Były terapeuta uzależnień handlował dopalaczami. "Sam mieszał je w misce"

Mężczyzna przyznał, że sam łączył chemikalia, które kupił przez internet z zagranicy. Miał powiedzieć, że "własnoręcznie mieszał w misce rękami, nie znając stężenia".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Wiadomości
Bartosz Goluch

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Tytuł zmieniliśmy na mniej clickbaitowy, fakehash z obrazka ilustracyjny.

Odsłony

883

W tym roku, w woj. łódzkim, dopalacze zebrały już 10 ofiar śmiertelnych. W związku z procederem policja zatrzymała 20 osób. Jedna z nich w przeszłości była terapeutą uzależnień.

Policjanci z pododdziału antyterrorystycznego zatrzymali go na parkingu jednego z centrum handlowych w Łodzi. Mężczyzna miał przy sobie narkotyk w formie plasteliny, który spowodował serię zgonów w Łodzi i Bełchatowie.

Zatrzymanym okazał się 40-letni były terapeuta uzależnień. Diler, podobnie jak inni jego koledzy "po fachu", dowoził zakazane substancje swoim klientom. Tych pozyskiwał za pomocą ogłoszeń w internecie. W samochodzie "terapeuty" policjanci znaleźli poporcjowane narkotyki, gotowe do sprzedaży.

W mieszkaniu, które wynajmował, policjanci znaleźli trzy kilogramy dopalacza w formie plasteliny. Mężczyzna przyznał, że sam łączył chemikalia, które kupił przez internet z zagranicy. Miał powiedzieć, że "własnoręcznie mieszał w misce rękami, nie znając stężenia".

Policjanci przestrzegają przed nabywaniem substancji psychoaktywnych, podkreślając, że w ostatnich latach ich zażywanie stało się szczególnie niebezpieczne.

- Już nie jest jak kiedyś. Teraz nie ma żadnych laboratoriów. Dopalacze powstają w warunkach domowych, gdzie często jest brud i smród. Nigdy nie ma pewności, czy po zażyciu lub wypaleniu tego nie nastąpi zgon - ostrzega Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

boston (niezweryfikowany)

Nie chcę ironizować, ale kto zamknął laboratoria? Wy.
Metro (niezweryfikowany)

Polityka rządów od roku 2010 polegała na stopniowym likwidowaniu sektora dopalaczy, spychaniu do podziemia, co skutkuje pogorszeniem się jakości i powoduje więcej zgonów niż byłoby wcześniej. Delegalizacje skutkują wprowadzaniem kolejnych niezbadanych substancji na rynek, a wzrost ryzyka działalności skłania osoby z półświatka do oszustw, mieszania z truciznami i mamy kolejne zgony oraz zatrucia. Tak ciężko zrozumieć, że walka z narkotykami jest gorsza od samych narkotyków?
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Byliśmy w swych domach, każdy z nas w swoim. Pierwsza godzina była jeszcze do zniesienia było zabawnie i odczuwało się jeszcze wkręty. Jednak ta przyjemność nie mogła trwać wiecznie. To by było za dobre a jednak i w tym musi być coś za karę. I nastaje ta chwila na którą już byliśmy przygotowani, niemal jak w zegarku punktualnie ją wyliczyliśmy. Zmuła.

  • Benzydamina
  • Retrospekcja

Bardzo pozytywne, jak to zwykle z takimi substancjami- Sam w domu

Godzina 20:57- Przed sobą mam szklankę z kwaśnym sokiem w którym rozpuszczona jest Benzydamina. Znam ten smak, nic nowego, nic przyjemnego.

21:22- Właśnie skończyłem męczarnię z wlaniem w siebie tego ustrojstwa. Czuję już jak się ładuje- Narasta pisk w uszach, a ja czuję się dziwnie. Później narasta pisk jescze bardziej, pojawia się lekkie znieczulenie ciała. Jest póki co niepokojąco, ale tak jest zawsze ;)

21:33- Pojawiają się pierwsze smugi i halucynacje, a raczej omamy których nie ma wiele- z 10 na 5 minut, a w dodatku każda ta halucynacja była związana z pająkami...

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

S&S: Szczegółowo - > Dzisiaj niedziela. W środę brałem dxm, w czwartek efedrynę, w piątek zrobiłem sobie przerwę, dzisiaj zapaliłem zioło. Wcześniej miałem jeszcze kilka dni przerwy od brania czegokolwiek (alkoholu nie piję teraz wcale). Dzisiejszy dzień spędziłem na chilloucie niedzielnym w domu przy kompie. O 19. poszedłem bez spiny po zioło (przez kilka godzin wydzwaniałem do gościa, a on ma taki zwyczaj, że zwykle odbiera telefon najwcześniej o 15. O 4 dogadałem się, że po 19. się u niego pojawię. Pojechałem, wróciłem tramwajem, w okolicę swą, wszedłem w bramę i skręciłem bata w tutce papierosowej, wymieniłem tylko filtr.

[ poprawiono literówki ]

To jest chyba to, co nazywają Sativą. Raz w życiu paliłem takie coś, choć dotychczas przepaliłem pewnie z pół kilo zioła w życiu (kiedyś przez 3 lata paliłem codziennie). Delikatny lecz wyrazisty, w 100 % naturalny haj. Zmysły wyostrzone, lecz w 100 % trzeźwe, widzące wszystko jak na dłoni. Wyrażanie zdania - bez problemu. Doskonała harmonia z ludźmi w sklepie, w domu i na ulicy. Doskonałość wszelkich okoliczności i czynności. Wyborne, "trzeźwe" rozkminy, prowadzone z niesamowitą fantazją. Gadatliwość i umiejętność słuchania.

 

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ogromne podekscytowanie perspektywą pierwszego tripa, nastawienie na głębsze, mistyczne doznania. Chęć zajrzenia wgłąb siebie, dotarcia do najgłębiej skrywanych warstw własnej psychiki, zmotywowania się, przeżycia czegoś przełomowego. Pragnienie przemyślenia dotychczasowego życia w innym stanie świadomości, wyciągnięcie wniosków. + odzyskanie i pogłębienie kapryśnej weny. Dom, głównie mój pokój, momentami na dworze. Właściwie cały trip w samotności, chwilami obecny jedynie Kot.

21.03.2013

Dopiero teraz, prawie rok od opisywanych zdarzeń, zebrałam się na odwagę, aby wrzucić tego trip raporta na neuro. Relacja jest dokładna i rzetelna, bo dużo pisałam w czasie tripu, a opis na jej podstawie ogarniałam przez następne 2-3 dni. Wersja pierwotna ma 28 stron i zawiera bardzo dużo osobistych kwestii, dlatego też wrzucam wersję znacznie okrojoną.

randomness