MMM 2005 - Parada legalizacyjna

Globalna Parada Legalizacyjna, albo jak kto woli Rajd Miliona Jointów, to manifestacja odbywająca się 7 maja w każdej niemalże stolicy na świecie, od Pekinu po Sydney.

Tagi

Odsłony

8668

Globalna Parada Legalizacyjna, albo jak kto woli Rajd Miliona Jointów, to manifestacja odbywająca się 7 maja w każdej niemalże stolicy na świecie, od Pekinu po Sydney.

Tego dnia mieszkańcy z całego świata spotykają się, by przekazać wszystkim pokojową wiadomość: obowiązujące restrykcyjne prawo w stosunku do marihuany trzeba zmienić. Marsz organizowany jest przez odpowiedzialnych, dorosłych ludzi, którzy domagają się respektowania praw człowieka i zrównania statusu alkoholu, konopi i papierosów. Celem manifestacji nie jest namawianie do palenia, lecz pokazanie panującej wśród elit rządzących hipokryzji, oraz faktu, że palacze marihuany są przyjaznymi ludźmi z poczuciem humoru, których nie trzeba się bać, a którzy za swój świadomy wybór wtrącani są do więzień i traktowani jak przestępcy. Chcemy aby społeczeństwo zaakceptowało i respektowało prawo do używania i hodowli konopi. Dwa lata temu, 12 Kwietnia, pod Sejmem RP zasialiśmy symboliczne ziarna konopi, czym oficjalnie rozpoczęliśmy batalię o zmiany prawa narkotykowego. Starania te trwają do dziś dnia, lecz na horyzoncie zaświtało już zielone światło. Nie możemy zaprzepaścić danej nam szansy. Musimy wykorzystać zainteresowanie, jakie wzbudziły dyskusje nad projektem MZ, będącym pierwszym małym kroczkiem w kierunku liberalizacji obowiązującej ustawy. Powiadomcie o imprezie swoich przyjaciół w całym kraju, niech wezmą znajomych i ruszą wraz z nami po wolność dla gandzi! !!

Zapamiętaj - 7 V 2005 g. 15:30 pod sejmem RP w Warszawie !

Chcesz nam pomóc w Marszu Miliona Blantów ? Czekamy na Twoją pomoc!

* Maciej Drzewoszewski
GG: 1571860%%%Tlen: drzewo092
e-mail: drzewo@kanaba.info
tel.: +48 504 567 628

* Andrzej
GG: 3157635
e-mail: andrzej@kanaba.info
tel. +48 694 232 853

Jeśli zamierzasz przyjść i zabrać znajomych pod Sejm, zostaw komentarz!!! Podaj swój adres e-mail, przypomnimy Ci o akcji, gdy nadejdzie jej czas!

Razem Raźniej na MMM

Chcesz dojechać na Marsz Miliona Blantów, ale jestes sam/sama? Nie mieszkasz w Warszawie? Nie lubisz samotnych podróży, kiepskich połączeń? Uważasz, że jazda pociągami PKP jest niebezpieczna lub męcząca? Masz samochód? Chcesz obniżyć koszta dojazdu? Ten artykuł może rozwiązać twoje problemy.

Krótka informacja, jak dotrzeć na manifestacje:

Zakładamy, że większość z Was przyjedzie na Dworzec Centralny i stamtąd, będzie rozpoczynać swoją podróż. Wychodząc z Centralnego należy udać się na przystanek tramwajowy, kierując się w stronę wieżowca Hotelu "Mariot". Na tym przystanku należy wsiąść w pierwszy dowolny tramwaj poruszający się w kierunku centrum tj. tak, aby Pałac Kultury i Nauki mieć przed sobą po lewej stronie. Należy wysiąść na trzecim przystanku (Muzeum Narodowe) przy Empiku. Tutaj czeka nas przesiadka oraz zmieniamy środek lokomocji na autobus. Jeśli chcemy dotrzeć pod Sejm RP należy wsiąść do autobusu oznaczonego numerem: 116, 180 lub 195. Parlament znajduje się pomiędzy przystankiem pl. 3 Krzyży a Bagatela, zatem można wysiąść na jednym z nich. Budynek Parlamentu raczej ciężko przeoczyć, więc z trafieniem nie powinno być problemu. Jeśli podane wskazówki są niewystarczające, możesz skontaktować się z "warszawiakiem" Andrzejem, który udzieli bardziej szczegółowych instrukcji:

andrzej@kanaba.info lub tel. +48 694 232 853 __

Popisz petycję - zmieńmy prawo w całej Europie!

Celem uniknięcia konfliktów z policja prosimy pamiętać, że chcąc nie chcąc, marihuana nadal jest poddana prohibicji, więc NIE SPRZEDAWAJCIE I NIE KUPUJCIE NARKOTYKÓW!

* *- w czasie MMM ;-)

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Substancja: Amfetamina (ok.1g)


Godziny zażycia: Pierwsza ścieżka godz 8.20-16.IX i co kilka godzin kolejne kreseczki dla podtrzymania mocy :D - ostatnia: godz 12.45 - 17.IX


Substancja: Marihuana (ok.0.5g)


Godzina zażycia: ok. godz 18.00 - 17.IX - na złazie po fe.


Sprzęt: Fajka do tytoniu (zakupiona kiedyś tam na ceremonię spróbowania SD) z drzewa wiśniowego :D + zwykła zapalniczka.


  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Taki jak zwykle: pusto w domu, głęboka noc, zero oczekiwań i dobry nastrój.

Przyszedł czas by się pożegnać z ostatnimi kosmitami w pudełku. Ze dwa lata wcześniej wyhodowałem z kita kilkadziesiąt gramów suszu, w międzyczasie kilkanaście rozdałem i w ten oto sposób doszliśmy w naszej wspólnej podróży do chwili, gdy gramatura pozwalała na jeden konkretny trip, albo dwa na poziomie podstawowym (a muszę tutaj nadmienić, że odrobinę mocy już straciły). Zdecydowałem się na opcję "raz, a dobrze", ze względu na pełne zaufanie do Grzybów, a także chęć nieco donioślejszego uczczenia zdarzenia. Wszak przez ten czas przeszliśmy razem wiele.

 

  • 25B-NBOMe
  • Bufedron
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Pierwszy raz

Mieszkanie. Godzina około południa.

Zażycie 25B-nbome, było moim drugim spotkaniem z psychodelikami. Pierwszym był 2C-D, które bardzo mi się podobało, ponieważ dawało piękne efekty wizualne (trip raport do przeczytania w moich raportach), dlatego też zdecydowałem się na następne przygody z tymi pięknymi substancjami.

Rzecz działa się trochę ponad miesiąc temu, na spokojnie można było chodzić po dworze w krótkiej koszulce. W tym dniu świeciło słońce, było bezwietrznie oraz bardzo ciepło. Idealny dzień, do tego sobota; wolne.

  • AM-2201
  • Etanol (alkohol)
  • Przeżycie mistyczne

Dobre. Byłem po kilku piwkach wypitych ze znajomymi, chciałem przed snem przeżyć szybką, miłą i niewielką podróż. Akcja dzieje się u mnie w domu, godzina ok. 00:00.

Siedziałem w łazience, nabiłem lufę, ściągnąłem chmurę, potem drugą, a potem... Brzdęk. Jakbym dostał patelnią w łeb. Ściągnąłem chyba jeszcze jedną i ruszyłem do łóżka. Cały obraz dał się słyszeć. Zależnie od tego gdzie patrzyłem słyszałem inne słowo. "Jąźl jąźl jąźl jąźl" powtarzał chór w mojej głowie gdy widziałem białe drzwi. "Źląć źląć źląć źląć" gdy odwracałem się w stronę mroku nocy. "Skąd do chuja polskie znaki?!" spytałem sam siebie. Tamte Polsko brzmiące słowa pełne ogonków zdawały mi się być składowymi świata. Miałem wrażenie, że już słyszałem je w bardzo wczesnym dzieciństwie.

randomness