Przeczytałem na waszej stronie o gałce muszkatołowej i jej działaniu. Pomyślałem, że warto wypróbować jej działanie na sobie.
Psylocybina, czyli tzw. “magiczne grzybki”, to alkaloid o właściwościach psychodelicznych występujący naturalnie w setkach gatunków grzybów psylocybinowych. Obok LSD, psylocybina jest jednym z najpopularniejszych psychodelików. W większości krajów jej stosowanie jest nielegalne. W Polsce znajduje się w wykazie środków odurzających w grupie I-P. Badacze przeanalizowali jej działanie po zastosowaniu u pacjentów z depresją.
Psylocybina, czyli tzw. “magiczne grzybki”, to alkaloid o właściwościach psychodelicznych występujący naturalnie w setkach gatunków grzybów psylocybinowych. Obok LSD, psylocybina jest jednym z najpopularniejszych psychodelików. W większości krajów jej stosowanie jest nielegalne. W Polsce znajduje się w wykazie środków odurzających w grupie I-P. Badacze przeanalizowali jej działanie po zastosowaniu u pacjentów z depresją.
Badania nad grzybkami psylocybinowymi miały miejsce już w latach 50. i 60. XX wieku. To właśnie wtedy zaczęto próbować zastosowania substancji psychoaktywnych w chorobach psychicznych. Nowa metaanaliza przeprowadzona przez naukowców z Uniwersytetu Georgia sugeruje, że psylocybina może być bezpieczną alternatywą dla tradycyjnych leków stosowanych w leczeniu zaburzeń psychicznych.
W badaniach opisanych na łamach JAMA Network Open udział wzięło 528 uczestników. Badania na pacjentach zostały przeprowadzone pod ścisłym nadzorem terapeutów i pracowników służby zdrowia. Ze względów bezpieczeństwa nie należy samodzielnie przyjmować tej substancji. „Ostrych skutków ubocznych możemy się spodziewać po tradycyjnych lekach przeciwdepresyjnych, ponieważ leki te działają w podobny sposób jak psylocybina. Obydwa działają na receptory serotoninowe” – powiedział Joshua Caballero, starszy autor artykułu i profesor nadzwyczajny w College of UGA Apteka.
Po wykonaniu badań odkryto, jak na pacjentów mogą wpływać pojedyncze dawki leku. Badacze udowodnili, że jedna pojedyncza dawka terapeutyczna psylocybiny ma podobne skutki uboczne do tradycyjnych leków przeciwdepresyjnych. Należą do nich:
Skutki uboczne po zastosowaniu tej substancji nie były zbyt dokuczliwe dla pacjentów i ustępowały samoistnie po upływie 24-48 godzin.
“Zrealizowane przez nas badania obejmowały tylko jedną lub dwie dawki na pacjenta i odkryliśmy, że korzystne działanie psylocybiny może utrzymywać się przez miesiące podczas leczenia depresji” - tłumaczy Caballero i dodaje - „Myślę, że w pewnym momencie psylocybina stanie się opcją terapeutyczną, a kiedy to nastąpi, musimy wiedzieć, jakie są skutki uboczne i potencjalne długoterminowe powikłania”.
Naukowcy skupili się najpierw na ocenie reakcji organizmu na przyjęcie niewielkich dawek leku. Nie zbadano jeszcze skutków długotrwałego stosowania psylocybiny u pacjentów z depresją.
„Nadal niewiele wiemy na temat potencjalnych długoterminowych skutków ubocznych i poważniejszych, rzadkich skutków ubocznych stosowania psylocybiny” – podkreślił Caballero.
Naukowcy jednocześnie apelują, by nie stosować “magicznych grzybków” w celu zniwelowania objawów depresji na własną rękę. Spożycie zbyt dużych dawek może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Na chwilę obecną stosowanie psylocybiny w leczeniu depresji wymaga profesjonalnego nadzoru specjalistów oraz dalszych badań.
Przeczytałem na waszej stronie o gałce muszkatołowej i jej działaniu. Pomyślałem, że warto wypróbować jej działanie na sobie.
Spotkanie z przyjacielem w moim domu. Nastrój miałem przedni. Czułem lekki strach pre
Witam, opiszę tutaj dwa tripy. Jeden na Szałwii Wieszczej, a drugi na grzybkach.
Postaram się, aby opisy były w miarę wyczerpujące. Nie będzie to łatwe, ze względu na substancje
i ich dawki. W szczególności grzybków. Ekstrakt Szałwii x20, natomiast porcja kosmitów wyniosła dokładnie 6,35 gramów po zważeniu.
Pozytywne, ciepły dom rozmowa telefoniczna z B.
Ja czyli piszący K, mój ziomek B.
Doreta 37,5mg tramadolu i 325mg parasyfu, przyjęte 10tabsów bez filtracj przez K. B przyjęte na 1 raz 8 tabsów.
Obydwoje zarzuciliśmy o 22.05.
Ogólnie straszna saha ale nawet tego nie czujesz dopóki nie zobaczysz picia lub sie napijesz to pijesz aż w brzuchu nie ma miejsca. Obrzydzenie do jedzenia i chęc do działania a zarazem leniwość.
Spokojny letni weekend poprzedzony lekturą na temat LSD. Chęć odkrycia substancji dla rzekomego duchowego działania (przy jednoczesnym - w miarę możliwości - wewnętrznym stonowaniu się, tj. bez żądzy wielkich obrazów i napalania się). Dwójka znanych towarzyszy, żadnych obaw o możliwe "dziwne biegi wydarzeń".
Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako druga część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretnie wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku: