Po dopalaczach widzą diabła

"Są agresywni i wykazują nadludzką wręcz siłę. Najczęściej pochodzą z mniej zamożnych rodzin i nie stać ich na narkotyki. Dlatego sięgają po dopalacze."

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Piotr Bera

Odsłony

1075

Są agresywni i wykazują nadludzką wręcz siłę. Najczęściej pochodzą z mniej zamożnych rodzin i nie stać ich na narkotyki. Dlatego sięgają po dopalacze.

Tak jak 37-letni Rafał S. z Kłodzka, który w styczniu rzucił się bez powodu na swoją żonę i zaczął dźgać nożem niemal na oślep. Zadał jej, jak wynika z sekcji zwłok, ponad trzydzieści ran kłutych i ciętych. Z kolei 16-latek z Pomorza jest podejrzany o zabójstwo 30-letniej siostry. Nastolatek był pod wpływem dopalaczy.

- Agresja wynika z lęku, który odczuwają pod wpływem doznań. Mają iluzję, czują że zawładnął nimi demon lub diabeł. Biorą to, bo mają „odpał” - przyznaje dr Andrzej Antończyk z oddziału toksykologii i chorób wewnętrznych Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka. I dodaje: - Mamy kilku pacjentów, którzy wracają do nas regularnie. Przyznają, że tęsknią za tym uczuciem. Dopalacze uzależniają psychicznie, dlatego mamy co najmniej kilkunastu pacjentów miesięcznie. Głównie w wieku 20-30 lat.

Według statystyk Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w tym roku, tylko do 10 października, na Dolnym Śląsku odnotowano 80 poważnych zatruć po dopalaczach, a w całym kraju prawie 3400. Najgorzej sytuacja wygląda w woj. łódzkim i śląskim, gdzie odnotowano ponad 1900 zatruć. GIS alarmuje jednak, że te liczby na pewno są zaniżone. - Wiadomo, że od lat na Śląsku i w Łódzkiem jest najwięcej sklepów z dopalaczami oraz tam dystrybuuje się towar na cały kraj. Na pewno nie jest to liczba pełna, ale pokazuje panujące trendy. Dopalacze są popularne - mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy GIS.

O tym, ile zanotowano zatruć decydują informacje przekazywane przez szpitale do wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych. Szpital powinien informować WSSE, gdy ma do czynienia z pacjentem podejrzanym o zatrucie dopalaczami. Jednak nie musi tego robić, bo zatrucia po dopalaczach nie są chorobami zakaźnymi. Pacjenci z lżejszymi zatruciami po dopalaczach mają udzielaną pomoc ambulatoryjną. Część może nawet nie trafić pod opiekę ratownika.

Tylko w 2015 r. odnotowano prawie 7,3 tys. zatruć. Jednak wtedy wprowadzono nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, w wyniku której rząd poszedł na wojnę z dopalaczami. - W efekcie tej ustawy zorganizowano masową wyprzedaż dopalaczy, po które sięgnęło więcej osób. Branża dopalaczowa zaczęła tworzyć nowe produkty ze związków nie znajdujących się na liście zakazanej. Dopalacze to tańszy zamiennik narkotyków, sięgają po niego ludzie z mniejszym budżetem - dodaje Bondar.

Oceń treść:

Average: 4 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 25B-NBOMe
  • 25C-NBOMe
  • Etanol (alkohol)
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Klonazepam
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Miks

Stabilne acz chaotyczne. Siedzimy u kumpla jakieś 40 km od mojego miejsca zamieszkania. W głowie - spokój, lekki stresik spowodowany "obcymi" osobami. Towarzystwo - Grupka najbliższych mi osób, w tym moja dziewczyna :) Mamy do dyspozycji 2 pokoje, w których dzieją się równolegle 2 imprezy - U nas - ludzie w wieku 18+, drugi pokój, dzieciaki 12-16 lat.

 

Sam sylwester odbył się stosunkowo blisko mojego miejsca zamieszkania - jakieś 30 minutek PKS'em więc nie wynikały z tego żadne komplikacje :)

Razem ze mną Kartoniki jedli:

Indianer - I, Monika - M, Ola - O, Jaskier - J, Pachomia - P, oraz Martyna - M

 

>16:00 - 17:30 - jeszcze w domu

 

  • Kokaina


subst: koko, wielowódo, tłustoblanto

ilość: 1/5 g, ok. półlitro, 1/4 g

s&s: poprostu pomyślałem, że gdyby było to by było miło i w zmienności krajobrazu się zdarzyło

dośw: parę razy przedtem



motto: "Wiadomo,że koka działa na zwieracze" ;P


  • Gałka muszkatołowa

Nie mogłem sie powstrzymać aby udzielic krotkiego opisu przezyc wywolanych zazyciem gałki.Po wnikliwym przeczytaniu wszystkich artykułow na ten temat na NG i Hypperalu postanowilem sie udac w poszukiwaniu galki calej.Schodzilem podeszwy do polowy zanim udalo mi sie takowa znalesc-byc moze mialem pecha byc moze nie-ale nie o to tu chodzi.o godzinie 16,30 starlem 6 calych slicznych galeczek i o 17 z kumpel wypislismy je pomieszane z 0,33 wody.smak nie byl wcale takie straszny jak opisuja,tylko te chepniecia....wychodzimy na miasto o 17,15 siadamy na ryneczku nie czujemy kompletnie nic.