Promocja gorącej śmierci

O UFO z Rzeczypospolitej.

Tagi

Źródło

Rzeczpospolita 25.01.2001

Odsłony

7373

"ufo" Ten narkotyk jest szalenie niebezpieczny, bo ma opóźnione działanie. Człowiek zażywa kolejne tabletki, ponieważ myśli, że nie działają. A potem umiera z przedawkowania

HARALD KITTEL

Nowość wyglądała jak pigułka extasy, dobrze znana bywalcom dyskotek z transową muzyką techno. Tyle tylko, że pigułki z wyciśniętym symbolem przypominającym latający spodek zostały wyprodukowane w Polsce według nowej receptury. Miały opóźnione działanie i dawały efekt narkotycznego ożywienia dużo później niż inne tabletki. Nikt nie przypuszczał, że "ufo" będzie zabijać.

Nie wiedział o tym również 20-letni Kuba.

- Akurat wrócił z Holandii. Całe wakacje pracował z kolegami studentami przy kwiatach. Jego dłonie były dosłownie poryte - mówi ojciec Kuby.

W sobotę, 26 sierpnia zeszłego roku Kuba wyszedł z domu. Było wczesne popołudnie. Miał pojechać do domku letniskowego w Borach Tucholskich na pożegnanie wakacji.

- Zagadnąłem go jeszcze, a on mi powiedział: Wiem, ojciec, bądź spokojny, nic złego się nie będzie działo. Będziemy w kontakcie, wracam jutro po południu.

Ale domek letniskowy był zajęty, Kuba trafił więc z przyjaciółmi do Sopotu. Byli w "Sfinksie" na dyskotece techno.

- Bawili się pod wpływem narkotyków. Teraz jestem tego pewien. Szaleli od wieczora do godziny 10 rano! Wyszli z lokalu prosto na pobliską plażę. Jeden z chłopaków zorientował się, że z Kubą dzieje się coś złego. Był blady, dostał drgawek. Przyjaciel przykrył go własną kurtką i wezwał pogotowie - opowiada ojciec. Prosi o niepodawanie nazwiska. - W niedzielę, 27 sierpnia o godz. 13.10 zadzwonił lekarz dyżurny z Gdańskiej Akademii Medycznej i powiedział nam, że syn nie żyje. Odtworzyłem w telefonie komórkowym wiadomości, które nadawał i przyjmował. Pod hasłem "X" jest numer telefonu. "X" przysłał tego dnia wiadomość "bądź po to" i podał godzinę. Kuba około północy wyszedł i - jak się domyślamy - wrócił do lokalu z narkotykami.

Koledzy Kuby nie chcą rozmawiać z dziennikarzami. Nie wierzą, że ich przyjaciel zmarł po extasy. Podobno nie zażywał narkotyków. Kolegom zawsze powtarzał, żeby nie brali "twardych" narkotyków.

Po Kubie przyszły następne przypadki. Ludzie umierali z przegrzania organizmu. Zwłoki miały temperaturę powyżej 40 stopni. Policja oficjalnie mówi na razie o trzech potwierdzonych zgonach po extasy ze znaczkiem "ufo".

- Wszystkie przypadki wyglądają na wynik przedawkowania. Ofiary zażyły przypuszczalnie więcej niż jedną tabletkę - mówi Paweł Biedziak, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Tabletki natychmiast staniały. Handlarze pozbywali się ich, żądając 5 zł za sztukę.

Trójmiejskie prokuratury prowadzą postępowania w pięciu przypadkach.

- Objawy były bardzo charakterystyczne. Podwyższona temperatura ciała, bardzo przyspieszone tętno - mówi Maria Kazimierska-Jeżowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Nie ma jeszcze ekspertyz. Jeżeli potwierdzą się podejrzenia, że zgony spowodowała extasy zwana "ufo", zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające. Będziemy się chcieli dowiedzieć, jakie jest pochodzenie tych tabletek.

Przerwane plany

Ofiary to ludzie młodzi, którzy po narkotyk sięgali rzadko.

- Nasz syn nie robił wielkich planów. Był po pierwszym roku Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni na Wydziale Marketingu. W przeddzień jego śmierci rozmawialiśmy o otwarciu firmy. Chcieliśmy mu pomóc rozsądnie rozporządzić pieniędzmi, na które w Holandii zapracował bardzo ciężko. Dlatego zaproponowałem, żeby otworzył firmę reklamową. Zarabianie wielkich pieniędzy nie było celem. Miał stawiać pierwsze kroki - opowiada ojciec Kuby.

Chłopak zapalił się do propozycji. Rodzice mieli dołożyć brakujące pieniądze. Kuba dostał w prezencie kamerę cyfrową. Miała posłużyć do pracy. Cieszył się, że zacznie coś na własną rękę.

- Obiecałem mu pomoc. Kuba miał ustalić, co jest potrzebne do założenia firmy. W poniedziałek obiecał ostro zabrać się do pracy - mówi niespełna 50-letni mężczyzna o lekko siwiejących włosach.

- Wielu pewnie chciałoby powiedzieć: ćpun. Naćpał się i nie żyje. Ale nasz syn nie był narkomanem. Był normalnym młodym człowiekiem. Studentem dobrze się uczącym, żyjącym w normalnej polskiej rodzinie. Wiedzieliśmy, że okazjonalnie palił trawkę. Ciągle powtarzał, że przy okazji jakiejś imprezy całe środowisko, cała młodzież dla fasonu pali. Byłby traktowany jak dziwak. Podobno tak to dzisiaj jest - mówi ojciec Kuby. - Wierzyliśmy. Gdy zaczęły się nagle w domu pojawiać plakaty z wizerunkiem liścia marihuany, zapytaliśmy i o to. Bo rozmawialiśmy o wszystkim. Kuba powiedział: nie róbcie problemu, bo problemu nie ma. Był pierwszym wrogiem papierosów. Właściwie nie pił alkoholu. Od czasu do czasu piwo - opowiada ojciec.

Inwazja extasy

- Ten narkotyk jest szalenie niebezpieczny, bo ma opóźnione działanie. Człowiek zażywa kolejne tabletki, bo myśli, że nie działają. A potem umiera z przedawkowania. W Austrii jedna z ofiar zażyła aż siedem tabletek - mówi Paweł Biedziak.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego w grudniu zeszłego roku rozbili w Skarżysku-Kamiennej profesjonalne laboratorium produkujące tabletki "ufo". Służyła do tego linia technologiczna podobna do stosowanych w zakładach farmaceutycznych. Z półproduktu maszyna wytwarzała tabletki z wyciskanym symbolem. Przestępcy wykorzystali najnowsze holenderskie metody krystalizacji extasy. Druga linia była przygotowana do uruchomienia. Zatrzymano trzech ludzi.

- Wyprodukowano miliony tych tabletek. Zawierają extasy, czyli MDMA, oraz pochodne amfetamin - PMA i PMMA - mówi Paweł Biedziak.

Ryszard J. "Profesor", zatrzymany w fabryce narkotyków w Skarżysku, przygotowywał wcześniej wiele innych laboratoriów do produkcji amfetaminy. Policjanci znaleźli 40 litrów płynnej extasy i kilkadziesiąt kilogramów różnych substratów do produkcji narkotyku. Wystarczająco dużo, by wyprodukować 50 tysięcy tabletek extasy wartości 2 milionów złotych.

- Extasy była w Skarżysku wytwarzana tylko na zamówienie. Były to duże, hurtowe partie - mówi Biedziak.

We Wrocławiu policja odkryła w jednym miejscu 1200 takich tabletek. Miały identyczny skład, jak te z Gdańska, ale wzorki wytłoczone na powierzchni inne. W Gdańsku widywano już wzory "Mitsubishi" i inne, we Wrocławiu - rysunek kaczora oraz litery "TT" i "E".

- To znaczy, że każda tabletka extasy jest groźna - podkreślają policjanci. - Bo każda może być tą wzmocnioną.

Polskie tabletki dotarły do Austrii. Po ich przedawkowaniu w ostatnich dniach lipca zeszłego roku zmarł 17-letni chłopak. Tamtejsza policja po przeszukaniu mieszkań w Wiedniu i Dolnej Austrii zatrzymała w połowie grudnia zeszłego roku 10 osób. Szef grupy to Polak Wojciech P. Dysponował 120 tysiącami takich samych tabletek, jak te, które zabiły ludzi w Trójmieście. Austriaccy śledczy odkryli, że przestępcy zamierzali przywieźć z Polski jeszcze pół miliona tabletek. Mieli mnóstwo pieniędzy i świetne kontakty na rynku dilerskim.

Nieznany zasięg

- Narkotyki to prawdziwa plaga. Działamy dużo aktywniej niż do tej pory. Wykrywamy wciąż więcej narkotykowych przestępstw. W zeszłym roku 7 tysięcy osób miało postawione zarzuty handlu, przemytu i produkcji narkotyków. Wykryliśmy setki upraw roślin, z których uzyskuje się środki odurzające - mówi Paweł Biedziak. Według niego extasy cieszy się dużym powodzeniem. W ciągu jednego weekendu w Warszawie zażywa się kilka tysięcy porcji tego narkotyku.

Policja od dawna prowadzi nasiloną akcję edukacyjną skierowaną do młodzieży.

- W szkołach przeprowadziliśmy do tej pory 50 tysięcy spotkań. Najczęściej z nauczycielami i rodzicami. Jest 400 policjantów przeszkolonych do spotkań z dziećmi. Mają przygotowanie pedagogiczne i potrafią dzieciom przekazać wiedzę o narkotykach - mówi Biedziak.

- Dzieci trzeba uczyć mówić nie. Po to, żeby odmowa nie była dyskomfortem. Trzeba je też uczyć rozwiązywać własne problemy, żeby nie uciekały w narkotyki - tłumaczy Biedziak. - Rodzicom pokazujemy jak wyglądają narkotyki, jak rozpoznać, że dziecko bierze, uczymy, co robić w takiej sytuacji.

W Gdańsku wojewoda pomorski Tomasz Sowiński powołał specjalny zespół, który ma się m.in. zająć ograniczeniem narkomanii.

- Od kilku lat zajmujemy się przeciwdziałaniem narkomanii. Są pogadanki dla rodziców, nauczycieli, dyrekcji szkół. Rozdajemy materiały, ulotki, plakaty. Pokazujemy filmy. U nas rodzice i nauczyciele po raz pierwszy widzą narkotyki. Są w takich opakowaniach, w jakich rozprowadzają je handlarze. Można je dotknąć, powąchać - mówi nadkomisarz Jarosław Kuczyński z komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

- Młodzież z Trójmiasta może oglądać przedstawienie teatralne, które pokazuje, czym są narkotyki. Sztuka grana przez aktorów z teatrów Muzycznego i Wybrzeże to historia dziewczyny, która w środowisku narkomanów szuka swojego brata. Dowiaduje się, że umarł, bo przedawkował. Młodzież bardzo przejmuje się takimi formami przekazu - mówi komisarz Wiesława Nogalska. - Po spektaklach są dyskusje, w których biorą udział terapeuci, ale także policjanci.

Niestety, wciąż nie wiadomo dokładnie, jaki procent młodzieży szkolnej styka się z narkotykami. Ile dzieci bierze, ile tylko wie o narkotykach lub je widziało. Najbardziej zagrożone miasta województwa pomorskiego: Gdańsk, Sopot, Gdynię i Słupsk dopiero czeka badanie z prawdziwego zdarzenia. Studenci ze szczytnieńskiej szkoły policyjnej zbadają problem narkomanii. Młodzież wypełni kwestionariusze. Wyniki mają być znane 20 marca.

Nie wolno ufać

Ojciec Kuby uważa, że nie wolno ustawać w wysiłkach. Trzeba "odkłamać" narkotyki. Dlatego ma żal choćby do Kory, za to, że nie potępia otwarcie "miękkich" narkotyków. Ma żal do restauratorów, pod których bokiem młodzież się odurza.

- Będziemy mówić innym rodzicom: nie dajcie się uśpić, nie wierzcie dzieciom, kiedy do was mówią, że to jest chwilowa przygoda. Od tego się zaczyna. Mówię to przyjaciołom córki. Teraz razem szykują się do matury. Wiedzą dużo więcej niż ja. Oni się na co dzień z tym stykają. Oni chodzą do szkoły, na imprezy, na dyskoteki. Moja córka na pewno się z tym zetknęła. Pewien jestem, że nie brała. Ale wokół niej chodzą dilerzy. Krążą tak, jak wokół innych. Są już nawet w szkole podstawowej - ostrzega ojciec Kuby.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

LaIk (niezweryfikowany)

Głupi ten artykuł, ojciec ma żal do Kory że ta nie potępia legalizacji narkotyków, a ów ojciec ma chyba wode zamiast mózgu, bo legalizacja NIGDY nie oznacza zwiększenia używania a czasem wręcz przeciwnie. Ten ów mądrala mógł gdyby miał trochę rozsądku wiedziałby że legalizacja narkotyków oznacza że dealerzy nie mogliby bezkarnie experymentować z ich składem. Ale ciemni ludzie nie myślą - szkodzi więc zabronić, szykuje nam się prohibicja a potem kto wie... może zakaz picia kawy, no a co... też szkodzi...

zielony (niezweryfikowany)

powiem szczerze ze zal mi rodzicow kuby
skladam kondolencje
jednak jego tato mowiac ze ma zal do kory jest w bledzie. jezeli w polsce nastapila by legalizacja to srodki takie jak marihuana czy haszysz bylaby czysta a nie z domieszka jakis gowien jeszcze jedno jezeli ich syn wiedzialby co bierze albo by mial pojecie to by nie doszlo do takiego wypadku. uwazam ze takie strony jak ta jest wporzo bo ani nie popiera ani nie zniecheca do zazywania narkotykow.
nierozumiem tez dlaczego ludzie sa zle nastawieni do uzywek typu marihuana czy extasy(nie mowie tutaj o heroinie,cracku itp.bo to jest dno)polska to zacofany kraj calyczas stara data mysli jednym kopytem: narkotyki-cpun,zlo,uzaleznienie,zle wychowanie. a tak nie jest jestesmy normalnymi ludzmi ktorzy maja takie same obowiazki jak kazdy tylko mamy jedno pragnienie odleciec w swiat fantazji czy to tak duzo?!wrzucalem kilka razy extasy mocne, slabe i co i nic zyje dalej czemu bo wiem co to jest, pale stuff i nie mam co do tego wyrzutow, pare razy bylem kompletnie zalany alkohole jeszcze przed dragami, ludzie to za jazda ide napierdolony przez ulice przewracam sie, gadam do innych jakies bzdury poczym puszczam pawia co to jest, ale ludzie bardziej wole napic sie alhoholu ktory szybciej ich uzaleznia i gorzej niszczy niz wymienione wyzej dragi, oczywiscie browarek do ziolka jest spox ale do ziolka. zreszta zalezy jak kto na to patrzy.

CZUBY W POLSKIM RZADZIE ZAMIAST KRASC PIENIADZE MOZE WRESZCIE BY POMYSLELI NAD WPROWADZENIEM LEGALIZACJI W NASZYM PANSTWIE IDAC W SLADY HOLANDII

ganjaryn (niezweryfikowany)

powiem szczerze ze zal mi rodzicow kuby
skladam kondolencje
jednak jego tato mowiac ze ma zal do kory jest w bledzie. jezeli w polsce nastapila by legalizacja to srodki takie jak marihuana czy haszysz bylaby czysta a nie z domieszka jakis gowien jeszcze jedno jezeli ich syn wiedzialby co bierze albo by mial pojecie to by nie doszlo do takiego wypadku. uwazam ze takie strony jak ta jest wporzo bo ani nie popiera ani nie zniecheca do zazywania narkotykow.
nierozumiem tez dlaczego ludzie sa zle nastawieni do uzywek typu marihuana czy extasy(nie mowie tutaj o heroinie,cracku itp.bo to jest dno)polska to zacofany kraj calyczas stara data mysli jednym kopytem: narkotyki-cpun,zlo,uzaleznienie,zle wychowanie. a tak nie jest jestesmy normalnymi ludzmi ktorzy maja takie same obowiazki jak kazdy tylko mamy jedno pragnienie odleciec w swiat fantazji czy to tak duzo?!wrzucalem kilka razy extasy mocne, slabe i co i nic zyje dalej czemu bo wiem co to jest, pale stuff i nie mam co do tego wyrzutow, pare razy bylem kompletnie zalany alkohole jeszcze przed dragami, ludzie to za jazda ide napierdolony przez ulice przewracam sie, gadam do innych jakies bzdury poczym puszczam pawia co to jest, ale ludzie bardziej wole napic sie alhoholu ktory szybciej ich uzaleznia i gorzej niszczy niz wymienione wyzej dragi, oczywiscie browarek do ziolka jest spox ale do ziolka. zreszta zalezy jak kto na to patrzy.

CZUBY W POLSKIM RZADZIE ZAMIAST KRASC PIENIADZE MOZE WRESZCIE BY POMYSLELI NAD WPROWADZENIEM LEGALIZACJI W NASZYM PANSTWIE IDAC W SLADY HOLANDII

blue_cat (niezweryfikowany)

narkotyki .. te twarde - to maksymalne dno i koszmarny syf... ale jeśli podchodzi się do nich świadomie i oczywiście z pewnym samozaparciem - to ten syf może być baaardzo fajny i ciekawy :)

ganjaryn (niezweryfikowany)

powiem szczerze ze zal mi rodzicow kuby
skladam kondolencje
jednak jego tato mowiac ze ma zal do kory jest w bledzie. jezeli w polsce nastapila by legalizacja to srodki takie jak marihuana czy haszysz bylaby czysta a nie z domieszka jakis gowien jeszcze jedno jezeli ich syn wiedzialby co bierze albo by mial pojecie to by nie doszlo do takiego wypadku. uwazam ze takie strony jak ta jest wporzo bo ani nie popiera ani nie zniecheca do zazywania narkotykow.
nierozumiem tez dlaczego ludzie sa zle nastawieni do uzywek typu marihuana czy extasy(nie mowie tutaj o heroinie,cracku itp.bo to jest dno)polska to zacofany kraj calyczas stara data mysli jednym kopytem: narkotyki-cpun,zlo,uzaleznienie,zle wychowanie. a tak nie jest jestesmy normalnymi ludzmi ktorzy maja takie same obowiazki jak kazdy tylko mamy jedno pragnienie odleciec w swiat fantazji czy to tak duzo?!wrzucalem kilka razy extasy mocne, slabe i co i nic zyje dalej czemu bo wiem co to jest, pale stuff i nie mam co do tego wyrzutow, pare razy bylem kompletnie zalany alkohole jeszcze przed dragami, ludzie to za jazda ide napierdolony przez ulice przewracam sie, gadam do innych jakies bzdury poczym puszczam pawia co to jest, ale ludzie bardziej wole napic sie alhoholu ktory szybciej ich uzaleznia i gorzej niszczy niz wymienione wyzej dragi, oczywiscie browarek do ziolka jest spox ale do ziolka. zreszta zalezy jak kto na to patrzy.

CZUBY W POLSKIM RZADZIE ZAMIAST KRASC PIENIADZE MOZE WRESZCIE BY POMYSLELI NAD WPROWADZENIEM LEGALIZACJI W NASZYM PANSTWIE IDAC W SLADY HOLANDII

zielony (niezweryfikowany)

powiem szczerze ze zal mi rodzicow kuby
skladam kondolencje
jednak jego tato mowiac ze ma zal do kory jest w bledzie. jezeli w polsce nastapila by legalizacja to srodki takie jak marihuana czy haszysz bylaby czysta a nie z domieszka jakis gowien jeszcze jedno jezeli ich syn wiedzialby co bierze albo by mial pojecie to by nie doszlo do takiego wypadku. uwazam ze takie strony jak ta jest wporzo bo ani nie popiera ani nie zniecheca do zazywania narkotykow.
nierozumiem tez dlaczego ludzie sa zle nastawieni do uzywek typu marihuana czy extasy(nie mowie tutaj o heroinie,cracku itp.bo to jest dno)polska to zacofany kraj calyczas stara data mysli jednym kopytem: narkotyki-cpun,zlo,uzaleznienie,zle wychowanie. a tak nie jest jestesmy normalnymi ludzmi ktorzy maja takie same obowiazki jak kazdy tylko mamy jedno pragnienie odleciec w swiat fantazji czy to tak duzo?!wrzucalem kilka razy extasy mocne, slabe i co i nic zyje dalej czemu bo wiem co to jest, pale stuff i nie mam co do tego wyrzutow, pare razy bylem kompletnie zalany alkohole jeszcze przed dragami, ludzie to za jazda ide napierdolony przez ulice przewracam sie, gadam do innych jakies bzdury poczym puszczam pawia co to jest, ale ludzie bardziej wole napic sie alhoholu ktory szybciej ich uzaleznia i gorzej niszczy niz wymienione wyzej dragi, oczywiscie browarek do ziolka jest spox ale do ziolka. zreszta zalezy jak kto na to patrzy.

CZUBY W POLSKIM RZADZIE ZAMIAST KRASC PIENIADZE MOZE WRESZCIE BY POMYSLELI NAD WPROWADZENIEM LEGALIZACJI W NASZYM PANSTWIE IDAC W SLADY HOLANDII

Marcin (niezweryfikowany)

powiem szczerze ze zal mi rodzicow kuby
skladam kondolencje
jednak jego tato mowiac ze ma zal do kory jest w bledzie. jezeli w polsce nastapila by legalizacja to srodki takie jak marihuana czy haszysz bylaby czysta a nie z domieszka jakis gowien jeszcze jedno jezeli ich syn wiedzialby co bierze albo by mial pojecie to by nie doszlo do takiego wypadku. uwazam ze takie strony jak ta jest wporzo bo ani nie popiera ani nie zniecheca do zazywania narkotykow.
nierozumiem tez dlaczego ludzie sa zle nastawieni do uzywek typu marihuana czy extasy(nie mowie tutaj o heroinie,cracku itp.bo to jest dno)polska to zacofany kraj calyczas stara data mysli jednym kopytem: narkotyki-cpun,zlo,uzaleznienie,zle wychowanie. a tak nie jest jestesmy normalnymi ludzmi ktorzy maja takie same obowiazki jak kazdy tylko mamy jedno pragnienie odleciec w swiat fantazji czy to tak duzo?!wrzucalem kilka razy extasy mocne, slabe i co i nic zyje dalej czemu bo wiem co to jest, pale stuff i nie mam co do tego wyrzutow, pare razy bylem kompletnie zalany alkohole jeszcze przed dragami, ludzie to za jazda ide napierdolony przez ulice przewracam sie, gadam do innych jakies bzdury poczym puszczam pawia co to jest, ale ludzie bardziej wole napic sie alhoholu ktory szybciej ich uzaleznia i gorzej niszczy niz wymienione wyzej dragi, oczywiscie browarek do ziolka jest spox ale do ziolka. zreszta zalezy jak kto na to patrzy.

CZUBY W POLSKIM RZADZIE ZAMIAST KRASC PIENIADZE MOZE WRESZCIE BY POMYSLELI NAD WPROWADZENIEM LEGALIZACJI W NASZYM PANSTWIE IDAC W SLADY HOLANDII

|zw.chem.| (niezweryfikowany)

powiem szczerze ze zal mi rodzicow kuby
skladam kondolencje
jednak jego tato mowiac ze ma zal do kory jest w bledzie. jezeli w polsce nastapila by legalizacja to srodki takie jak marihuana czy haszysz bylaby czysta a nie z domieszka jakis gowien jeszcze jedno jezeli ich syn wiedzialby co bierze albo by mial pojecie to by nie doszlo do takiego wypadku. uwazam ze takie strony jak ta jest wporzo bo ani nie popiera ani nie zniecheca do zazywania narkotykow.
nierozumiem tez dlaczego ludzie sa zle nastawieni do uzywek typu marihuana czy extasy(nie mowie tutaj o heroinie,cracku itp.bo to jest dno)polska to zacofany kraj calyczas stara data mysli jednym kopytem: narkotyki-cpun,zlo,uzaleznienie,zle wychowanie. a tak nie jest jestesmy normalnymi ludzmi ktorzy maja takie same obowiazki jak kazdy tylko mamy jedno pragnienie odleciec w swiat fantazji czy to tak duzo?!wrzucalem kilka razy extasy mocne, slabe i co i nic zyje dalej czemu bo wiem co to jest, pale stuff i nie mam co do tego wyrzutow, pare razy bylem kompletnie zalany alkohole jeszcze przed dragami, ludzie to za jazda ide napierdolony przez ulice przewracam sie, gadam do innych jakies bzdury poczym puszczam pawia co to jest, ale ludzie bardziej wole napic sie alhoholu ktory szybciej ich uzaleznia i gorzej niszczy niz wymienione wyzej dragi, oczywiscie browarek do ziolka jest spox ale do ziolka. zreszta zalezy jak kto na to patrzy.

CZUBY W POLSKIM RZADZIE ZAMIAST KRASC PIENIADZE MOZE WRESZCIE BY POMYSLELI NAD WPROWADZENIEM LEGALIZACJI W NASZYM PANSTWIE IDAC W SLADY HOLANDII

;-) (niezweryfikowany)
hehe koleś z austri wzioł 7 piguł też mi rekord hehe ja zjadałem ponad 10 i sie trzymałem do tego pilem wodke , piwa , nalewki i bylo calkiem w cipke. extasy i ziółeczko cos fajnego ale nie za często chodź przyznam ze po extasy troche zryło mi beret :P Pozdro
Antydamian (niezweryfikowany)

damian to fiut

Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Grzyby Psylocybinowe

Set: dobre nastawienie, spokój, poza bólem zęba Setting: wynajęty domek z przyjaciółmi, wszyscy się bardzo dobrze znali i większość miała już grzyby za sobą

Kilka lat temu z kumplami stwierdziliśmy, że robimy weekendowy trip do Holandii z okazji urodzin zamiast prezentów. Kwestię palenia pomijam, bo łatwo sobie wyobrazić po co się tam jedzie bez kobiet i dzieci. Jeden z kumpli miał rozeznanie w tamtejszych coffee shopach i w jednym udało nam się dorwać grzyby. Oczywiście przed wzięciem zluzowaliśmy nieco z paleniem. Część z nas była psychodelikowymi świeżakami, w tym ja.

  • Powój hawajski

poczucie bezpieczeństwa i swojskości związane ze fajnymi znanymi miejscami-własny pokój,dom mojej Babci,w końcu mieszkanie dziewczyny, ciekawość i pewne nadzieje wiązane z działaniem nasion

TR przeniesiony z forum hyperreal.info

 

A działo się to wszystko w pewien lipcowy słoneczny dzień roku pańskiego 2006...

 

  • 2C-E

Wiek: 18

Waga: 56

Doświadczenie: Nikotyna, Kofeina, Alkohol, 5-HTP, Marihuana, GBL, Piracetam, 4-Aco-DMT, Kocimiętka,

N2O, Alprazolam, Tujon, Pseudoefedryna, Belergot, L'Opium, Haszysz, DXM, Bk-MDMA, JWH-210

Set & setting: Jesienna, chłodna sobota. Z drzew spadają liście, gdzieniegdzie widać już gołe gałęzie. Słońce świeci bardzo jasno ale mnie nie ogrzewa.

Mam bardzo dobry nastrój, spotęgowany mała dawką alkoholu wypitego przed południem.

  • Dekstrometorfan


Date: Pt, 21 maj 1999 06:05:35