Grudziądzanin zamówił kolosalną ilość "środków czyszczących". Dopalacze zatrzymali celnicy

Z zarekwirowanej przesyłki, która trafiła do jednego z osiedlowych oddziałów poczty, można było zrobić około 1000 "działek"! Paczka została nadana z Pabianic.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Pomorska
(PA)

Komentarz [H]yperreala: 
Ku rozwadze, bracia i siostry ;)

Odsłony

651

Z zarekwirowanej przesyłki, która trafiła do jednego z osiedlowych oddziałów poczty, można było zrobić około 1000 "działek"! Paczka została nadana z Pabianic.

Czujność celników po raz kolejny okazała się bezcenna! Po tym jak niespełna dwa tygodnie temu zabezpieczyli 700 "saszetek" z podejrzanymi substancjami, na kolejny karton wypełniony dopalaczami trafili we wtorek podczas kontroli przesyłek pocztowych. 

Jak mówią "Pomorskiej" funkcjonariusze referatu dozoru Urzędu Celnego w Toruniu z siedzibą w podgrudziądzkim Białym Borze, tym razem udało się zapobiec wprowadzeniu na rynek 200 gramów suszu, rzekomego "środka pochłaniającego wilgoć" i 100 gramów rzekomego "substratu środków czyszczących".

Na każdym opakowaniu znajdowała się informacja, że produktów nie należy spożywać. Nie było podane, kto jest ich producentem ani jaki jest skład chemiczny. 

W przesyłce znalazło się też kilkanaście saszetek z gotowymi porcjami dopalaczy. Każda z nich także zawierała "substrat środków czyszczących". 

O ile poprzednia zatrzymana przez grudziądzkich celników paczka miała trafić do jednego ze sklepów z "zapachami i wyrobami kolekcjonerskimi", o tyle adresatem zabezpieczonej obecnie przesyłki była osoba prywatna. 

Jak udało się ustalić " Gazecie Pomorskiej" to młody grudziądzanin ze Śródmieścia. W "dowód" zaufania i dokonania tak duzego zamówienia, firma doceniła nabywcę. W kartonie bowiem znalazła się też bluza i kubek z nadrukiem "kolekcjoner". Gigantyczna ilość podejrzanych substancji została nadana z Pabianic. Wartość to blisko 5 600 złotych! 

Celnicy z Grudziądza od początku tygodnia zatrzymali również kilka kopert z saszetkami wypełnionymi dopalaczami adresowanymi do prywatnych osób. W każdej z nich znajdowało się po kilka "działek". 

Cały zabezpieczony towar trafi do badań w Centralnym Laboratorium Celnym w Warszawie.

O zatrucie nie trudno

Tymczasem do grudziądzkiego sanepidu docierają niepokojące dane ze szpitala o zatruciach dopalaczami. - Od początku roku mieliśmy 21 zgłoszeń - mówi Ewa Kamińska, zastępca dyrektora sanepidu. - W ubiegłym roku było ich 88. 

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-DET
  • Pozytywne przeżycie

Miałem dłuższą przerwę od psychodelików. Mój stosunek do nich przez ten czas mocno się zmienił, tak jak sporo zmieniło się w moim życiu. Jakaś część mnie wypatrywała tego dnia z nutką nostalgii. Od razu po powrocie z pracy skierowałem się ku szafce gdzie miałem schowanego 4-ho-det'a. Koleżanka mówiła, że 25 mg.
Zważyć? - zapytał się zdrowy rozsądek.
Nie no ona jest odpowiedzialna, zresztą tego proszku jest tak malutko, że wydaje się być raczej mniej niż 25 mg, szkoda czasu. - odpowiedziałem sobie w myślach niczym rasowy wygłodzony narkus.

  • Inhalanty

1 Nazwa substancji: gaz do zapalniczek Ronson

  • Bad trip
  • Marihuana

Pusty dom ze znajomymi. Czesc palila czesc piła

Witam

Zaczne od tego ze moj pierwszy raz byl w wieku 13 lat i wtedy tez nie mialem pojecia czy to bylo czyste. Opisywana sytuacja miala miejsce w ferie tego roku.. bylem wtedy chwile przed 18. Wczesniej troche palilem ale okazjonalnie z raz na miesiac ale przed tymi feriami mialem 3 miesiace palenia prawie dzien w dzien. Przechodzac do opisywanej sytuacji...

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Swoją przygodę z dxm zaczęłam od Dexy. 10 tabletek, wchodziło 2 godziny. Efekt był ok, ale lekko wymuszony. Dwa dni potem zakupiłam Acodin. Wzięłam całą paczkę, czyli 30 tabletek. Wchodziło ponad 2 godziny. Było świetnie, ale nie zajebiście.

Na piątek miałam dwie paczki Acodinu. Chciałam doświadczyć czegoś zajebistego, kompletnie odpłynąć.

randomness