owocowy kartel

Działalność owocowego kartelu nie od wczoraj niepokoi miłośników witamin naturalnego pochodzenia, którzy nigdy nie mogą być pewni, czy ten element ich diety, który miał być najzdrowszym, nie został przypadkiem zbrukany użyciem go do niecnych, przemytniczych celów przez bezwzględnych przestępców, o których wciąż niewiele wiadomo...

Czyżbyście sądzili, że owocowy kartel odpuścił...?

Hiszpańska policja przejęła 5,8 tony kokainy znajdującej się w kontenerze transportującym banany z Kolumbii - poinformował we wtorek minister spraw wewnętrznych Hiszpanii Juan Ignacio Zoido.

Zioło zapakowane tak, by wyglądało jak 34000 limonek, miało przemknąć przez granicę jako transport tych owoców.

Pracownicy magazynu sieci Lidl w Zgierzu wyręczyli policjantów, odkrywając w ładunku bananów z Kolumbii, blisko 387 kg czystej kokainy.

Owocowy kartel znów grasuje!

Nie ma już raczej wątpliwości, że przechwycenie w grudniu w Broniszach transportu 178 kg czystej kokainy w ładunku bananów, nie było spektakularnym sukcesem policji, a pomyłką prawdziwych nadawców towaru.

Kokaina ukryta w owocach trafiła w ręce policji pod koniec roku. Rzecznik mundurowych mówi, że to jeden z największych ujawnionych ostatnio przemytów. Kokaina warta była 105 milionów złotych! Ale na Dolnym Śląsku były jeszcze większe przemyty.

Amerykańscy celnicy wykazali się czujnością. Nie zwiódł ich niewinnie wyglądający transport świeżej marchewki.

W samochodzie znajdowało się 178 kg czystej kokainy o wartości 105 mln złotych.

Policja i celnicy znaleźli kokainę w śródziemnomorskim porcie w Walencji, który jest najbardziej ruchliwym potem w Hiszpanii. Kokaina spakowana była w 1 kg opakowania z etykietą ‘Exito’ co oznacza ‘sukces’

Transport pochodził z Ameryki Środkowej. W porcie Algeciras aresztowano trzy osoby.
Najprawdopodobniej przez pomyłkę organizacja handlarzy narkotyków pozwoliła, aby do sieci sklepów Lidl w Madrycie dostały się paczki z heroiną.

Na 10 i 6 lat mają trafić do więzienia dwaj mężczyźni, którzy uczestniczyli w przemycie do Polski prawie 100 kilogramów kolumbijskiej kokainy. Jej wartość oszacowano na 120 milionów złotych

Przejęto narkotyki o wartości 22 miliony dolarów lub 48 mln USD - zależnie od punktu siedzenia
Ponad 1800 kilogramów marihuany przechwycili żołnierze Gwardii Narodowej w Wenezueli na granicy z Kolumbią. Narkotyki były ukryte w ciężarówce przewożącej banany.
Trzy artykuły na temat afery bananowo-kokainowej.
Amatorskie handlowanie: "Pobili go, zabrali kokainę i dopytali, kto jeszcze ma narkotyk."
Niespodzianka w skrzynce z bananami.
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca
  • Tripraport

mniej więcej raz na tydzień przyjmowałem wieczorem swój sakrament i niedługo potem szedłem do łóżka. Zgaszone światło, wokół spokój i cisza, nikt nie przeszkadza. Gdy akurat miałem kiepski nastrój albo byłem chory to sobie odpuszczałem.

Niniejszy tekst to opis i podsumowanie doświadczeń moich dwunastu sesji ayahuascowych odbytych na przestrzeni trzech miesięcy. 

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Podejście jak zwykle piękne. Jedyne co mogło mi przeszkadzać to obecność domowników.

>>>Tam, gdzie rodzi się pomysł<<<

Po mojej pierwszej przygodzie z acodinem nie zraziłem się i postanowiłem spróbować jeszcze raz, tym razem czyste tabletki, bez mieszania z imbirem (według mojego doświadczenia imbir wzmacnia, ba, zmienia działanie narkotyków!) I postąpiłem prawidłowo, ponieważ ten trip przebiegł bardzo pomyślnie i przyjemnie. Dekstrometorfan pokazał mi swoją sympatyczną stronę, lepsze oblicze.

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Marihuana
  • Tripraport

Paląc wcześniej stopniowo przekraczałem dawki, była to jak dotąd największa ilość wypalona w najkrótszym czasie. Nastawienie na przyjemną, daleką podróż. Sobotni wieczór.

Wydarzenia opisane w raporcie miały miejsce wiele czasu temu i to one skłoniły mnie do założenia konta na neurogroove. Zacząłem opis na hyperrealu pod wątkiem o fazach stulecia i w sumie " czemu by nie zrobić z tego TR". Wahałem się czy o tym pisać ponieważ gdybym nawet stworzył książkę na ten temat nie zdołałbym uchwycić nawet 1/10.000 tamtej fazy. Dlatego opisałem głowie początek.

 

randomness