7 listopada 2024 roku odbędzie się kluczowe posiedzenie Komisji Sejmowej, na którym planowane jest rozpatrzenie projektu ustawy, która może stanowić przełom w polskim prawodawstwie dotyczącym marihuany. Przemysław Zawadzki i organizacja Wolne Konopie, autorzy tej inicjatywy, zaproponowali dekryminalizację posiadania do 15 gramów marihuany oraz umożliwienie uprawy jednej rośliny na własny użytek.
Na czym polega projekt dekryminalizacji?
Projekt zakłada, że posiadanie do 15 gramów marihuany oraz uprawa jednego krzaka konopi nie będą już traktowane jako przestępstwa kryminalne, a ich właściciele nie będą podlegać karze. Posłowie zaangażowani w sprawę, w tym Marcin Józefaciuk, zaznaczają, że takie rozwiązanie mogłoby nie tylko zmniejszyć obciążenie sądów i policji, ale też stanowić krok w stronę traktowania marihuany podobnie jak alkoholu.
Argumenty zwolenników dekryminalizacji
Przemysław Zawadzki oraz Wolne Konopie argumentują, że obecne przepisy powodują marginalizację jednej z największych grup społecznych w Polsce — osób korzystających z marihuany, których liczba wynosi nawet 3 miliony. Około 10% wszystkich przestępstw kryminalnych to przypadki związane z posiadaniem niewielkich ilości marihuany, co prowadzi do niepotrzebnego obciążenia systemu sądowniczego oraz policji. Jak podkreślają inicjatorzy projektu, kwestia uzależnienia od marihuany to problem zdrowotny, a nie kryminalny, który powinien być rozwiązywany poprzez wsparcie, a nie represje.
Poparcie społeczne – wyniki badań CBOS
Niedawne badania CBOS wskazują, że aż 73,4% dorosłych Polaków nie popiera karania za posiadanie niewielkich ilości marihuany na własny użytek. Te wyniki pokazują, że społeczeństwo coraz bardziej akceptuje konopie i jest skłonne poprzeć zmiany w prawie, które odzwierciedlają postępowe podejście do marihuany.
W wielu krajach zachodnich dekryminalizacja marihuany jest już faktem. Takie regulacje obowiązują m.in. w Niemczech, Portugalii czy Kanadzie, gdzie liberalizacja przepisów o marihuanie nie doprowadziła do wzrostu problemów społecznych, a wręcz przeciwnie – pozwoliła lepiej alokować zasoby policyjne i sądowe, skierowując je na walkę z poważniejszymi przestępstwami.
Nowe przepisy dotyczące recept na medyczną marihuanę
Data 7 listopada 2024 jest ważna również z innego powodu – tego dnia wchodzą w życie nowe przepisy, które zakazują wystawiania recept na medyczną marihuanę przez teleporadę. Wprowadzone zmiany oznaczają, że pacjenci potrzebujący medycznej marihuany będą musieli osobiście udać się do lekarza lub kliniki, aby uzyskać receptę.
Nowe przepisy wzbudziły kontrowersje, ponieważ wielu pacjentów, w tym osoby starsze czy te zamieszkujące daleko od specjalistycznych klinik konopnych, może napotkać trudności w dostępie do swojego leku. Zmiany te mogą również doprowadzić do wzrostu obrotu na czarnym rynku, co niesie ryzyko zakupu marihuany niewiadomego pochodzenia.
Co zmieniłaby dekryminalizacja marihuany w Polsce?
Potencjalne przyjęcie tej ustawy miałoby kilka kluczowych konsekwencji:
- Zmniejszenie obciążenia wymiaru sprawiedliwości – mniej spraw dotyczących drobnych posiadaczy marihuany.
- Zmniejszenie społecznej stygmatyzacji użytkowników marihuany – możliwość traktowania osób używających marihuany podobnie jak użytkowników alkoholu.
- Przeciwdziałanie nielegalnemu rynkowi marihuany – dekryminalizacja może zmniejszyć zainteresowanie czarnym rynkiem, prowadząc do większego bezpieczeństwa użytkowników.
Podsumowanie
Posiedzenie Komisji Sejmowej 7 listopada może być jednym z najważniejszych wydarzeń dla przyszłości użytkowników marihuany w Polsce. Zawadzki i Wolne Konopie apelują do społeczeństwa oraz posłów, aby poparli ten krok ku bardziej humanitarnej polityce narkotykowej. Warto śledzić rozwój sytuacji, ponieważ zmiany te mogą przynieść ulgę milionom Polaków i stanowić ważny krok ku sprawiedliwszemu traktowaniu osób korzystających z marihuany na własny użytek.