Szwajcarscy więźniowie palą trawkę i nie ma z nimi problemów

Większość szwajcarskich więźniów pali marihuanę i, zdaniem strażników, wychodzi im to na dobre - czytamy na serwisie internetowym Alternet.com. Pracownicy placówek uważają, że ograniczenie konsumpcji narkotyku może przynieść więcej złego niż dobrego.

Większość szwajcarskich więźniów pali marihuanę i, zdaniem strażników, wychodzi im to na dobre - czytamy na serwisie internetowym Alternet.com. Pracownicy placówek uważają, że ograniczenie konsumpcji narkotyku może przynieść więcej złego niż dobrego.


Według najnowszych badań opublikowanych w piśmie "International Journal of Drug Policy" od 50 do 80 proc. osadzonych w więzieniach używa marihuany. Pracownicy placówek uważają ten narkotyk za stosunkowo bezpieczny, a ograniczenie jego konsumpcji może przynieść więcej złego niż dobrego.

Zarówno osadzeni, jak i strażnicy oceniają, że marihuana ma właściwości przeciwbólowe, uspokajające i może przyczynić się do obniżenia negatywnych efektów przebywania pod kluczem. Badacze uważają ponadto, że restrykcyjna polityka w stosunku do narkotyku może być powodem pojawienia się lęków u więźniów, a także do rozwoju pokątnego handlu. Może też zachęcić osadzonych do sięgnięcia po groźniejsze narkotyki.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

huehue (niezweryfikowany)

<p>malo kto wie, ze w szwajcarii zielsko jest praktycznie legalne od dwudziestu lat, jako herbata czy ziola do kapieli, wiec nic dziwnego, predzej cie tam zamkna za brak gotowki przy sobie niz posiadanie jazzu</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Otoz wszystko to co mam zamiar opisac, wydarzylo sie mniej wiecej 1,5 roku temu, we wczesna wiosne... jezeli mnie pamiec nie myli, byl to zapewne marzec lub kwiecien. Mielismy z jakiejs okazji (nie pamietam juz niestety dlaczego) kilka dni wolnych od budy, i zeby bylo smiesznie, na te kilka dni, moii starzy wybyli z domu na jakas wycieczke za granice... Szkoly nie bylo, chata wolna... czegoz jeszcze do szczescia potrzeba ??? Stwierdzilismy z moim najlepszym kumplem (psedonim Rochu), iz mozna by ten wolny czas wykorzystac i pokrecic sie troche na czyms naturalnym, a najlepiej na skunie.

  • N2O (gaz rozweselający)

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Słowem wstępu: przygodę z kodeiną zaczęłam parę miesięcy temu, początkowo dwie-trzy tabletki Antidolu lub Thiocodinu na łatwiejsze zaśnięcie i żeby zlikwidować wieczorny głód. Z czasem tabletek było więcej, aż wreszcie zaczęłam robić ekstrakcję. Najpierw z 1,5 opakowania, potem z 2. Ale w sumie nie było to nic ciekawego - po prostu wychillowanie na wieczór. A wczoraj uznałam, że muszę wreszcie coś naprawdę mieć z picia tego obrzydlistwa, więc wzięłam trzy opakowania...

 

  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

Ciag metoksetaminowoDXMowokodeinowobenzodiazepinowy, nastroj tak dobry, jak dobry mozna miec spedzajac swieta z tesciowa w jednym mieszkaniu. :)

Trip mial miejsce jakis czas temu, podczas swiat w Polsce. Bylismy nieco zmeczeni wycieczka, w dobrych nastrojach, nieco sentymentalnie - byla to nasza ostatnia dawka metoksetaminy z tego sortu. Miala byc to nasza czwarta (?) dawka tego dnia. Zamknelismy sie w malym pokoju, zapalilismy swieczki (raczej w celu praktycznym, niz nastrojowym) i uwazylismy dawke. Iniekcja poszla gladko jak zwykle, nawet to lubie, mam mile skojarzenia zapachowe (przez odkazanie miejsca wkucia perfumami), ktore rzutuja na trip i odruch pawlowa na widok strzykawki.

randomness