Nowy model psychedelicznej terapii depresji

Niedawno opublikowane opracowanie przygotowany przez doktora Robina Carharta-Harrisa i profesora Davida Nutta przedstawia nowy, holistyczny model depresji, który wyjaśnia, w jaki sposób typowe leki przeciwdepresyjne i psychedeliczne mogą pomagać w leczeniu depresji na odmiennych, specyficznych dla siebie zasadach.

Pomimo że depresja dotyka miliony osób na całym świecie, pozostaje schorzeniem, którego nie zdołaliśmy dotąd w pełni zrozumieć.

W gruncie rzeczy rozumiemy ją na tyle słabo, że typowe środki farmakologiczne oddziałują, bez bliższego rozróżnienia, na całe systemy neurochemiczne, co skutkuje niestabilną skutecznością i wieloma efektami ubocznymi.

Do 44% osób cierpiących na depresję nie odczuwa ulgi przy zastosowaniu typowych terapii przeciwdepresyjnych. Nawet pacjenci, którzy odczuwają pewną ulgę po przyjmowaniu zwykłych, przepisanych im leków przeciwdepresyjnych, potrzebują częstego powtarzania dawek, niejednokrotnie powodujących nieprzyjemne skutki uboczne, leki te zaś często po kilku latach stosowania przestają być skuteczne.

Tam jednak, gdzie zawodzą tradycyjne farmaceutyki, nową nadzieją mogą okazać się psychedeliki.

Grzyby psylocybinowe i depresja

Ostatnie duże badania z wykorzystaniem psychedelików takich jak psylocybina wykazały, że pojedyncza umiarkowana dawka tego typu substancji może znacząco zmniejszyć punktową ocenę poziomu objawów u pacjentów z oporną w leczeniu depresją. Antydepresyjne działanie psychedelików trwa również trwa znacznie dłużej, niż działanie typowych leków, obniżone wyniki na skali depresji utrzymują się przez kilka miesięcy po podaniu leku.

To, że psychedeliki wydają się tak skuteczne w leczeniu depresji, wynika w znacznej mierze z ich zdolności do wywoływania doświadczeń "mistycznych". Uczestnicy jednego z badań, którzy po przyjęciu psylocybiny opisywali doświadczenia wysoce uduchowione lub o dużym osobistym znaczeniu, mieli większe szanse na obniżenie oceny depresji - a siła raportowanego mistycznego doświadczenia również była bezpośrednio powiązana z obserwowanymi efektami antydepresyjnymi psychedelików.

Wydaje się, że jest coś wyjątkowego właśnie w doświadczeniu transcendentalnym, jakie może mieć miejsce podczas leczenia. Powiązanie tego potężnego efektu psychedelików z ich mechanizmami działania w mózgu pomaga naukowcom rozpracowywać faktyczny sposób funkcjonowania depresji i potencjalnie najlepsze sposoby jej leczenia.

Niedawny przegląd przygotowany przez będących kimś w rodzaju współczesnych ikon badań nad psychedelikami doktora Robina Carharta-Harrisa i profesora Davida Nutta przedstawia nowy, holistyczny model depresji, który wyjaśnia, w jaki sposób typowe leki przeciwdepresyjne i psychedeliczne mogą pomagać w leczeniu depresji na odmiennych, specyficznych dla siebie zasadach.

Psychodeliki i stres

Ich "dwuczęściowy" model sygnalizacji serotoninowej sugeruje, że depresję można najskuteczniej leczyć za pomocą oddziaływania na dwa układy receptorów - 5-HT1A i 5-HT2A.

Teoria autorów głosi, że system 5-HT1A w mózgu odpowiedzialny jest, ogólnie mówiąc, za regulowanie poczucia lęku/niepokoju w normalnym stanie świadomości. Jest to system receptorów na który działają typowe leki z grupy SSRI - bezpośrednio zmniejszając poziom lęku.

Jest to system odpowiedzialny za "pasywne radzeniem sobie [passive coping]".

Gdy jednak ludzie zaczynają odczuwać wyjątkowo wysoki poziom stresu (np. w przypadku ciężkiej depresji), system 5-HT2A przejmuje dowodzenie i zaczyna przestrajać mózg. Innymi słowy, sprawia, że ​​mózg staje się wówczas bardziej elastyczny, co czyni nas bardziej wrażliwymi na środowisko.

Jest to system odpowiedzialny za"aktywne radzenie sobie [active coping]".

Jest to ten system receptorów, na który oddziaływują psychedeliki - co wyjaśnia wiele ich skutków.

Aktywacja systemu 5-HT2A może wywołać reakcję zwrotną - jeśli znajdujemy się w bardzo niebezpiecznym lub stresującym środowisku, a jednocześnie cierpimy z powodu wywołującej stres ciężkiej depresji, aktywacja systemu 5-HT2A może nasilić nasz lęk i sprawić, że poczujemy się jeszcze gorzej. To tłumaczy, dlaczego ludzie miewają traumatyczne doświadczenia z psychedelikami, jeśli, będąc pod ich wpływem, nie znajdują się we właściwym otoczeniu lub nie otrzymają odpowiednich wskazówek.

Jednakże aktywacja receptorów 5-HT2A może również wywołać bardzo znaczące zmiany w sferze poznawczej danej osoby, pomagając jej rozwiązać poważne problemy życiowe w toku wyjątkowej formy autoterapii. Zaobserwowano to u uczestników badań klinicznych nad skutecznością terapii psychedelicznej, którzy zgłaszali najbardziej znaczące korzyści po doświadczeniu istotnych zmian osobowości.

Ogólna teoria, jak opisują autorzy przeglądu, jest taka, że mózg dysponuje dwoma mechanizmami reagowania na depresję. Najpierw problem niepokoju próbuje rozwiązać system 5-HT1A. Kiedy problem jest zbyt przytłaczający i stres, któremu poddany jest mózg, staje się zbyt duży, kontrolę przejmuje system 5-HT2A i w bardziej radykalny sposób próbuje zmienić sposób, w jaki mózg reaguje na świat.

Dlatego właśnie idealną terapią depresji może być połączenie aktywacji 5-HT1A (aby pomóc ludziom poradzić sobie z lękiem na etapie pierwszej linii obrony), a następnie 5-HT2A (aby pomóc ludziom przystosować się i leczyć).

Ważne jest, aby pamiętać, że wciąż są to tylko rozważania teoretyczne. Sami autorzy przyznają, że jest to duże uproszczenie opisu działania jednego z najbardziej skomplikowanych układów neuroprzekaźników w mózgu, a dowody nie są jeszcze kompletne. Jest to jednak zarazem prawdopodobnie najbardziej spójny model depresji, jaki dotąd zaproponowano.

Co to oznacza dla kwestii stosowania psychedelików?

Chociaż ta "dwuczęściowa" teoria depresji wyjaśnia, jak mogą działać typowe leki przeciwdepresyjne, pokazuje również, że najważniejszym sposobem leczenia depresji będzie system 5-HT2A - a psychedeliki aktywują ten system receptorów z zagadkową precyzją.

Jednocześnie jednak przegląd podkreśla również ogromne znaczenie środowiska i kontekstu podczas doświadczenia psychedelicznego. Ponieważ psychedeliki zwiększają elastyczność poznawczą i sprawiają, że jesteśmy bardziej wrażliwi na bodźce zewnętrzne, korzyść terapeutyczna z ich stosowania zależy w dużej mierze od sposobu, w jaki są podawane.

Dlatego właśnie nim ktokolwiek postanowi skoczyć na głęboką wodę i wziąć dużą dawkę grzybów, aby samodzielnie wyleczyć swoją depresję, powinien najpierw rozważyć, dlaczego to robi i czy robi to w optymalnym środowisku. Ludzie nigdy nie powinni przyjmować psychedelików w trudnych sytuacjach, nieznanych miejscach lub bez towarzystwa trzeźwych osób, którym ufają, aby ci mogli ich prowadzić i zaopiekować się nimi w razie potrzeby.

Idealnie byłoby, gdyby terapia psychedeliczna zawsze prowadzona była przez profesjonalistów. Dopóki jednak nie powstaną powszechnie dostępne i niedrogie ośrodki terapii psychedelicznej, ludzie powinni edukować się na temat odpowiedzialnego stosowania tych środków. Materiały takie jak dostarczane przez The Third Wave pomagają odbyć bezpieczną i skuteczną psychedeliczną podróż; obejmują m.in. obszerny kurs mikrodozowania dla osób, które nie są gotowe do skoku na głęboką wodę psychedelicznej terapii.

Przyszłość psychedelików

Żyjemy w szczegolnym czasie... nauka zaczyna dostarczać nam dowodów na to, że holistyczne podejście do zdrowia psychicznego jest w zasięgu ręki. Zaczynamy rozumieć moc mistycznych i transformujących osobistych doświadczeń - a postęp naukowy pomoże nam pożenić światy psychologii transpersonalnej i nowoczesnej psychiatrii.

Psychodeliki mogą być katalizatorem teorii depresji, która traktuje pacjentów raczej jako umysły, niż przedmioty badań; jako ludzi, a nie wadliwe działające mechanizmy.

Oto ludzka, holistyczna, psychodeliczna przyszłość.

Oceń treść:

Average: 8.9 (18 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Spokojny letni weekend poprzedzony lekturą na temat LSD. Chęć odkrycia substancji dla rzekomego duchowego działania (przy jednoczesnym - w miarę możliwości - wewnętrznym stonowaniu się, tj. bez żądzy wielkich obrazów i napalania się). Dwójka znanych towarzyszy, żadnych obaw o możliwe "dziwne biegi wydarzeń".

Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako druga część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretnie wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:

  • Fluoksetyna

To była smutna sobota, miałam maksymalnego doła, siedziałam sama w domu. Postanowiłam to jakoś wyleczyć.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Tripraport

Pozytwyne nastawienie, ekscytacja i poddenerwowanie, oczekiwanie mistycznego i głębokiego tripu. Otoczenie to ulice Oslo, las i dom.

Suniemy ruchomymi schodami, coraz wyraźniej ukazuje się nam wnętrze budynku dworca centralnego Oslo, jest poranek, ruchliwy, głosny, wszędzie tłoczą się ludzie którzy zmierzają do swoich pociągów lub wychodzą z nich. Musimy stosować czasami skomplikowane manewry żeby na nich nie wpadać. Pomimo iż, jak na razie nasza percepcja jest niezmieniona, już powoli oni i ich życie, problemy jak np. "czy zdąrzę na pociąg" wydają się zupełnie przyziemne i wręcz w pewien sposób śmieszne.

  • Inne

ja mialem po paleniu 3 najwazniejsze przemyslenia (ktore

pamietam bo napewno bylo wiecej): wszystko, ale doslownie

wszystko sklada sie z drobniutkiego pylku. wszystkie rzeczy

i organizmy zywe skladaja sie z pylku, ktory jest taki sam

(chemicznie) , ale rozni sie odrobine wlasciwosciami

fizycznymi (gietkosc, elastycznosc). sprobujcie kiedys w

czasie podrozy na elektrykach (hasze, grasy, kwasy, kaktusy,

guma z zuzytych opon samochodowych....) popatrzec na cos i

randomness