Sklepik w pobliżu szkoły oferuje "młodzieżowe nawozy"

W pobliżu Gimnazjum nr 8 na os. Tysiąclecia w Katowicach działa sklep, do którego wejść mogą tylko dorośli. Można w nim kupić mieszanki ziołowe, fajki wodne i odżywki dla roślin.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Katowice

Odsłony

2535

 W pobliżu Gimnazjum nr 8 na os. Tysiąclecia w Katowicach działa sklep, do którego wejść mogą tylko dorośli. Można w nim kupić mieszanki ziołowe, fajki wodne i odżywki dla roślin. - To zwykłe dopalacze! Właściciel sklepu, lokując go w bliskim sąsiedztwie szkoły, naraża nasze dzieci - skarżą się rodzice.

Smile Shop mieści się w blaszanej budce przy wejściu na teren szkoły. Przy drzwiach wisi kartka z informacją, że do środka wejść mogą tylko dorośli, jest także numer telefonu komórkowego i adres internetowy sklepu. Na stronie w sieci możemy przeczytać zachętę do uczestnictwa "w dynamicznie rozwijającej się, nowej i pełnej perspektyw gałęzi rynku, jaką są młodzieżowe nawozy, imprezowe akcesoria i kadzidełka ziołowe".

- Klasyczny przykład manipulacji, a właściwie śmianie się w twarz z polskiego prawa. Ustawodawca stworzył listę substancji uznanych za narkotyki. Tymczasem byle jaki chemik różne substancje ciągle zmienia, miesza. W rezultacie powstaje coś, co na liście nie figuruje i można to sprzedawać - wyjaśnia Andrzej May-Majewski, dyrektor gliwickiego ośrodka leczenia uzależnień Familia.

Sklepik na osiedlu Tysiąclecia działa od kilku dni. Lucyna Ślęczka, dyrektorka Gimnazjum nr 8, jest przerażona takim sąsiedztwem. - Przecież wszyscy wiemy, o co chodzi. Na razie nie mam sygnałów, by uczniowie próbowali tam wejść, ale to na pewno budzi niezdrową ciekawość. Wywieszka o tym, że to sklep dla dorosłych, na pewno zachęci do wejścia na stronę internetową. A przecież gimnazjaliści to grupa szczególnego ryzyka - martwi się dyrektorka.

Marek Pecław, sprzedawca w Smile Shopie, uspokaja, że niepełnoletni są natychmiast wypraszani ze sklepu. - Zresztą otwieramy o godz. 15, gdy w szkole już nie ma lekcji. Jesteśmy dla dorosłych i działamy legalnie - dodaje Pecław.

- Skoro to legalne odżywki dla roślin, dlaczego do sklepu nie mogą wejść dzieci? - dopytuję.

- Bo takie są przepisy! Nasze preparaty można stosować do wszystkich roślin, ale tylko dorośli mogą je kupować - denerwuje się właścicielka Smile Shopu, z którą rozmawiałem telefonicznie.

W katowickim magistracie dowiedzieliśmy się, że Smile Shop został zarejestrowany jako sprzedający produkty kolekcjonerskie i spożywcze. - W zeszłym roku mieliśmy podobny problem z takim sklepem w centrum. Sprawę skierowaliśmy do Państwowej Inspekcji Handlowej. Po kontroli i badaniu zakwestionowano sprzedawany towar i wycofano go z obrotu. Mam nadzieję, że i w tym przypadku tak będzie, bo również zawiadomimy PIH - zapewnia Waldemar Bojarun, rzecznik magistratu.

Zdaniem Maya-Majewskiego to tylko doraźne rozwiązanie: - Leczymy coraz więcej osób, które uzależniły się przez dopalacze! Potrzebne jest rozwiązanie systemowe.

- Kiedy będziemy ustalali plan pracy komisji polityki społecznej, zgłoszę wniosek, by zweryfikować dotychczasowe zapisy prawne - obiecuje poseł Marek Plura.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

<p>no chyba oni juz sa chorzy, przeciez wiadomo ze moze i tam pisze ze wpuszczaja tylko doroslych, ale dzieci pewnie tez tam wpuszczali kilka razy, albo jakis dorosly gimnazjalista udostepnial te nawozy innym</p>
moella (niezweryfikowany)

<p>Taaaaa, jasne, jeżeli państwo leczy jakichkolwiek uzależnionych od "dopalaczy" to mi czołg jedzie... Durnie już nie wiedzą co napisać, mnie przynajmniej nie stać na to by płacić non stop ze 30-50 zł za jakies tabsy albo 100 zł na pół grama ziół... Rozumiem raz na jakiś czas sobie kupić i poszaleć np. na imprezie albo dysku, ale wierzcie mi, że państwo z pewnością nikogo uzależnionego nie leczy bo takich owo nie ma. To że jeden głupi małolat kupi sobie tabsy i wpierdzieli 4 na raz trafiając tym samym na toksykologię czy inny oddział to nie znaczy, że są ludzie uzależnieni od dopalaczy i że państwo ich leczy...</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Dobry nastrój, ciekawość, puste mieszkanie w nocy, mistyczny klimat i muzyka

Wielokrotnie zabierałem się za pisanie tego raportu, mogło to być nawet kilkanaście razy, ale za każdym razem w końcu się poddawałem, usuwałem wszystko i wracałem do punktu wyjścia. Opisanie tego tripu w jakkolwiek spójny, nieimprowizowany sposób wydawało się niemożliwe już dzień po, dlatego ostatecznie decyduję się zamieścić wiadomości, które pisałem do znajomego bezpośrednio po „przebudzeniu się” z tripa, kiedy tylko jako tako odzyskałem świadomość tego kim jestem i gdzie się znajduję (po drobnych poprawkach).

  • Marihuana
  • MDMA
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

na początku trochę wątpliwości, ale towarzystwo, klimat, muzyka zrobiły swoje.

Wszystko działo się na domówce sylwestrowej organizowanej w domu, w którym kiedyś mieszkałam a teraz jest przerobiony na gabinet mamy. Byłam trochę spięta, bo to pierwsza taka impreza organizowana w tym domu, na około mnóstwo wścibskich sąsiadów (piszę to bo w dalszej opowieści się do tego odniosę). Po spaleniu paru blantów i bong (bongów?) mój chłopak podchodzi do mnie i pyta się czy nie chciałabym spróbować MDMA. Sporo czytam na temat narkotyków, więc temat nie był mi obcy, wiedziałam jak mniej więcej to działa, ale nigdy nie próbowałam.

  • MDMA
  • Pierwszy raz

Początkowy strach przed stanem Spacer nocą po mieście, wielka euforia i halucynacje

Jest to mój pierwszy raport, więc proszę o zrozumienie.

Wprowadzenie:

Po rocznej przerwie od narkotyków doszłam do wniosku, że chciałabym spróbować czegoś nowego. Zakupiłam dwie tabletki MDMA w kolorze jasno zielonym z wizerunkiem Simpsona i planowałam je wziąć na całonocnym spacerze z moją drugą połówką.

T(20:00)

Moja druga połówka obeznana w temacie kolorowych tabletek wzięła pierwsza w celu sprawdzenia, czy jest to czysta substancja. Po zażyciu stwierdziła, że dawno nie jadła tak czystej tabletki i wyczuła tam domieszkę kwasu. 

 

T(21:00)

  • Mieszanki "ziołowe"

S&S:Garaż znajomego,zimno jak cholera.Zimowy wieczór,dobry nastrój po mentalnym "odrodzeniu",nastawiony raczej na chillout.

Dawka:0,5G.Mieszanki "Smart Shiva".

Wiek:18 lat.

Doświadczenie:Mj,kodeina,DXM,rozmaite mieszanki,hasz,reszty nie pamiętam,raczej średnie.