Policja rozbiła grupę przestępczą produkującą amfetaminę

Lubelscy policjanci z Centralnego Biura Śledczego rozbili grupę przestępczą, zajmującą się produkcją i obrotem narkotykami.

a.

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1674
Lubelscy policjanci z Centralnego Biura Śledczego rozbili grupę przestępczą, zajmującą się produkcją i obrotem narkotykami. Zatrzymano siedem osób, zlikwidowano wytwórnię amfetaminy. Poinformowali o tym w poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej za-ca prokuratora okręgowego w Lublinie Marek Woźniak oraz rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wojtowicz. Wytwórnia amfetaminy mieściła się w Augustowie (Podlaskie). Gdy policjanci weszli do budynku w centrum miasta zobaczyli trzy linie technologiczne w trakcie produkcji narkotyku z BMK oraz mrówczanu amonu. - Ze zgromadzonych w budynku półproduktów można było wytworzyć do 16 kg amfetaminy. Docelowo przestępcy chcieli uzyskać około 80 kg narkotyku - powiedział Wójtowicz.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Wujaszek^^ (niezweryfikowany)

Co te pały wogole odpier**alaja niedlugo nie bedzie skąd dobrej amfetaminki kupic :PPPP Pozdro (git sie strona prowadzi;) )
Andy (niezweryfikowany)

popieram przedmówcę :-)
studencik (niezweryfikowany)

popieram przedmówcę przedmówcy. aż żal dupę ściska ;-P
Anonim (niezweryfikowany)

<meta http-equiv="refresh" content="5; url=http://www.onet.pl">
Karolcias (niezweryfikowany)

Skurwysyny.... Pewnie feta podrożeje... Więcej takich akcji i nie bedzie fuki w mieście o_O Ludzie, litości!! Ile oni myślą że będę za piatkę bulic o_O Fest :/
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pozytywne przeżycie

Ciemny pokój, grudniowa noc, ambient z głośników.

 

  • Klomipramina

Jazda polegala na tym:





Zjedzono 3 tabletki Hydiphenu 25 (Clomipraminum hydrochloricum) czyli wladowano 75 mg klomipraminy.


Chlorowodorek klomipraminy jest główną substancją czynną, jedna drażetka zawiera 25 mg tego specyfiku.





[Info]

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Tripraport

Długo wyczekiwany moment ponownego grzybowego tripa, po około 10 latach przerwy. Obozowisko w górach, ognisko, wiata, rzeka, deszcz i wiatr. Główny cel wyjazdowy: zaktualizować wspomnienia związane ze wrzucaniem grzybów za małolata.

Ja i kumpel, leśne obozowisko - wiata, studnia i ognisko. Od rana czilujemy przy ognisku w chłodny, deszczowy i wietrzny dzień. Okoliczności odbiegały nieco od wymarzonych, ale postanowilismy się tym nie zrażać. Ostatni raz zarzucałem grzyby dobre 10 lat temu, a w tym roku naszła mnie niespodziewana chęć zasmakowania głębi psychodelicznego doświadczenia i zweryfikowania tego stanu ze wspomnieniami z przeszłości. Oczekiwałem wglądu w samego siebie oraz podróży, cokolwiek miała ona oznaczać.

  • Oregano
  • Oregano
  • Pierwszy raz

Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam. Setting: Jesteśmy rozbici namiotem w najbardziej naturalnym zakątku, do którego mogliśmy dotrzeć na piechotę od domu. Obok wału, zaraz przy rzecze, jak najdalej od jakichkolwiek zabudowań i konstrukcji ludzkich, dokładnie w tym samym punkcie, w którym zakończyliśmy naszego poprzedniego tripa - na pregabalinie. Jest rano, zaraz po obudzeniu się.

Substancja: Oregano, ~17,5 g. Zostało ono wyhodowane i wysuszone na działce, nie wiem jak dawno temu. Dlatego też celowałem w górną granicę dawki zalecanej na forum, 20g, lecz nie byłem w stanie dojeść wszystkiego, no i minimalną ilość rozsypałem.

 

Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam.

 

randomness