07.06.2024
Jest to pierwszy trip report który publikuję w internecie, poprzednio pisałem je jedynie dla siebie, do późniejszego wglądu we własną głowę.
Dilerzy narkotyków handlują towarem w kościołach - pisze "Dziennik".
Sam w pokoju, byłem podekscytowany spróbowaniem nowej substancji.
07.06.2024
Jest to pierwszy trip report który publikuję w internecie, poprzednio pisałem je jedynie dla siebie, do późniejszego wglądu we własną głowę.
To było siedem lat temu, dokładnie 1 sierpnia 1996. Takich dat nigdy się nie zapomina, takie dni pamięta się do końca dni na tym świecie, przynajmniej ja:)
Był słoneczny dzień, olimpiada w Atlancie i Hoffman do podjęcia z BABĄ NA ROWERZE - taki obrazek jak wiecie:) Było dwóch kumpli i trochę żetonów już na koncie. Jednak BABA NA ROWERZE z 1 sierpnia 1996 była najbardziej wyjątkową z bab! Przywieziona prosto z Amsterku aż kleiła się w łapach. Była świeżutka a jej oleistość napawała nadzieją niezłej jazdy...
Impreza 18-nastkowa starszego kolegi, na której znalazłem się przypadkiem. Bawiłem się przednio, w towarzystwie znanych mi osób.
Przeżycie zapisane poniżej bardziej przypomina kartkę z dziennika, jeśli nie lubisz tego typu postów to oduść już na początku, jeśli zaciekawił cię tytuł i chcesz poznać szczegóły zapraszam do lektury
Więc zaczęło się od tego:
Woodstock
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Komentarze