Sieradz: rozbito grupę handlarzy dopalaczami

Policjanci we współpracy z antyterrorystami zatrzymali sześć osób i zarekwirowali kilka tysięcy saszetek z dopalaczami, których wartość wynosi blisko 80 tysięcy złotych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Łódź
Magdalena Gałczyńska

Odsłony

445

Jak mówi Paweł Chojnowski z sieradzkiej policji, śledczy rozpracowywali tę grupę od września. - Do zatrzymania całej szóstki, sprzedawców i kurierów doszło wczoraj. Policjantów wspierali funkcjonariusze Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego.

Jeden z mężczyzn wpadł w punkcie, gdzie sprzedawane były dopalacze. - Pozostali zostali zatrzymani w innym lokalu - wyjaśnia Chojnowski. - Właśnie w tym drugim sklepie policjanci znaleźli kilka tysięcy saszetek, w których znajdowały się dopalacze warte co najmniej 75 tysięcy złotych - dodaje rzecznik sieradzkiej policji.

Jak mówi, policjanci znaleźli i zabezpieczyli także kilkadziesiąt tysięcy złotych, prawdopodobnie pochodzących ze sprzedaży dopalaczy. - Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami Górnego Śląska. Noc spędzili w policyjnym areszcie, dziś zapewne usłyszą zarzuty - mówi rzecznik sieradzkiej policji.

Dopalacze też w Pabianicach. Śmierć przed sklepem

Sprawą handlu dopalaczami zajmuje się także łódzka Prokuratura Okręgowa, która bada okoliczności śmierci 29-letniego mężczyzny. Ten zmarł przedwczoraj na ulicy, przed sklepem z dopalaczami. - Sekcja zwłok, którą planujemy na wtorek pozwoli ustalić, czy to dopalacze były przyczyną śmierci tego mężczyzny - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. - Na dziś możemy stwierdzić, że na ciele mężczyzny nie znaleziono śladów przemocy ani udziału osób trzecich - dodaje.

Według nieoficjalnych informacji Onetu, 29-latek był dobrze znany policji w Pabianicach. Miał mieć problemy alkoholowe.

Sklep z dopalaczami przy Brackiej jest znany w całej Polsce. To właśnie przed nim odbywały się "modlitewne krucjaty". Ksiądz Michał Misiak zbierał wiernych, którzy modlili się przed wejściem do sklepu. Metoda okazała się skuteczna - ale na krótko. Gdy ustały modlitewne spotkania, wrócili kupujący. Nie pomogły także wcześniejsze, równie niekonwencjonalne działania straży miejskiej, która przed jednym z pabianickich sklepów ustawiła karawan z zakładu pogrzebowego.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Acodin zażywałem w życiu kilkanaście razy i nigdy nie przekroczyłem ilości 35 tabletek (1 opakowanie = 30 tabletek). Nigdy nie zjadałem także mniej niż 25 tabletek. Za każdym razem bania wchodziła w bardzo różnych odstępach czasu, od 40 minut do nawet 3 godzin. Także ich moc bywała różna, pomimo identycznej ilości zjadanych tabletek. Do dziś nie wiem od czego to zależy. Kilka pierwszych razów spędziłem na badaniu efektów podczas życiowych czynności. Śmiesznie się po tym chodziło, inaczej się mówiło, a wszystko było zadziwiające albo dziwne, odrealnione.

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Odrzucone TR

Jechałam z X , on to pali nałogowo i spytał się czy palę z nim, ja na to że czemu nie i że tak chcę , a on że maks 2 buchy a ja pomyślałam że co to 2 buchy , tak więc ... miejsce: miasto, przystanek, dużo ludzi

Zaczynamy ...

Jako, że X skręcił jointa i rozpalił, byłam już mega podjarana i chciałam zobaczyć jak to będzie ... biorę 1 bucha słabego i zaraz drugiego. Czuję, że coś dzieje się w środku mnie patrzę na X i widzę jak pali a zaraz podaje mi ..  pomyślałam skoro daje czemu nie... wzięłam kolejne 2 i tutaj już poczułam coś nie tak ... próbowałam odwrócić uwagę od mojego stanu i skapiałam uwage na wszystkim dookoła.. X dopalił i ruszyliśmy (wszystko działo się na przystanku). 

  • Katastrofa
  • MDMA (Ecstasy)

Świeżo po pracy na 2 zmianie, dobrze nastawiony na substancję i cały wieczór u znajomych

Cześć!

Jestem tutaj nowy i od razu wlecę z grubej rury hahah.

Opis tripa będzie dosyć krótki, bardziej chodzi mi o odpowiedź z waszej strony na jego końcu. :)

Kilka tygodni temu pierwszy raz zażyłem ectasy początkowo pigułkę 120mg i po jakiś 40minutach drugą, taką samą, faza była na maxa przyjemna, pierwszy raz miałem taki "zastrzyk" serotoniny no i nie miałem żadnych efektów ubocznych, tylko delikatnie latała mi szczęka(mam 20lat, ponad 180cm wzrostu i około 75kg) (wcześniej miałem do czynienia tylko z thc i grzybami)

  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

Zaraz po pracy, na dworze chłodno aczkolwiek przejaśniło się. Słońce coraz niżej nad horyzontem. W domu spokój, nikogo nie ma, czysto i świeżo. Humor bardzo dobry, ponieważ wiem co mnie czeka

15:00 wyjście z pracy, szybko złapać tramwaj i kierować się prosto do domu. Plan oczywiścię się udało i już o godzinie 15:40 równo wziałem wszystkie blottery. Powrót do domu, włączam kompa, biore plecak lece do sklepu. 16:10 wychodzę ze sklepu i odczuwam pierwsze efekty - lekko skrzywiony humor, zmienia się postrzeganie przestrzeni, "spięcie" na karku oraz ogólna zmiana myślenia. Zaskoczyło mnie tak szybkie działanie, ale to zapewne przez dawkę, którą brałem. Blottery pogryzłem i zjadłem.

randomness