Dopalacze jak coca-cola. Automat w sklepie monopolowym

W Łodzi stanął pierwszy automat z dopalaczami. W małym osiedlowym sklepie, wciśniętym między dwa wieżowce na osiedlu Zarzew. Działa codziennie od godz. 10 do północy.

syncro

Kategorie

Źródło

Maciej Stańczyk / Gazeta Wyborcza Łódź

Odsłony

4901

W Łodzi stanął pierwszy automat z dopalaczami. W małym osiedlowym sklepie, wciśniętym między dwa wieżowce na osiedlu Zarzew. Działa codziennie od godz. 10 do północy. Stoi na dwóch skrzynkach po piwie między butelkami i ladą. Młoda sprzedawczyni wita klientów uśmiechem.

Pytam o dopalacze. - Dobrze się sprzedają. Ale pewnie będzie jeszcze lepiej, bo automat stoi dopiero od kilku dni - wyjaśnia.

Maszyna przypomina automat z kawą czy z puszkami. Nie wydaje reszty. Do wyboru jest sześć różnych dopalaczy. Najtańszy kosztuje 20 zł, najdroższy 35 zł.

- Obsługa jest dziecinnie prosta. Najpierw musisz wybrać, na który dopalacz masz ochotę. Później wrzucasz odpowiednią ilość gotówki. Automat przyjmuje banknoty i monety - tłumaczy sprzedawczyni.

Czy coś poleca?

- Niestety, nie pomogę ci. Ja nie biorę dopalaczy.

Rozmienia mi pieniądze. Wybieram dopalacz o nazwie "speedooo" i wrzucam kasę. Po trzech sekundach z maszyny wypada kartonowe pudełko. W środku, dobrze zabezpieczone 0,25 grama białego proszku w foliowej torebeczce. Wygląda zupełnie jak amfetamina. Nie będę sprawdzać, jak działa na człowieka.

O automat z dopalaczami zapytaliśmy policjantów. Aspirant Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi: - Dopóki ustawodawca nie zmieni przepisów, będą pojawiać się kolejne automaty.

Właściciel sklepu widzi sprawę inaczej. - Dopóki ludzie będą chcieli kupować dopalacze, będę je sprzedawał - mówi bez owijania w bawełnę. Zaraz zastrzega, że jeśli podam jego nazwisko, wyląduję w sądzie.

Co z dziećmi, które przyjdą coś kupić? - Obsługa sprawdza dowody, jeśli ktoś wygląda młodo. A w gruncie rzeczy nie musi, bo dopalacze są legalne dla wszystkich. Nie łamię prawa. Jeśli ktoś chce się truć, to jego problem. Papierosy też są trujące i zabijają miliony ludzi na całym świecie. I jakoś nikomu to nie przeszkadza. A dopalacze? Nie demonizujmy ich. Jak ktoś wypije na raz litr spirytusu albo połknie całą paczkę tabletek od bólu głowy, też może tego nie przeżyć. Wszystko zależy od zdrowego rozsądku. Mam wielu znajomych, którzy zażywają te środki i żyją - przekonuje właściciel sklepu. Po kilku godzinach dzwoni do mnie i prosi, żeby zmienić jego wypowiedź, tak, żeby nie było w niej sugestii, że dopalacze można jeść.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Ziomeł (niezweryfikowany)
<p><span style="font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; color: #333333; line-height: 19px;">"Wygląda zupełnie jak amfetamina. Nie będę sprawdzać, jak działa na człowieka"</span></p><p><span style="font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; color: #333333; line-height: 19px;">HAHAHA aleee urrrwał!</span></p><p><span style="font-family: Verdana, 'Bitstream Vera Sans', Arial, Helvetica, sans-serif; color: #333333; font-size: small;"><span style="font-size: 12px; line-height: 19px;">Pewnie nie zrobił zdjęcia bo spieszył się do domu żeby sprawdzić jak działa.Ciekawe kiedy w moim warzywniaku postawią taki automat ;)</span></span></p>
Dario Discord (niezweryfikowany)
<p>Niech postawia w szkolach i na uczelniach co by sie lepiej wykladow sluchalo :D</p><p>&nbsp;</p><p>Zabawna ta cala sytuacja z dopalaczami. Jedni przebijaja drugich w swojej glupocie. Najlepszym rozwiazaniem byloby zamontowanie automatu z czystym mdma, amfetamina, zielem, koko, kwasem i brownem. Cala reszte zakazac, nawet jakby to miala byc witamina C :) Dac ceny takie jak od ziomka na osiedlu. Panstwo sie wzbogaci, sklad opakowania bedzie znany, a kto przezyje ten wygra. Normalna naturalna selekcja - osoby podatne na uzaleznienia, slabe, chorowite wyeliminuje sie z gatunku ludzkiego ;)</p><p>&nbsp;</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Ja ostatnio kupiłem w spożywczym kilogram mąki tortowej. Wyglądała zupełnie jak amfetamina! :D Dziennikarze to idioci.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Słoneczny, wakacyjny dzień, wolna chata (z wyjątkiem kumpla z, którym zażyłem benze)

Początkowo mieliśmy w planie zapalić z kumplem, ale niestety dostawca zawiódł. Rozczarowani postanowiliśmy skorzystać z oferty apteki. Zdecydowaliśmy, że można stestować cieszącą się złą sławą benzydaminę. Na początku trochę się obawiałem, ponieważ po jej zażyciu miały wystąpić jakieś przerażające, nieprzyjemne halucynacje i przywidzenia. Jednak ciekawość działania tego specyfiku nie dała za wygraną. Postanowiłem spróbować sobie z kumplem po dwie saszetki na głowę. Po krótkim zapoznaniu się z FAQ dotczącym dawkowania itd., udaliśmy się do apteki. Kolega kupił 4 szaszetki.

  • 2C-P
  • Diazepam
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Katastrofa
  • Marihuana

Moje dwupokojowe mieszkanie, w którym zostałem sam na weekend.

Była niedziela, a ja miałem odpocząć. Moja dziewczyna wracała w poniedziałek rano, miałem się obudzić i wyjść po nią na przystanek, brzmiało jak dobry plan.

Wieczorkiem wypiłem końcówkę GBL'a, zapaliłem małe conieco i oglądałem sobie jakiś film, typowy chillowy niedzielny wieczór. W pewnym momencie stwierdziłem, że chyba go trochę marnuję, bo w sumie poniedziałek wolny, spać nie muszę, więc coś można by porobić.

  • Marihuana
  • Tripraport

Pozytywne nastawianei do świata, radosne oczekiwanie na THC. Dom kolegi, wolny od jakichkolwiek niewtajemniczonych osób.

Szedł chodnikiem, czując się na wpół przytomny. Ostatnio źle sypiał i jego „trzeźwość” była absurdem, względna niczym filozoficzne prawdy, w które starał się wierzyć, by jakoś odnaleźć swoje miejsce w świecie. Bez używek wcale nie był skupiony i obecny. Odpływał. Niemalże śnił na jawie. Wmówienie sobie, że to, co obecnie widział, jest projekcją umysłu, było jednakowoż trudne. Każdy detal tego jesiennego dnia raził oczy urzekającym pięknem, szczegółowością. Jego los zachowywał porządek i trzymał się resztek ładu, co w snach zdarza się rzadko.

  • Grzyby halucynogenne

Set&Settings: Dom, las wieczorową porą, początek września 2009

Wiek: 20 lat, 87kg

Doświadczenie: MJ, Hash, amfetamina, met amfetamina, kokaina, xtc, LSD, brown sugar, Psilocybe Semilanceata, gałka muszkatołowa, efedryna, kofeina, alkohol