14-latka miała w bieliźnie marihuanę, morfinę i amfetaminę. Jej matka to znana dilerka

46-latka i jej 42-letni partner odpowiedzą za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Odpowiedzialność przed sądem rodzinnym poniesie również, zamieszana w ten proceder, 14-latka.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

kryminalki.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

249

Kontrola drogowa przeprowadzona przez bydgoskich „wywiadowców” rozpoczęła zatrzymania osób mających związek z przestępczością narkotykową. 33-letni kierowca bmw musi liczyć się z konsekwencjami jazdy pod wpływem alkoholu i narkotyków. 46-latka i jej 42-letni partner odpowiedzą za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Odpowiedzialność przed sądem rodzinnym poniesie również, zamieszana w ten proceder, 14-latka.

Wszystko zaczęło się od zwykłej kontroli drogowej kierującego samochodem osobowym marki BMW. Podjęli ją policyjni „wywiadowcy” na ulicy Głowackiego w Bydgoszczy. Dalej wszystko potoczyło się szybko. Wstępne badania wykazały, że 33-latek siedzący za kierownicą prowadził auto będąc pod wpływem alkoholu oraz marihuany, a do tego nie miał uprawnień do kierowania pojazdem. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do dalszych badań, a następnie do policyjnego aresztu. To jednak dopiero początek historii.

Z mężczyzną podróżowała 14-latka. Podczas jej legitymowania policjanci wyczuli woń marihuany. Okazało się, że nastolatka miała w bieliźnie ukryte woreczki z marihuaną, morfiną oraz amfetaminą o łącznej wadze ponad 20 gramów. Bydgoszczanka została przewieziona do komisariatu, gdzie została wezwana jej matka.

Dalej sprawą zajęli się kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia. Jak się okazało 46-letnia matka nieletniej była znana policjantom z wcześniejszej sprawy związanej z narkotykami.

W związku z posiadaniem przez 14-latkę zabronionych substancji, policjanci pojechali do miejsca zamieszkania obu kobiet celem przeprowadzenia przeszukania. Kryminalni podejrzewali, że narkotyków może być tam znacznie więcej. Nie mylili się.

Podczas przeszukania z udziałem Jasyra, policyjnego psa do wykrywania narkotyków, ujawniono niemal pół kilograma zabronionych substancji- metaamfetaminy (399 g), 161 tabletek ekstazy (60 g) i marihuany (26 g). Narkotyki były ukryte w różnych miejscach- w garderobie, w śmietniku znajdującym się w kuchni oraz w pokoju 14-latki. Do sprawy została zatrzymana 46-latka oraz jej 42-letni partner. Oboje trafili do policyjnego aresztu. Po zebraniu materiału dowodowego i uzyskaniu wyników badań z laboratorium kryminalistycznego usłyszeli zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości środków odurzających.

Sąd podczas posiedzenia aresztował bydgoszczan na trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Z odpowiedzialnością musi liczyć się również 14-latka. Jej sprawą, z racji wieku, zajmie się sąd rodzinny, który oceni stopień demoralizacji nieletniej i zastosuje odpowiednie środki wychowawcze.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Bad trip

Pozytywne Brak jakichkolwiek problemów, szczerze mówiąc chciałem przeżyć coś miłego i ciekawego - niekoniecznie głębokiego Miejsce akcji to działka wokół domu jak i sam dom.

 

 

Od tamtych wydarzeń upłynęły 2 miesiące i zebrałem w końcu myśli na tyle, aby opisać najgorszy stan w całym życiu.

 

Akt I    Dobre złego początki

  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Spontan na mieście z dawno niewidzianym ziomkiem, potem na jego osiedlu, jego dom, potem mój, a później galaktyka kurwix.

Na wstępie słów kilka.  

   Po ostatnich przygodach ( 10 dniowy ciąg na mxe), zauważyłem u siebie dziwny efekt. Po małych dawkach rzędu 50 - 60 mg dziennie, miewałem zaburzenia osobowości, nawet rozdwojenie jazni. Jazdy na mxe nieco mnie odrealniły. Jednak mimo to nadal prowadziłem w miare normalne życie.

Częśc pierwsza.

  • Alprazolam
  • Fluoksetyna
  • Użycie medyczne

Leczenie psychiatryczne.

W wyniku ciągłego stresu związanego przede wszystkim z chorą ambicją i całym procesem edukacji, a także w wyniku przykrych doświadczeń z dzieciństwa (przez które popadłem w depresję), w pewnym momencie życia zdecydowałem się na terapię. Nie byłem pewien czy od razu chcę udać się do psychiatry. Na początek wybrałem psychologa. Niestety - albo miałem pecha przy wyborze albo po prostu to nie jest dla mnie. Od jednego z psychologów usłyszałem, że mogę być opętany....Dlatego właśnie zrezygnowałem z tego hmmm...'leczenia'. Udałem się do psychiatry.

  • Inne

------------------Nicotine Bomb- Fast-Trip------------------




Moje przeżycia z tzw. "Bombą nikotynową".



randomness