Będzie przełom? Marszałek "odmroził" ustawę o legalizacji medycznej marihuany

Stanisław Tyszka poinformował, że marszałek Marek Kuchciński dopuścił do prac w komisji zdrowia projekt ustawy o tzw. medycznej marihuanie złożony przez posłów formacji kierowanej przez Pawła Kukiza.

Wicemarszałek Sejmu z ramienia ugrupowania Kukiz'15 Stanisław Tyszka poinformował, że marszałek Marek Kuchciński dopuścił do prac w komisji zdrowia projekt ustawy o tzw. medycznej marihuanie złożony przez posłów formacji kierowanej przez Pawła Kukiza.

Marszałek uwzględnił wniosek Kukiz'15 i dopuścił złożony w lutym projekt o medycznej marihuanie do pierwszego czytania w komisji zdrowia" - napisał na Twitterze Stanisław Tyszka. Informacja została ujawniona po tym jak Sejm odrzucił wniosek o odwołanie ze stanowiska Marka Kuchcińskiego.

W lutym tego roku poseł Kukiz'15 Piotr Liroy-Marzec złożył na ręce marszałka Sejmu projekt ustawy dopuszczający leczniczą marihuanę. – To projekt, na który ludzie czekali od bardzo wielu lat. Ludzie chorzy, umierający, cierpiący na poważne choroby. Tak samo ludzie na wózkach inwalidzkich. Projekt, który powstawał bardzo długi okres czasu. Szczególnie w ostatnich miesiącach był konsultowany z wieloma grupami ekspertów. Wydaje nam się, ze przygotowaliśmy najlepszy, jaki można było przygotować. Liczymy, że nie będzie zawierał żadnych błędów, które mogą go zatrzymać – powiedział wówczas poseł Piotr Liroy-Marzec.

Sprawa tzw. medycznej marihuany powróciła do mediów po tym, jak ujawniono, że mogłaby ona pomóc w zwalczaniu efektów choroby byłego rzecznika Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tomasza Kality. Był to również impuls do działania dla polityków lewicy, którzy złożyli petycję o zmianę przepisów, umożliwiających leczenie za pomocą medycznej marihuany oraz substancji zawierających olej konopny, została złożona w obecności sekretarza generalnego SLD Marcina Kulaska, wiceprzewodniczącego Andrzeja Szejna oraz dyrektora SLD d/s prawnych Katarzyny Bernadetta Olszewskiej.

Oceń treść:

Average: 8.3 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Piękny jesienny dzień, las i nasłonecznione zbocze na jego skraju; nastawiony jak zwykle optymistycznie, nieco podekscytowany; w podróż wyruszam samotnie

12.30. Intoksykacja. Spożywam pokarm bogów – łysiczki zanurzone w zupce grzybowej Smaczna Porcja. Nazwa nie kłamie, mimo psychodelicznego dodatku, zupa pozostaje całkiem smakowita.

Do plecaka pakuję śpiwór, wodę, odtwarzacz mp3 – i jestem gotowy do podróży!

+0.15. Po 15 minutach zaczynam już odczuwać pierwsze efekty, uczucie, że coś w środku zaczyna się dziać, jakaś nieokreślona zmiana. Wychodzę z domu i udaję się w stronę pobliskiego lasu.

  • Ayahuasca

Doświadczenie: gałka muszkatałowa (trzy razy), bieluń (dwa, lecz nieudane razy), efedryna (2 - razy), amfetamina (ponad 10 razy), DXM (dwa razy), mj/hasz (ilości niepoliczalne), extasy (3 pixy), LSD (4 razy), grzyby psilocybe (dwa razy), Salvia Divinorum (trzy razy, z czego jeden na 2/3 plateau), Ayahuasca (ten raz).




2 II 2005, 9:50-13h. Przygotowanie:

Mam 10 g Mimosa hostilis, kawałek kory; 4 g Peganum harmala - nasiona.


  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Jak najbardziej pozytywne nastawienie, własny pokój

Jako że to jest mój pierwszy trip raport proszę o wyrozumiałość :)

T -1

Ciekawość zwyciężyła :).Jako że pogoda nie dopisywała a akurat miałem wolna chatę, postanowiłem zakosztować tych jakże magicznych grzybów we własnym
domu, pokoju.Ostatnie przygotowania ustawienie playlisty w winampie,
ewentualnie jakiś film, ogólnie nie wiedziałem czego mam się spodziewać.

T 0

  • Alprazolam
  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

Miałem całkiem udany dzień. Mieszkam z bratem i jednym koleżką, który bardzo lubi maryśkę. Ten drugi namówił mnie, żeby spróbował nowego sortu ganji, którego niedawno kupił. Myślałem, żeby tego nie robić, bo zażyłem już karmelka, ale potem powiedziałem sobie, że raz się żyje. Całe zdarzenie miało miejsce wieczorem, w naszym mieszkaniu. Puściliśmy muzykę, która z początku była przyjemna, ale później to się zmieniło. Tripowałem z bratem i jego koleżką. Byłem zrelaksowany i nic za bardzo mnie nie dręczyło.

Ten dzień uchodził do przeszłości, więc pomyślałem, że zarzucę sobie karmelka z THC i posłucham sobie ulubionych nutek, które zaprawią mnie do pięknych wizji sennych. Nagle do mieszkania wpada koleżka i rozmawia z moim bratem o tym, że trzeba dziś spróbować tego Green Cracku, który został zakupiony jakiś czas temu, ale w sumie to nie tak dawno temu. Wbija do mojego pokoju i pyta sie czy będę z nimi jarał. Ja nieco zaskoczony i podjarany, mówię że jeszcze jak, jak najbardziej.