Poznański policjant został wydalony ze służby. Handlował narkotykami

Policjanci z Poznania w trakcie działań w związku ze sprawą narkotykową zatrzymali dwie podejrzane osoby. Okazało się, że jednym z zatrzymanych jest aktywny funkcjonariusz. Komendant Miejski Policji w Poznaniu zdecydował o zwolnieniu go ze służby w policji.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Głos Wielkopolski | Chrystian Ufa Chrystian Ufa
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

60

Policjanci z Poznania w trakcie działań w związku ze sprawą narkotykową zatrzymali dwie podejrzane osoby. Okazało się, że jednym z zatrzymanych jest aktywny funkcjonariusz. Komendant Miejski Policji w Poznaniu zdecydował o zwolnieniu go ze służby w policji.

Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak, do zatrzymania doszło w związku ze sprawą narkotykową prowadzoną przez policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

“Zatrzymano dwie osoby podejrzane. Okazało się, że jednym z zatrzymanych był funkcjonariusz jednego z komisariatów. Zawiadomiono o tym fakcie prokuratora i BSW”
– powiedział Borowiak.

Dodał, że Komendant Miejski Policji w Poznaniu zdecydował o natychmiastowym zwolnieniu go ze służby w policji.

Radio RMF FM, które pierwsze poinformowało o zdarzeniu, podało, że policjant usłyszał już zarzuty.

Policjant usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, a także kilka zarzutów dotyczących sprzedaży środków odurzających.

Według informacji radia mundurowy przyznał się do winy i trafił do aresztu. Drugim z zatrzymanych miał być mężczyzna, który chciał kupić środki odurzające.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Długo przygotowywałem się na nowe doświadczenie z jakimś środkiem. Często popijam alkohol, czy odpalam ziółko ale świat narkotyków nigdy mnie jakos nie fascynował. Przy pierwszym paleniu niezbyty podobał mi się ten stan, bałem się bardzo kwasu. Bałem się, że to doświadczenie mnie przerośnie. Mimo wszystko po 3 tygodniach przekładania tego nie było już odwrotu. Umówiłem się ze znajomymi... Było nas 5(dwie koleżanki, dwóch kolegów oraz ja).

Był piękny dzien, było strasznie ciepło(około 27 stopni). Obudziłem się dość wcześnie, żeby się umyć, ubrać, zjeść. Już godzinę przed budzikiem nie mogłem wstać, doszło do mnie wtedy najmocniej, że to może się źle skończyć. Mimo wszystko wiedziałem, że już nie zostawię znajomych. Niepewnie wstałem i zacząłem się ogarniać. Wziąłem głośnik, bluzę, w razie czego soczewki jak bym jakąś zgubił, i power banka w razie czego. Spotkaliśmy się wszyscy i poszliśmy jeszcze do sklepu.

  • 2C-T-2


doswiadczenie: spore; dxm kilka razy, amfa (niewiem ile ale napewno kilkadziesiat:), mj od 6 lat prawie codzen, xtc kilkanascie razy, salvia 2x, benzydamina, tramal, kodeina, i inne leki:) oraz 2ct2, 5meodmt



set & setting: zblizal sie wieczor, pozytywne nastawienie chec dobrej zabawy, a zalatwilem pixy mialem sprobowac nowych ( 5-4-2) niepolecam lipne...w 2 osoby, wkoncu zrobilo sie kilka osob.




  • LSD-25


Liczba ludziow - 3 +1


Dawka -1/3 swiezutkiego kota na glowke i duzo grasu


Miejsce - Dosc duza dzialka w lesie.


Na poczatku powiem ze nie sadzilem ze 1/3 kwasa z odpowiednim klimatem

moze zrobic taka sieke w bani.


Wszystko sie zaczelo w autobusie gdy jechalismy do lasu, kwas mi sie

pierwszemu odezwal a po pewnej chwili udzielil sie reszcie. Zaczolem sie

strasznie smiac z pewnej pani ktora wygladala jak kosmita (wtedy tak mi

  • Bad trip
  • LSD-25

Totalny spontan przed zarzuceniem, rozluźniony alkoholem i skrętami.

W lecie podczas mistrzostw świata w piłce nożnej odwiedziłem swoje ulubione miasto. 
Akurat odbywał sie mecz Holendrów z Hiszpanami, wraz z moim kuplem poszliśmy do knajpy do jego znajomych wspólnie obejrzeć mecz. A że na boisku działo się sporo, wlałem w siebie pare litrów piwska.
Po meczu jednak było nam mało więc udaliśmy się zapalić jointa i coś jezscze wypić do mieszkania jednego ze znajomych.
Na miejscu poznałem kilku ludzi, zaczęliśmy dalej pić, palić i od słowa okazało się, że jeden z nich posiada kwasy.