (nie wiem jak, nie pamiętam swojej matury) wróciłem wreszcie do domu próbować chociaż trochę posklejać życie do kupy.
Do spróbowania 4-ho-met szykowaliśmy się już od pewnego czasu. Ja, Stefan, Dina i Sara (piszę imiona ponieważ mieszkam w dość odległym kraju więc chyba to nie ma różnicy, a łatwiej będzie rozróżnić o kogo chodzi). Kiedy list z biało-szarą tryptaminą w końcu doszedł do nas nie czekaliśmy długo i postanowiliśmy zarzucić substancję dnia następnego.
Witam, mam 15 lat i chciałem podzielić się..BLEH ! A było to tak...
Nazwa substancji: Amfetamina.
Poziomo doswiadczenia: W ógole, kilka razy marihuana.
Dawka: 0,5g
Skąd, gdzie i jak?!
Komentarze