Cztery młode osoby zatruły się w weekend dopalaczami w województwie kujawsko-pomorskim.

Cztery młode osoby zatruły się w weekend dopalaczami w województwie kujawsko-pomorskim. 20-letni mężczyzna po zażyciu substancji o nazwie "mocarz" rozbił samochód.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

893

Cztery młode osoby zatruły się w weekend dopalaczami w województwie kujawsko-pomorskim. 20-letni mężczyzna po zażyciu substancji o nazwie "mocarz" rozbił samochód.

Kierowca renault megane nie opanował auta w sobotnie przedpołudnie na skrzyżowaniu w Osięcinach pod Radziejowem. Wypadł na pobocze i ściął znak drogowy. Zarówno on, jak i jadący z nim rówieśnik nie doznali obrażeń, ale przybyli na miejsce policjanci nie mogli się z nimi dogadać. - Kontakt z pasażerem był niemożliwy, był otumaniony. Stan kierowcy był nieco lepszy - relacjonuje Monika Chlebicz, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiej policji.

Mundurowi ustalili, że 20-latkowie zażyli przed kolizją substancję o nazwie "mocarz" - dopalaczem o tej nazwie, 800 razy silniejszym niż niesyntetyczna marihuana, zatruło się w ostatnich dniach na Śląsku ponad 150 osób. Funkcjonariusze znaleźli w rozbitym samochodzie woreczek z takim właśnie napisem, było w nim ponad 10 g suszu. Dwa opakowania z niewielką ilością podobnego środka miał przy sobie także jeden z 20-latków. Zabezpieczone substancje trafiły do policyjnego laboratorium, gdzie będą przebadane.

Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do szpitala. Policjanci odebrali kierowcy prawo jazdy.

Dwie inne ofiary dopalaczy to 16- i 17-latek z Bydgoszczy. Pierwszego znaleziono w piątek wieczorem na ulicy, drugiego przywiozło do szpitala pogotowie. Mundurowi ustalają, co zażyli i skąd to mieli.

Chlebicz mówi, że policjanci regularnie asystują pracownikom Państwowej Inspekcji Sanitarnej przy kontrolach punktów sprzedaży dopalaczy oraz zabezpieczeniu podejrzanych specyfików. - Niezależnie od tych działań ważne jest przede wszystkim uświadomienie młodym ludziom, że dopalacze to trucizny i każde ich zażycie może wiązać się z poważnym ryzykiem. Reagujmy, jeśli w naszym towarzystwie ktoś zamierza zażyć te substancje i stanowczo odmawiajmy, gdy nas do tego namawia - apeluje rzeczniczka. 

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski

Substancje: Argyreia Nervosa (hawaiian baby woodrose; powój hawajski), MJ, ususzone liście Leonotis Nepetifolia (lion\'s tail)


Doświadczenie: MJ, hasz, LSD, grzyby, powój hawajski, yopo, lion\'s tail, DXM, feta, extasy (raz)... i pewnie coś jeszcze, czegom nie spamiętał;-)


Set&Setting: moja kawalerka, sobotni wieczór, chęć ponownego wypłynięcia na głębokie wody własnej (pod)świadomości:-)




  • Bieluń dziędzierzawa

Cóż, właściwie to ten trip nie był w sumie wcześniej planowany, tak się jakoś złożyło, że wybrałem się z kumplem [kovens - greetz :PP ] po nasionka Ipomoea violacea do centrum handlowego [hmm `ttw dom i ogrod`].


Wyposażenie - w sumie mieliśmy ze sobą jedynie litr yerby i browara :) Tak w sumie od niechcenia zabrałem też ze sobą paczkę bielunia [datura faustousa], w sumie nie zamierzając tego wcinać.


  • Alprazolam
  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

Miałem całkiem udany dzień. Mieszkam z bratem i jednym koleżką, który bardzo lubi maryśkę. Ten drugi namówił mnie, żeby spróbował nowego sortu ganji, którego niedawno kupił. Myślałem, żeby tego nie robić, bo zażyłem już karmelka, ale potem powiedziałem sobie, że raz się żyje. Całe zdarzenie miało miejsce wieczorem, w naszym mieszkaniu. Puściliśmy muzykę, która z początku była przyjemna, ale później to się zmieniło. Tripowałem z bratem i jego koleżką. Byłem zrelaksowany i nic za bardzo mnie nie dręczyło.

Ten dzień uchodził do przeszłości, więc pomyślałem, że zarzucę sobie karmelka z THC i posłucham sobie ulubionych nutek, które zaprawią mnie do pięknych wizji sennych. Nagle do mieszkania wpada koleżka i rozmawia z moim bratem o tym, że trzeba dziś spróbować tego Green Cracku, który został zakupiony jakiś czas temu, ale w sumie to nie tak dawno temu. Wbija do mojego pokoju i pyta sie czy będę z nimi jarał. Ja nieco zaskoczony i podjarany, mówię że jeszcze jak, jak najbardziej.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

Ciepły czerwcowy dzień, grupka znajomych, obce miasteczko

Na wstępie powiem, że nie był to mój pierwszy raz. Paliłam THC niejednokrotnie, często po przyjęciu z moim organizmem nie dzieje się absolutnie nic, czasem mam głupawkę lub substancja delikatnie mnie zmula. Nic specjalnego. To jednak był na tyle interesujący trip, iż postanowiłam go spisać. Czas określony jest bardzo ogólnie.

* * *

Był to słoneczny dzień czerwca. Półmetek wakacji - okresu imprez i wypadów ze znajomymi. Wraz z dobrymi kolegami wybrałam się pociągiem na darmowy koncert do miejscowości niedaleko miasta, w którym mieszkam.