Sprzedawali dopalacze, które zabiły co najmniej dziewięć osób

12 osób zostało oskarżonych o handel dopalaczami, po zażyciu których w Łodzi i Bełchatowie zmarło w 2018 r. dziewięć osób. Z ustaleń śledczych z łódzkich „pezetów” Prokuratury Krajowej wynika, że ofiary zabił fentanyl znajdujący się w środkach sprzedawanych jako „Alfa” i „Gałgan”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
Rafał Pasztelański

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

424

12 osób zostało oskarżonych o handel dopalaczami, po zażyciu których w Łodzi i Bełchatowie zmarło w 2018 r. dziewięć osób. Z ustaleń śledczych z łódzkich „pezetów” Prokuratury Krajowej wynika, że ofiary zabił fentanyl znajdujący się w środkach sprzedawanych jako „Alfa” i „Gałgan”. Wspomniana substancja to syntetyczny opioid, setki razy silniejszy od morfiny, uważany za najniebezpieczniejszy narkotyk na świecie.

Latem i jesienią 2018 r. w Łodzi i Bełchatowie zmarło ponad 10 osób w wieku od 19 do 40 lat. Wszyscy zażywali przed śmiercią dopalacze.

Jedno z pierwszych zatruć miało miejsce pod koniec lipca 2018 r. w Bełchatowie, gdzie znaleziono martwego młodego mężczyznę. Badania toksykologiczne wykazały, iż chłopak zatruł się pochodnymi fentanylu: 4-FiBF oraz α-PiHP. Substancje te znajdowały się w bardzo popularnych wówczas dopalaczach o nazwach „Alfa” i „Gałgan”.

Pierwszą sprzedawano w postaci proszku lub kryształów, druga przypominała ciemną masę i oferowano ją jako „syntetyczny zamiennik haszyszu”. Szybko okazało się, że większość ofiar zatruła się wspomnianymi „używkami”.

Komendant wojewódzki policji w Łodzi powołał wówczas specjalną grupę śledczą, która miała ustalić sprzedawców zabójczych dopalaczy. W jej skład weszli funkcjonariusze z wydziałów antynarkotykowych, ale także cyberprzestępczości, bo używki sprzedawano m.in. przez internet.

Śledztwo w sprawie serii zgonów powierzono Łódzkiemu Wydziałowi Zamiejscowemu Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Jedno zaciągnięcie i zgon

Prokuratorom udało się zebrać dowody, że aż dziewięciu zmarłych zażywało dopalacze na bazie fentanylu. Zawierały one tak dużo tej groźnej substancji, że ofiary umierały po zażyciu niewielkiej ilości „Alfy” lub „Gałgana”. Mało tego, stwierdzono, że niektóre ofiary mogły umrzeć po jednorazowym zaciągnięciu się rzekomym syntetycznym haszyszem.

Po kilkunastu miesiącach śledczym udało się zakończyć wątki sprawy dotyczące śmierci czterech osób, w tym trzech na terenie Łodzi i jednej w Bełchatowie. Prokurator łódzkich „pezetów” skierował do Sądów Okręgowych w Łodzi i Piotrkowie Trybunalskim trzy akty oskarżenia przeciwko 10 mężczyznom i dwóm kobietom zajmującym się handlem dopalaczami.

Odpowiedzą oni m.in. za „sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu dopalaczy, zawierających takie substancje jak m.in. 4-FiBF, α-PIHP, α–PVP, MDMB-CHMICA. Część oskarżonych jest oskarżona dodatkowo o handel „zwykłymi” narkotykami. Wszystkim grozi do 12 lat więzienia.

Wciąż trwa śledztwo w sprawie pięciu innych ofiar „Alfy” i „Gałgana”.

Ofiary gangu „króla dopalaczy”

W ostatnich latach w całej Polsce zmarło do kilkudziesięciu osób, które zażyły dopalacze zawierające fentanyl. Pod koniec grudnia 2019 r. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Północ, oskarżyła 71 osób o handel dopalaczami. Śledczy odkryli, że w 2017 r., co najmniej siedmioro klientów tego gangu zatruło się środkami o nazwie BUC-3 i BUC-8, w skład których wchodziły fentanyl i benzylfentanyl.

Opinie toksykologiczne wykazały, że dawka niebezpieczna tych środków wynosi 200 mikrogramów, a potencjalnie śmiertelna – 1,0 mg.

Wspomnianym gangiem kierował Jan S., nazywany „królem dopalaczy”. Gdy w 2018 r. policja i prokuratura uderzyły w jego grupę, zlecił zabójstwo ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz prokuratora i policjantów ze stołecznej brygady antynarkotykowej. 29-letni boss czeka w areszcie na procesy w sprawie podżegania do zabójstw i kierowania grupą zajmującą się produkcją, handlem i wprowadzaniem do obrotu setek kilogramów dopalaczy.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

S&S : Droga na peron, Most.

Doświadczenie : Kofeina, Tytoń, Alkohol, THC.

Dawkowanie : Tussidex, 360 mg.

Chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy raz z czymś mocniejszym, wypadło na DXM.

Stoję z kumplem (nazwijmy go L.) w mało widocznym miejscu i połykamy. Najpierw on, 18 małych tabletek ląduje w żołądku, potem ja, popijamy sokiem i idziemy gdzieś usiąść.

Dzwonimy po następnego znajomego (a tego nazwijmy G.), przychodzi i razem wyruszamy w Dexową podróż.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Piękna pogoda, brak obowiązków, tylko kobiete rano obudzic :D

 

Wtorek 05.06.1*

  • 2C-C
  • 5-HTP
  • Pierwszy raz

Ogromna radość i euforia, trip wcześniej zaplanowany i oczekiwany od dawna. Piękne niebo, umiarkowanie ciepło i słonecznie, miły zimny wiaterek, środek mojego ulubionego pola. Towarzystwo przyjaciela B. który był całkowicie trzeźwy.

Na początek chciałbym zaznaczyć, że jest to mój pierwszy kontakt z fenyloetyloaminą, postaram się opisać wszystko jak najdokładniej.
Po rocznym studium internetu i książek na temat setek różnych substancji psychoaktywnych poczułem się w pełni gotowy na swój pierwszy raz z czymś konkretniejszym. Pozostało czekać jedynie na odpowiedni dzień, który w niebawem nadszedł.

  • Bromo-DragonFLY
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Miks

wolna chata - perspektywa odkrycia czegoś nowego - ja i 4 kumpli - V który tylko pali i S który pali i wrzuca 4 saszety benzy (ekstrakcja)

Zaczynamy: 
Przychodzi do mnie V. 
12:00 leci połówka papiera zapijana na pusty żołądek zdrową ilością coli i pierwsze dwa nabicia palenia 
12:40 odrobina zmiana płynności postrzegania obrazu - a może tylko wkręt? 
13:00 idziemy do apteki po aco i do sklepu po browar 
13:30 wrzucamy aco - przez pierwsze kilkanaście minut wrzucam 10, potem dochodzi w międzyczasie (przez ok. godzinę) kolejne 10 czyli w sumie 300 mg 
13:40-13:50 - ewidentne drobne haluny - ruchy firanek delikatne poruszanie się przedmiotów na które się nie patrzysz