Mikrodozowanie a osobowość

Mikrodozowanie psychodelików ma prowadzić do większej efektywności, kreatywności i lepszego samopoczucia, co potwierdza większość dotychczasowych badań. Tym niemniej badania te wykazały też niespójny wzór zmian cech osobowości, a niektórzy użytkownicy donosili o niekorzystnych efektach.

Tagi

Źródło

5HT2A.PL, Mariusz Sarnicki

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy serdecznie i zachęcamy wszystkich do odwiedzenia strony 5-HT2A - Psychodeliczny Przegląd Naukowy, gdzie znajdziecie mnóstwo równie ciekawych materiałów!

Odsłony

2124

Mikrodozowanie psychodelików jest nowym, coraz popularniejszym trendem polegającym na tym, że użytkownicy przyjmują bardzo niewielkie (tzw. podprogowe, czyli niewywołujące wizualnych zmian percepcji ani wyraźnych zmian odczuwania świadomości) dawki psychodelików. Najczęściej w ten sposób przyjmowane są LSD (od 4 do 20 µg) i grzyby psylocybinowe (od 0.1 do 0.6 g suszonych grzybów).

Mikrodozowanie psychodelików ma prowadzić do większej efektywności, kreatywności i lepszego samopoczucia, co potwierdza większość dotychczasowych badań. Tym niemniej badania te wykazały też niespójny wzór zmian cech osobowości, a niektórzy użytkownicy donosili o niekorzystnych efektach. W jednym z badań (Polito i Stevenson, 2019) nawet jeśli rezultaty wskazywały na poprawę zdrowia psychicznego w postaci zmniejszenia poziomów depresji i stresu oraz na poprawę uważności w postaci zwiększonego zaabsorbowania i zmniejszenia poziomu zamyślania się, to stwierdzono niewielki, jednak znaczący wzrost neurotyzmu, który jest uznawany za stabilną (czyli taką, która nie powinna ulegać zmianie w przeciągu krótkiego okresu czasu) cechę osobowości. Inni badacze donosili również m.in. pojawianiu się cyklicznie zmiennych wzorów depresji i euforii, nasileniu niepokoju i negatywnych emocji.

Wspomniana niespójność wyników rodzi potrzebę dalszych badań. Badanie, jakie przeprowadzili Hannah M. Dressler, Stephen J. Bright i Vince Polito, miało na celu sprawdzenie zależności pomiędzy mikrodozowaniem w określonym przedziale czasu, zachodzącymi w tym czasie zmianami w osobowości i świadomością emocjonalną. Osobowość można mierzyć poprzez zastosowanie modelu osobowości, na który składa się pięć cech: ekstrawersja (towarzyskość, zaangażowanie komunikacyjne jednostki), zgodliwość (kooperatywność, zaangażowanie społeczne), sumienność (samokontrola, zorganizowanie, determinacja), otwartość (gotowość na nowe doświadczenia i doznania) oraz neurotyzm. Neurotyzm w badaniu podstawowym został pozytywnie skorelowany z aleksytymią (uczestnicy zarówno w badaniu podstawowym jak i kontrolnym wypełniali test mierzący aleksytymię), czyli stanem emocjonalnego wycofania i nieumiejętności identyfikowania i opisywania swych emocji: wskazano tu (oraz w innych badaniach niedotyczących psychodelików), że umiejętność wglądu emocjonalnego (odczytywania emocji) może być łączona z niższymi poziomami neurotyzmu.

Metoda badania

Badanie polegało na zebraniu danych w wyznaczonym dwoma datami interwale czasowym: 1. w badaniu podstawowym udało się zebrać dane od 76 użytkowników; 2. badanie kontrolne polegało na wysłaniu po upływie 31 dni ankiety, po której wypełnieniu zatwierdzono jako poprawne odpowiedzi od 24 respondentów. Tego rodzaju badania prowadzone w naturalistycznym ustawieniu cechują się szeregiem ograniczeń, takimi jak np. brak możliwości przeprowadzenia kontrolnego badania z placebo, niemożliwość stworzenia takich samych warunków dla wszystkich uczestników (w odróżnieniu od badań klinicznych), różne wielkości dawek i zmienna częstotliwość ich zażywania, zażywanie przez uczestników badań innych substancji z efektami nakładającymi się na proces mikrodozowania, tzw. stronniczość próbki [sampling bias], czyli w tym przypadku prawdopodobieństwo zniekształcenia wyników z powodu nadreprezentacji uczestników mających pozytywne doświadczenia z psychodelikami, itp.

Wyniki

Na podstawie zebranych odpowiedzi wskazano, że po przynajmniej jednym miesiącu mikrodozowania psychodelików nastąpiły znaczące wzrosty pod względem sumienności oraz spadki pod względem neurotyzmu. Gdy chodzi o ekstrawersję, zgodliwość i otwartość, cechy te nie uległy zmianom.

Choć w badaniu podstawowym powiązano aleksytymię z neurotyzmem w ten sposób, że aleksytymia miała być predyktorem neurotyzmu, badanie kontrolne tego nie potwierdziło: stąd sugestia, że być może negatywna korelacja pomiędzy wcześniejszym doświadczeniem mikrodozowania a neurotyzmem wskazywałaby na to, iż bardziej doświadczeni użytkownicy wiedzą jak integrować swe emocjonalne wglądy.

Ponadto stwierdzono pozytywną korelację ekstrawersji zarówno z okresem trwania wcześniejszego mikrodozowania jak i z całościową ilością przyjętych mikrodawek w okresie życia jednostki. Stwierdzono negatywną korelację neurotyzmu z okresem trwania wcześniejszego mikrodozowania.

Wyniki te generalnie pokrywają się z większością konkluzji z innych badań oraz doniesień anegdotycznych, według których mikrodozowanie ma pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne i samopoczucie. Powstaje zatem pytanie o te doniesienia, w myśl których mikrodozowanie może prowadzić do niekorzystnych zmian jak ww. nasilenie neurotyzmu, niepokoju czy negatywnych emocji.

Zdaniem autorów kluczem do odpowiedzi może być stopień doświadczenia użytkowników pod względem mikrodozowania: podczas gdy wszyscy uczestnicy ich badania mieli za sobą przynajmniej jeden epizod związany z mikrodozowaniem, a większość przyjęła więcej niż 10 dawek w okresie poprzedzającym badanie, to np. w badaniach Polito i Stevensona uczestnicy mieli bardzo małe doświadczenie albo nie mieli żadnego doświadczenia związanego z zażywaniem mikrodawek. Być może jest więc tak, że wstępna faza mikrodozowania prowadzi do pogłębionej świadomości nierozwiązanych emocjonalnie problemów a tym samym chwilowego pogłębienia neurotyzmu, natomiast dłuższe kontynuowanie mikrodozowania prowadziłoby do zmniejszenia poziomów neurotyzmu. Zdaniem badaczy jest też możliwe odwrotne zjawisko: ci użytkownicy mikrodawek, którzy wykazują się spadkami neurotyzmu, mogą być bardziej chętni na długookresowe mikrodozowanie.

Gdy chodzi o poprawę sumienności, uczestnicy wskazali, że mikrodozowanie prowadziło do bardziej zorganizowanego i zdeterminowanego zachowania oraz pogłębionego skupienia przy realizowania codziennych czynności.

Nie zauważono znaczących zmian pod względem otwartości, zgodliwości czy też ekstrawersji, jakie zaszłyby w interwale czasowym pomiędzy badaniem podstawowym a kontrolnym. Ponieważ ekstrawersja została pozytywnie skorelowana z wcześniejszym mikrodozowaniem, autorzy sugerują, że jednostki ekstrawertyczne są bardziej chętne na długookresowe mikrodozowanie. Podobna sytuacja może też zachodzić w przypadku otwartości: nie tyle mikrodozowanie generowałoby większą otwartość, co otwartość jest tą cechą, która powoduje, że ludzie są bardziej skłonni na eksperymenty z mikrodozowaniem. Podsumowując jednym zdaniem: dane zebrane przez badaczy wskazują na to, że mikrodozowanie może mieć wpływ na cechy osobowości.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Set & Setting - Nastrój? Takowy jak zwykle. Otoczenie? Lord A i mój obszerny pokój, pełen kolorów.

Dawkowanie - dziś dawkuję 10tabl. / 30 min. Bo tak.

Wiek i doświadczenie - lat 18. Doświadczenie: marihuana, dxm, clonazepam, alkohol.

  • Ketamina

Set&Setting – impreza dubstepowa, potem tripowe wnętrze mojego samochodu, świętujemy mój powrót do domu.

Exp – LSD, LSA, 2-CE, grzyby psylocyby, kokaina, amfetamina, metkatynon, mefedron, morfina, fentanyl, kodeina, MDMA, DXM, MJ, benzydamina i inne które w głowie mi się nie mieszczą (albo usilnie chcą z niej uciec).

Wiek – 22

Lady A wymyśliła nam dawkę na pierwszy raz po 1 mg na głowę. Udało mi się ‘zorganizować’ jedynie 1,6 mg w sumie. Na szczęście.

  • Bad trip
  • Marihuana

Nastawienie psychiczne: Dobre. Okoliczności: W parku z kolegą. Oczekiwania: Na pewno nie „bad trip” ;)

Rano, wraz z kolegą, na potrzebę trip raporta nazwijmy go „R”, udaliśmy się po temat. Jest około godzina 19, idziemy wraz z naszą zdobyczą do parku gdzie zazwyczaj nikogo nie ma gdyż o tej porze jest ciemno i nikt się nie kręci. R wyciąga pakunek zawinięty w sreberko i kruszy w crusherze, razem z nim nie mogę się doczekać aż już zapalimy. R zanim zaczął kręcić spliffa ze sztuki palenia, włączył muzykę, spokojną, jakiś chilloutowa składanka na YouTubie.

  • Grzyby halucynogenne
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)
  • Tripraport

Solówka z naturą, nastawienie jak najlepsze. Nie pierwszy samotny trip, ale pierwszy w miksie takich dawek.

Na pomysł takiego miksu wpadłem po wspaniałej podróży na bolivian torchu. Ogólnie dawki psychodelików u mnie zazwyczaj musiały być większe więc nie bałem się o swoje zdrowie psychiczne czy cokolwiek tam innego. Zaczynajmy, arrrr!