Używamy marihuany i nie można nam tego zabronić

Magdalena Dubrowska (Gazeta Wyborcza / Warszawa) w rozmowie z Tomaszem Obarą

Tagi

Źródło

Gazeta Stołeczna

Odsłony

3213

Magdalena Dubrowska (Gazeta Wyborcza / Warszawa) w rozmowie z Tomaszem Obarą:

- Inicjatywa Wolne Konopie zaplanowała na środę trzy marsze w sprawie złagodzenia ustawy narkotykowej. W piątek Biuro Zarządzania Kryzysowego przedstawiło wam odmowną decyzję. Na jakiej podstawie?

Tomasz Obara, współzałożyciel Inicjatywy Wolne Konopie:

Ze względu na świadome blokowanie miasta. Śmiejemy się z tego, bo o co chodzi w manifestacjach, jeśli nie o to? Górnicy palą gumę przed Sejmem, a my nie możemy pokazać się ludziom, przedstawić naszych postulatów? Mamy demonstrować na łące? Na pojedyncze zgromadzenie nikt w Warszawie nie zwróciłby uwagi. A na trzy? Efekty widać od razu.


Jak zareagujecie?

- Dziś o godz. 8 składamy odwołanie od tej decyzji do wojewody mazowieckiego. A potem skargę do sądu. Ostatnio udało nam się ściągnąć do parteru Bronisława Komorowskiego, który jeszcze jako marszałek Sejmu bezprawnie zablokował nasz komitet do zbierania 100 tys. podpisów pod nowym projektem ustawy. Sąd Najwyższy przyznał nam rację. Tak samo ściągniemy do parteru władze Warszawy. Jednocześnie złożymy dziś wnioski o spontaniczne zgromadzenie. Od jutra będziemy blokować urzędy, ustawiać się w kolejkach jako petenci, tak żeby nikt nic nie mógł załatwić. A środowe marsze i tak się odbędą, nawet jeśli nie wydadzą zgody.

Nie boicie się zatrzymania przez policję?

- Za takie wykroczenie mogę dostać mandat.

Czego się domagacie?

- Możliwości uprawiania do trzech krzaków konopi indyjskich i posiadania do 30 gramów suszu. A także amnestii dla tych, którzy siedzą w więzieniu za posiadanie narkotyków.

Nie obawiacie się, że warszawiacy was znienawidzą, jeśli sparaliżujecie im miasto?

- Będą źli, że muszą pół godziny dłużej postać w korku? Ja też jestem zły, że za nic zamykają moich kolegów. Może kiedy tacy państwo postoją w korku i nas posłuchają, dotrze do nich, że również ich dzieci mogą kiedyś zostać złapane z jednym jointem i zamknięte za to na 48 godzin w celi. A potem skazane na rok więzienia. Ludzi uzależnionych trzeba leczyć i uświadamiać, a nie wsadzać za kraty.

A najnowsza propozycja rządu, aby w nowej wersji ustawy odpuścić karanie za niewielkie ilości narkotyku, was nie satysfakcjonuje?

- Nie, bo odstąpić od karania mógłby dopiero prokurator. My chcemy, aby to się odbywało na etapie policji. Żeby nie było trzeba wszczynać procedury 48 godzin, która jest krzywdząca dla zatrzymanego i kosztowna dla państwa. Policjant za zatrzymanego konsumenta dostaje 200 zł premii z naszych podatków. Za co? Za czyn o znikomej szkodliwości społecznej. Do tego chamskie przeszukanie mieszkania. Nowa propozycja zakłada w praktyce utrzymanie tego stanu rzeczy. Rząd i społeczeństwo muszą pogodzić się z faktem, że używamy marihuany i że nie można nam tego zabronić. Chcemy rozwiązań opartych na dialogu i zrozumieniu, a nie biurokracji i policyjnym terrorze.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Trzeba przyznać, że przećpane łby z Wolnych Konopii robią z siebie jedynie idiotów. Metodami wkurwiającymi ludzi, raczej przychylności sobie nie zyskają.

Anonim (niezweryfikowany)

Nie zgadzam się. Przychylności może za specjalnej przez to nie zyskają ale zwrócą dość szczególną uwagę na "naszą sprawę". Dzisiejsza, warszawska manifestacja,  jak i inne późniejsze organizowane na terenie całej Polski przez kolejne dwa tygodnie odbiją się zdecydowanie większym echem niż którykolwiek MWK. Czas wywalczyć sobie prawa w tym chorym kraju. Czas walczyc o swoje. Do zobaczenia na manifestacji "przećpane łby" :)

Anonim (niezweryfikowany)

Marihuana nie jest szkodliwa tak jak kokaina czy inne twrade narkotyki.

Legalizując marihuanę władze Polski zmniejszyłyby dilerkę:D hahaha i gospodarka by się odbudowała,przyjeżdżało by więcej turystów jak do Holandii czy Czech a co się z tym wiąże byłoby więcej hajsu.

Anonim (niezweryfikowany)

Petenci to za komuny byli. Teraz są KLIENCI!

Anonim (niezweryfikowany)

BRAWO! BRAWO! BRAWO!  aż się lezka w oku kreci jak słysze wypowiedz ludzi, którzy rzeczywiście myślą.

Anonim (niezweryfikowany)

Jak już to całkowita legalizacja. Czyniąc częściową dajemy do zrozuienia, że narkotyki są be a wcale takie nie są. Niby dlaczego marycha tak a koka i hera nie ?

Ja się was zapytowywuję ?

 

Anonim (niezweryfikowany)

dlatego ze marycha nie wyrzadzi takiej spolecznej szkody, a hera i koka to gorsze gowno niz alko

Anonim (niezweryfikowany)

Może najpierw powalczyć o jakis lekki narotyk (ziele), a dopiero potem o cos twardszego?? Robić to stopniowo. Bo jak by postulowac zalegalizowanie wszytskich narkotykow - to i za 200 lat to by nie przeszło.

Anonim (niezweryfikowany)

Trawka nie powoduje uszczerbków na zdrowiu ani stałych zmian psychicznych, praktycznie nie uzależnia, a jeśli już kogoś uzależni to będzie musiał sobie wyhodować własny krzaczek  : )

Kokaina i Heroina powodują ogromne uszczerbki na zdrowiu, zażywanie heroiny wiąże się z ryzykiem zarażenia się HIV, a co do psychiki to robi g*wno z mózgu a człowieka zamienia w niewolnika, potrafiącego zabijać, kraść i sprzedawać się za działke.

wiec proste chyba dlaczego chcemy legalizacji marihuany a nie wszystkich narkotyków? -.^

Anonim (niezweryfikowany)

kazdy z nas powinien miec jednolite prawo na ODURZENIE tak jak w holandii czy czechach. chodzi przedewszystkim o wolnosc w decyzji co do siebie przyjmuje w koncu kazdy z nas ma internet, tv, gazete i rozum aby moc ocenic co jest dla niego dobre co nie.

Państwo zakazując uzywki obrzeza swoich mieszkancow o prawa ktore sa gleboko w konstytucji zakotwiczone.

ja chce moje prawo na odurzenie. wiec chlopaki starajcie sie.

Anonim (niezweryfikowany)

"

[...]również ich dzieci mogą kiedyś zostać złapane z jednym jointem i zamknięte za to na 48 godzin w celi. A potem skazane na rok więzienia. Ludzi uzależnionych trzeba leczyć i uświadamiać, a nie wsadzać za kraty."Mowa tutaj otych którzy palą "od niedzieli" czy o uzależnionych narkomanach? bo już nie nadążam, już nie pierwszy raz mamy do czynienia z powiązywaniem tych dwóch jakże odmiennych grup społecznych i to w jednym zdaniu. głupota
Zajawki z NeuroGroove

Wiek i waga: 18 lat :) 60 kg

Doświadczenie: Alkohol, Nikotyna, MJ, teina, DXM, tatarak.

Substancja: 375mg DXM ,czyli 25 tabletek Acodinu

Set&Setting: Nastrój średni, lekki ból głowy, lekkie podekscytowanie zwiększoną dawką DXM, pełny żołądek. Chęć na coś ciekawego. Zima,południe.

  • Atropa belladonna (pokrzyk wilcza jagoda)
  • Katastrofa

Luźne podejście do życia, traktowanie wilczej jagody jako jednorazowej przygody "aby móc co opowiadać wnukom". Zero obowiązków na głowie.

Trip miał miejsce latem w roku 2016.  Szukałem w sieci informacji o psychoaktywnych roślinach rosnących w Polsce i dowiedziałem się o wilczej jagodzie, która wcześniej kojarzyła mi się wyłącznie z silną trucizną i nigdy nie pomyślałbym, że można to brać rekreacyjnie.  Głównymi psychoaktywnymi alkaloidami w wilczej jagodzie są: atropina, skopolamina i hyscyjamina, tak samo jak w przypadku bielunia dziędzieżawy - słabszego kuzyna belladonny.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Jako że była to moja druga przygoda z mefedronem i mniej więcej wiedziałem już jak dawkować i czego się spodziewać, to na imprezę poszedłem we wspaniałym humorze. Nastawienie odpowiadało działaniu specyfiku.

19:30 budzę się po przespaniu siedmiu godzin. Poprzednia noc na mefedronie położyła mnie do łóżka dopiero koło południa. Umówiłem się z M i A na imprezę, jednak M zaproponował wcześniej spalić jointa, bo przez dietę nie mógł pić alkoholu, a nie chciał iść do klubu z trzeźwym umysłem. Uznałem to za świetny pomysł i poleciłem mu stawić się o 22:00 na pętli tramwajowej niedaleko mojego domu.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Oczekiwania: Ogromne Nastrój: Mój pokój lekko przyciemnione światło Stan psychiczny: Źle, chęć pocieszenia się DXM po kłótni z bliską osobą

Zacznijmy od tego, że brałem DXM na pocieszenie. Tego dnia ostro pokłóciłem się z ważną w moim życiu osobą. Nie myśląc zbyt wiele udałem się do apteki w której kupiłem dwa opakowania acodinów. Oczywiście nie obyło się bez tego, że farmaceutka wyleciała z pytaniem do koleżanki z branży - "Zdzisia, ACODIN?! To już trzeci raz!!!" no ale cóż to chyba już nie jest rzadkość. O godzinie 19:30 byłem w domu, przygotowywałem się do tripa (sprzątnąłem pokój, pościeliłem łóżko, wykąpałem się) i kiedy byłem gotowy już o godzinie 20:00 zacząłem zarzucać DXM.

randomness