Grzybki na depresję?

Psylocybina, związek chemiczny występujący w grzybach halucynogennych, może okazać się pomocny w leczeniu depresji – tak wynika z dwóch badań, których wyniki opublikowano w styczniu tego roku.

Konkormir

Kategorie

Źródło

Makiko Kitamura / Washington Post
Onet.pl

Odsłony

5290

Psylocybina, związek chemiczny występujący w grzybach halucynogennych, może okazać się pomocny w leczeniu depresji – tak wynika z dwóch badań, których wyniki opublikowano w styczniu tego roku. W raporcie, opublikowanym niedawno na łamach “Proceeding of the National Academy of Sciences” opisano eksperyment z udziałem 30 ochotników, którym podano dożylnie dawkę psylocybiny, a następnie obserwowano aktywność ich mózgów przy użyciu skanera rezonansu elektromagnetycznego.

Okazało się, że aktywność metaboliczna w przyśrodkowych przedczołowych płatach kory mózgowej, które w depresji są zwykle pobudzone, została u badanych ograniczona w znaczący sposób, jak zaobserwowali prowadzący doświadczenie David Nutt i Robin Carhart-Harris z Imperial College w Londynie. Drugi raport, który został opublikowany w “British Journal of Psychiatry”, przytacza wyniki badań przeprowadzonych przez tych samych naukowców. Zaobserwowali oni, że psylocybina przyczyniła się do częstszego i bardziej plastycznego przywoływania przez badanych pozytywnych wspomnień w porównaniu z pacjentami z grupy kontrolnej, którym podawano placebo.

“Wyniki przeprowadzonego przez nas eksperymentu wskazują, że psylocybina ułatwia odwoływanie się do wspomnień i emocji – oświadczył Robin Carhart-Harris. – Zjawisko to wymaga dalszych badań; wygląda jednak na to, że podawanie psylocybiny w połączeniu z działaniami psychoterapeutycznymi może ułatwiać pacjentom przywoływanie pozytywnych doświadczeń życiowych i przezwyciężanie pesymistycznego nastawienia”.

Grzyby psylocybinowe przez stulecia wykorzystywane były w wielu kulturach podczas rytuałów uzdrawiania. W latach 50. XX wieku zaczęła po nie sięgać rosnąca liczba psychoterapeutów. Entuzjastą ich działania był wykładowca Harvardu, psycholog Timothy Leary. Psychoaktywne grzyby są najczęściej zjadane na surowo, można też je suszyć i palić, albo sporządzać z nich napar. W Stanach Zjednoczonych grzyby zawierające psylocybinę wpisane są na listę substancji, które łatwo mogą stać się używką, a nie mają potwierdzonego zastosowania w medycynie.

Zdaniem brytyjskich badaczy, dotychczasowe ustalenia stanowią solidny argument za prowadzeniem dalszych badań nad psylocybiną. Robin Carhart-Harris zamierza pod koniec tego roku przeprowadzić pod ścisłym nadzorem testy z udziałem 60 pacjentów ze zdiagnozowaną depresją. Zdaniem Davida Nutta psylocybina może powodować “długotrwałe, dobroczynne skutki terapeutyczne” już po podaniu pojedynczej dawki, co zapewnia jej istotną przewagę nad tradycyjną terapią farmakologiczną: większość antydepresantów wymaga długotrwałego, codziennego zażywania, ich stosowanie zaś wiąże się z szeregiem skutków ubocznych.

Carhart-Harris zapewnił ze swojej strony, że wśród uczestników zakończonego właśnie eksperymentu nie zaobserwowano żadnych niepożądanych efektów. Obaj lekarze przywołują też wyniki badań przeprowadzonych przez Rolanda Griffithsa z John Hopkins University of Medicine w Baltimore, który ustalił, że poziom i częstotliwość nastrojów depresyjnych u pacjentów z terminalną postacią nowotworu uległ znacznemu obniżeniu w kilka miesięcy po terapii z wykorzystaniem psylocybiny.

Oceń treść:

Average: 3.2 (5 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

<p>cholera, zawsze robia badania, wstrzykuja ludziom fajne rzeczy a ja nic nigdy nie wiem o zadnych castingach :(</p><p>napisalbym im moje CV pod wzgledem dragow to bym sie pewnie idealnie nadawal</p><p>&nbsp;</p><p>PS. te zabezpieczenia przed spamem macie przewalone, one sa jakby byly robione dla trzezwych ludzi, a tacy tutaj nie istnieja ;)</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Swietnie. Powinno to doprowadzic do rozwoju swiadomości na temat tych pieknych grzybow.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>... To wszyscy nagle dostaną depresji by takiego grzybka skosztować :D</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • 25I-NBOMe
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Nastawiony na silne wrażenia wizualne. Za każdym razem czułem stres w trakcie nanoszenia blottera na dziasło.

Mój pokój, 3m x 4m oklejony bladożółtą tapetą w randomowo wytłoczone wzory. 

Dwa łóżka, jedno małe, jednoosobowe, po przeciwnej stronie większe łóżko na dwie osoby. Dalej już tylko szafki, a na przeciwko ich dwa okna za firanką które podczas tripów zakrywają rolety- W przeciwieństwie do ścian w kolorze żółtym. Przed firanką spory wzmacniacz gitarowy, gitara, biurko i komputer.

 

  • Inhalanty

1 Nazwa substancji: gaz do zapalniczek Ronson

  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

polana obok którejś z wiosek, 4-6 osób zależnie od momentu, atmosfera dobra, tj. wszyscy nafurani, nikt przesadnie napity

Jako że miało to miejsce w tamtym roku i nie jestem w stanie opisać wydarzeń chronologicznie, skupię się na samym doświadczeniu, gdyż było unikalne, i pomimo dwóch prób odtworzenia wygląda na to, że raczej nie daje się powtórzyć eksperymentalnie. Było to w listopadzie 2012, miałem jechać w pewne miejsce, w które ostatecznie nie pojechałem, sfrustrowany i z nadmiarem gotówki w portfelu zaproponowałem kumplowi wspólne ćpanie. Nie miałem ochoty na alko (jak zawsze), ani palenie(jak nigdy), po chwili negocjacji postanowiliśmy udać się do apteki celem zakupu Acodinu. Był tylko jeden.

  • Benzydamina

To nasze drugie spotkanie z Benzydamina,mamy po 2 saszetki

Tantum Rosa na glowe(czyli po 1.gramie)
zakupione wczoraj w

aptece :P Obie wazymy po okolo 60kg. Raport Piszemy na

biezaco.Do Tantum zakupilysmy cole bo z nia smak jest troszke

mniej obrzydliwy ale ogolnie to najgorsze co w zyciu

probowalysmy.Ogolnie smak nie do wytrzymania,przy pierwszym

lyku mozna sie zniechecic.

randomness