Po dwumiesięcznym odpoczynku od sajko, naszła mnie ochota na tripa i wtedy przyszedł pomysł zmiksowania Metocyny z 5-MAPB do miksu w sposób zupełnie nie planowany doszło dopalenie kilku lufek maczanki na BB-22.
15:40
Bydgoska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci nastolatki, która zażyła substancję psychoaktywną. Śledczy czekają na pełną ekspertyzę toksykologiczną. Od zażycia substancji do śmierci Marty minęło kilka godzin.
Bydgoska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci nastolatki, która zażyła substancję psychoaktywną. Śledczy czekają na pełną ekspertyzę toksykologiczną. Od zażycia substancji do śmierci Marty minęło kilka godzin. - Czekamy na pełną opinię z sekcji zwłok, a także na ekspertyzę toksykologiczną - mówi Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. - Jak dotąd ustaliliśmy szereg innych okoliczności poprzedzających śmierć 17-latki.
W tej sprawie prowadzone są dalsze czynności, ale dla dobra postępowania i by nie uprzedzić pewnych osób, nie możemy na razie przekazywać bardziej szczegółowych informacji.
Do tej pory zrekonstruowano wydarzenia, do których doszło na kilka godzin przed śmiercią 17-letniej Marty. Wiadomo, że 28 sierpnia tego roku dziewczyna w jednej z bydgoskich galerii handlowych spotkała się z inną osobą, od której prawdopodobnie otrzymała substancję psychoaktywną. Śledczy nie wypowiadają się jeszcze na temat składu tej substancji. - To często są mieszanki zawierające rozmaite związki chemiczne, znane i nieznane - mówi prok. Marszałkowski dodając, że ten właśnie fakt stanowi największą trudność w leczeniu zatrucia "dopalaczami".
Tego samego dnia dziewczyna udała się do innej bydgoskiej galerii handlowej, w której prawdopodobnie zażyła środek, narkotyk. Z ustaleń śledczych wynika, że tamtego wieczora jeździła po mieście tramwajem. Właśnie w czasie przejazdu miała poczuć się źle. trafiła do szpitala. Niestety po północy (czyli już 29 sierpnia) zmarła na oddziale szpitalnym. Śmierć nastąpiła w wyniku zatrzymania krążenia, ale dopiero po uzyskaniu szczegółowych opinii toksykologicznych będzie wiadomo, co było tego przyczyną.
W tej sprawie nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów. O tej historii na antenie radia Złote Przeboje z mamą Marty rozmawiała redaktor Beata Korzeniowska: - Nie wiem, czy kiedykolwiek znajdzie się winny, czy ktoś zostanie ukarany. Liczę na to, choć teraz zależy mi, by młodzież, która w okresie nastoletniego buntu z ciekawości sięga po środki odurzające, była ostrożna. To bardzo niebezpieczny narkotyk - mówi pani Joanna. - Wiem jednak, że moja córka nie chciała sobie zrobić krzywdy - dodaje. Dziewczyna miała plany, marzyła o pójściu na studia, chciała zapisać się na kurs prawa jazdy.
Jeszcze kilka lat temu głośno było o zatruciach nieznanymi substancjami, które nazywano dopalaczami. Specjaliści przekonują jednak, że to tak naprawdę mieszanki narkotyków, często tak zwanych syntetyków.
- Często w tych miksach, które młodzież nazywa "kryształem" mając na myśli amfetaminę, czy metaamfetaminę faktycznie znajdują się te substancje, ich pochodne, ale i mnóstwo innych - mówi Robert Rejniak, terapeuta uzależnień, szef Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii w Bydgoszczy. - Problem polega, między innymi na tym, że gdy już dochodzi do zatrucia, bardzo trudno jest stwierdzić, jak te wszystkie substancje ze sobą reagują. Lekarze wykonują oczywiście testy na obecność pewnych związków chemicznych.
Te "dopalacze", czy też - jak Robert Rejniak podkreśla - "nowe narkotyki" nie mają na opakowaniu podanego składu. Amfetamina i metaamfetamina działają pobudzająco, ale inne zawarte w nich związki działanie mają zupełnie inne. Często dochodzi u zażywających do spowolnienia akcji serca, a nawet jej zatrzymania. - Nie ma bezpiecznej dawki narkotyku, bo nie wiadomo, co się w nim znajduje. Nie wiadomo, jakie interakcje zachodzą z lekami, które młodzi ludzie zażywają niejako towarzysząco. To jest bardzo niebezpieczna gra.
W Bydgoszczy, jak i w kilku innych miastach w Polsce prowadzony jest program wczesnej interwencji dla młodych osób, które zostały przyłapane, zatrzymane przez policję po raz pierwszy na posiadaniu, czy zażywaniu narkotyków (również alkoholu). To "FreD goes net", a szczegółowe informacje można znaleźć na www.programfred.
Po dwumiesięcznym odpoczynku od sajko, naszła mnie ochota na tripa i wtedy przyszedł pomysł zmiksowania Metocyny z 5-MAPB do miksu w sposób zupełnie nie planowany doszło dopalenie kilku lufek maczanki na BB-22.
15:40
Totalny spontan, nieodpowiedzialność i szczypta głupoty.. Raz się żyje. Duży bałagan w głowie, wiele niewiadomych.. Ale mimo wszystko ogromne zaufanie do samego siebie, dosyć dobrze ograniam temat medytacji, doświadczeń mistycznych i psychodelików.
Z góry uprzedzam, że miejsca i ludzie obecni w mojej historii pozostaną anonimowe. Większe miasto, w którym byłem, będę nazywać Dużą i przechyloną literą "M", a tę drugą pomniejszą miejscowość oznaczę analogicznie jej mniejszym odpowiednikiem - "m".
Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.
Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...
Doświadczenie:
Mieszanki ziołowe,MJ,Hasz,tabsy parę rodzajów,feta,sałata jadowita,bieluń,gałka,zioła etnobotaniczne.
Info o mnie:
wiek 22lata, wzrost 194cm, waga 90kg
S&S:maj,
1 dzień,las obok miejscowego jeziora,droga nie znana nam wcześniej obok naszego miasta, ,mój pokój,wedrówka po piwo na stacje paliw.
2 wożonko po mieście,piwo obok jeziora,ognisko w lesie
3.park,leśna polanka,działka ogrodowa,pokój