Po przejedzeniu w sumie jakichś 15 g 4-cmc postanowiłem na dobre porzucić tę substancję, gdyż nie dawała mi większej produktywności i niszczyła wszystko czego się dotknęła w moim organizmie jak jasny sk*wysyn...
Będzie można demonstrować w intencji legalizacji marihuany. Hanna Gronkiewicz-Waltz przegrała z Inicjatywą Wolne Konopie. Warszawski Sąd Apelacyjny uznał, że decyzja pani prezydent, zakazująca marszów w intencji legalizacji marihuany, jest niezgodna z prawem.
- Ten wyrok otwiera nam drogę do organizowania manifestacji w całej Polsce - cieszy się Jędrzej Sadowski, pełnomocnik Inicjatywy Wolne Konopie.
"Nie chcemy dopalaczy! Uwolnijmy konopie!"
Inicjatywa "Wolne Konopie" regularnie organizuje w Polsce marsze w intencji legalizacji marihuany. W niedzielę kilkadziesiąt osób przeszło ulicami Krakowa domagając się zalegalizowania posiadania i uprawy konopi i amnestii dla skazanych za ich posiadanie i uprawę osób. Podobna demonstracja odbyła się - bez zezwolenia - także w sobotę. Jej uczestnicy dostali kilka mandatów od policji. Jak twierdzili organizatorzy manifestacji, uliczne protesty to ich jedyna forma nacisku po tym, jak na wiosnę ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie przyjął zawiadomienia o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Wolne Konopie" ze względów formalnych. Decyzja Komorowskiego zablokowała akcję zbierania podpisów pod projektem zmian w prawie legalizujących marihuanę.
Sądowa walka o marihuanę
Zwolennicy legalizacji marihuany zaskarżyli decyzję marszałka do sądu. We wrześniu usłyszeli korzystny wyrok. W tym samym miesiącu "Wolne Konopie" mimo zakazu zorganizowały manifestację także w Warszawie. Teraz, po wygranej z Hanną Gronkiewicz-Waltz, uczestnicy inicjatywy nabrali wiatru w żagle.
- Pokażemy całej Polsce, jak wielu ludzi nie chce dłużej żyć w fikcji traktującej marihuanę jako używkę nielegalną - argumentował w niedzielę Sadowski. Pełnomocnik "Wolnych Konopii" już zapowiada, że "w niedługim czasie" Inicjatywa "przygotuje kolejne manifestacje". Akcje miałyby się odbyć w wielu miastach w całym kraju, in. w: Gdańsku, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Toruniu, Wrocławiu i Zakopanem.
Dom, przeważnie samotność, nastawienie na produktywność. Ostrożne, badawcze podejście do substancji po poprzednich wtopach z innymi ketonami. Na zewnątrz raczej gorąco, ani wyściubić nosa. W środku znośnie, spokojnie, z pełnym zaopatrzeniem na takie eskapady.
Po przejedzeniu w sumie jakichś 15 g 4-cmc postanowiłem na dobre porzucić tę substancję, gdyż nie dawała mi większej produktywności i niszczyła wszystko czego się dotknęła w moim organizmie jak jasny sk*wysyn...
Sierpień, ostatni weekend wakacji tego roku. Zgodnie z planem spotkałem się z przyjacielem o 13 w lesie. Od razu zarzuciliśmy kartony. On jeden, ja dwa. Zaczęliśmy jechać rowerami w głąb lasu gdzie potem rozłożyliśmy koc i czekaliśmy aż zaczną nam się szczerzyć ząbki. Minęło z 40 min i czuć było już znajomą ciężkość w okolicach klatki z powodu spadku seretoniny. Chwilę po tym zaczęło się robić coraz lżej. Cały czas śmialiśmy się do siebie i zaczęliśmy chodzić po lesie. Gdy doszliśmy do altany w środku rezerwatu postanowiliśmy się tam zatrzymać.
Komentarze