Ośmioosobową grupę przestępczą zajmującą się handlem narkotykami na terenie Konina i innych miejscowości rozbili policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji. Zatrzymanym grozi do 12 lat więzienia. Zrealizowana sprawa powiązana jest z wcześniejszymi śledztwami, którymi zajmowało się CBŚP.
Ośmioosobową grupę przestępczą zajmującą się handlem narkotykami na terenie Konina i innych miejscowości rozbili policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji. Zatrzymanym grozi do 12 lat więzienia. Zrealizowana sprawa powiązana jest z wcześniejszymi śledztwami, którymi zajmowało się CBŚP.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji od jesieni 2011 roku pracowali nad sprawą zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się przemytem i handlem narkotykami – kokainy, amfetaminy, marihuany i tabletkami ekstazy. Materiał dowodowy policjanci przedłożyli prokuratorowi z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Wszczęto w związku z tym kilka śledztw.
W trakcie kilkuletniej pracy funkcjonariusze CBŚP sukcesywnie w ramach kilku realizacji zatrzymywali kolejne osoby biorące udział w przestępczym procederze. Efekt tych działań to m.in. zatrzymanie przestępców o pseudonimach „Król dworca” i „Bródi” z Poznania, „Andzia” z Torunia. Podczas jednej z akcji zabezpieczono pod Bydgoszczą samochód ciężarowy, w którym ukryte było 60 kg narkotyków.
Policjanci CBŚP zatrzymali łącznie ponad 100 osób podejrzanych. Jedno z prowadzonych śledztw objęło osoby zaangażowane w kradzież maszyn budowlanych i rolniczych z terenu UE. Kolejne postępowanie przeciwko wytypowanym podejrzanym dotyczyło kradzieży oraz legalizacji samochodów osobowych.
Kolejny rozdział tej historii to marzec 2015. Na terenie Konina i Bydgoszczy policjanci CBŚP wspomagani przez policjantów z Konina, poznańskiego SPAP i funkcjonariuszy Wydziału Narkotykowego KWP w Poznaniu zlikwidowali działalność ośmioosobowej zorganizowanej grupy przestępczej. Zatrzymani planowali przejąć dystrybucję narkotyków mieście. Planowali również kupić broń palną.
Podczas realizacji sprawy policjanci pojechali do woj. Kujawsko Pomorskiego. Tam miały zostać zatrzymane kolejne osoby. W okolicach Koronowa zorganizowano zasadzkę na jednego z podejrzanych. Na leśnej drodze funkcjonariusze zatrzymali do kontroli samochód. Gdy kierowca usłyszał, że ma do czynienia z policjantami gwałtownie ruszył autem. Potrącił drzwiami jednego z funkcjonariuszy. Przez 100 metrów uciekał na wstecznym biegu. Potem uszkodził auto i zaczął uciekać pieszo.
Szybko powiadomiono policjantów bydgoskiej Komendy Miejskiej Policji i Komisariatu Policji w Koronowie. Dobra znajomość terenu szybko doprowadziła funkcjonariuszy w okolice pobliskiej tamy. Właśnie tam uciekinier został zatrzymany. Okazało się jednak, że mężczyzna niewiele miał wspólnego z prowadzonym śledztwem. Będzie odpowiadał za napaść na policjanta.
Podejrzany, który miał być pierwotnie zatrzymany okazało się, że przed ścigającymi go policjantami uciekał łodzią. Funkcjonariusze wytypowali miejsce gdzie uciekinier powinien wyjść na brzeg. Czekali na niego w ustalonym miejscu. Mężczyzna po wyjściu na brzeg został zatrzymany.
Spośród ośmiu zatrzymanych za handel narkotykami na dużą skalę, pięć osób usłyszało zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Za tego rodzaju przestępstwa grozi im kara do 12 lat więzienia.
Wyjaśnienie osób i zdarzeń w pierwszej części czyli tu: https://neurogroove.info/trip/moda-na-mefedron-vol1
Chciałabym mieć plik na dysku z zapisem tego wydarzenia, tak żeby móc je jak najprawdziwiej przedstawić. Ponieważ nie mam będę korzystać z zasobów mojej ułomnej pamięci, gdzieniegdzie luki uzupełniając fantazją pisarską.
Mijały dni, mijały noce. Zostaliśmy sami: ja i mefedron. Praktycznie nie wychodziłam przez ten czas z pokoju. Przemek mnie nie odwiedzał, musiał być zajęty ogarnianiem swoich spraw rodzinnych.
Ogólnie spoko. Pozytywne nastawienie choć ogólnie w życiu strasznie chujowo.
Zaczęło się od tego, że w dniu wczorajszym miałem wielką ochotę na mefedron. Okazało się, że nie dało rady nic załatwić więc uwaliłem się Thiocodinem i piwem. Nie było źle ale nie było też dobrze. W nocy naszło mnie bardzo duże pocenie się. Może to jakaś reakcja choć nie sądzę bo ostatnio wiele rzeczy mieszam z alko.
Dziś siedziałem sobie spokojnie przed kompem, popijałem piwo, romyślałem. Nagle wpadła myś - zadzwonię do kumpla, może coś ma. Miał. Podjechał, dał. Jest dobrze.
Rozluźniony, spokojny, "słoneczny, siebiepewny i rad", brak jakichkolwiek lęków/przekonań/oczekiwań względem tripa; mnóstwo znajomych i przyjaciół wokół, kolorowy dom, szary garaż, zimno przez większość czasu.
11.11.2011
