substancja : 1 łyżka od herbaty startego orzecha palmy betelowej +1 łyżka od herbaty sody oczyszczanej + szklanka wody
doswiadczenie : coraz to większe ;)
Wpadł boss narkotykowego gangu, który wyprał ponad 1,4 mld zł, a pieniądze ukrywał w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach. Izraelczyk z panamskim paszportem został zatrzymany na lotnisku w Amsterdamie, skąd najprawdopodobniej prowadził nielegalne biznesy. Z ustaleń dolnośląskich „pezetów” wynika, że mafioso brał udział w obrocie narkotykami o wartości nie mniejszej niż 3,4 mld zł.
Wpadł boss narkotykowego gangu, który wyprał ponad 1,4 mld zł, a pieniądze ukrywał w Banku Spółdzielczym w Skierniewicach. Izraelczyk z panamskim paszportem został zatrzymany na lotnisku w Amsterdamie, skąd najprawdopodobniej prowadził nielegalne biznesy. Z ustaleń dolnośląskich „pezetów” wynika, że mafioso brał udział w obrocie narkotykami o wartości nie mniejszej niż 3,4 mld zł.
To był szok, gdy w kwietniu 2018 r., portal tvp.info ujawnił kulisy odkrycia w niewielkim banku w woj. łódzkim blisko 1,5 mld zł, w obcych walutach, zdeponowanych na rachunkach dwóch spółek z Mazowsza. Właścicielami tych firm byli Kanadyjczyk panamskiego pochodzenia i Kolumbijczyk z obywatelstwem Panamy.
Jedna z tych firm była udziałowcem internetowej giełdy wymiany kryptowalut. Okazało się, że w ten sposób kolumbijskie kartele narkotykowe prały zyski ze swoich nielegalnych operacji. Głównie z handlu kokainą, ale także z oszustw internetowych. Pieniądze były legalizowane za pomocą transakcji bankowych przez setki kont założonych w kilkudziesięciu krajach.
Śledczy ustalili, że obie mazowieckie spółki w rzeczywistości nie prowadziły żadnej działalności gospodarczej. Zostały utworzone wyłącznie po to, aby udostępniać swoje rachunki bankowe do przestępczych operacji finansowych.
Resort sprawiedliwości i prokuratura triumfowały, że udało się zabezpieczyć rekordową sumę nielegalnych pieniędzy. Podlegają one obligatoryjnemu przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.
Postępowanie w sprawie pieniędzy kartelu prowadzi Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, wspierany przez CBŚP. Ale polscy śledczy dostali bardzo wymierną pomoc od DEA (amerykańskiej agencji antynarkotykowej), a także od Interpolu i Europolu.
Okazało się bowiem, że za ulokowaniem pieniędzy karteli w Polsce stoją trzej cudzoziemcy: Kanadyjczyk panamskiego pochodzenia, Kolumbijczyk z obywatelstwem Panamy i Panamczyk urodzony w Izraelu. Pomagały im dwie Polki. Ta piątka tworzyła trzon „polskiej” odnogi narkomafii.
W ciągu dwóch ostatnich lat udało się zatrzymać cztery osoby, w tym Ivana M. L., uchodzącego za znaczącą postać w narkobiznesie. Oficjalnie był on prezesem jednej ze spółek mającej rachunek w skierniewickim banku. O zatrzymaniu mafiosa na terenie Grecji informowały media na całym świecie.
Pod koniec października, na lotnisku w Amsterdamie wpadł Panamczyk izraelskiego pochodzenia, uchodzący za mózg całej operacji. Prokuratura chce mu przedstawić zarzuty „kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, udział w praniu pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 1,4 mld zł, a także udział w obrocie narkotykami o wartości nie mniejszej niż 3,4 mld zł”.
Boss ma zostać przetransportowany do Polski jeszcze w tym roku. Prokuratura i policja zapowiadają kolejne zatrzymania.
Według oficjalnej wersji wszystko miało się zacząć od sprawy budowy ambasady Belgii w Demokratycznej Republice Konga. Belgijski MSZ wybrał wykonawcę robót i miał przelać pieniądze na konto tej firmy.
Wówczas w grze pojawili się oszuści, którzy podszyli się pod firmę i przesłali Belgom numer konta kontrolowanej przez siebie spółki. Nieświadomi oszustwa pracownicy resortu spraw zagranicznych przelali przestępcom ponad 400 tys. euro.
Gdy belgijski MSZ zorientował się, że padł ofiarą przekrętu, sprawą zajęły się lokalne służby oraz Interpol. Okazało się, że wykorzystany przez oszustów rachunek należy do spółki M. zarejestrowanej w okolicach Pruszkowa. Jej prezesem jest Kanadyjczyk panamskiego pochodzenia.
Sprawdzając powiązania tej firmy, śledczy natrafili na kolejną spółkę – C. Na jej czele stał mężczyzna mający obywatelstwa Kolumbii i Panamy. Ta firma była z kolei powiązana z dużym internetowym kantorem wymiany kryptowalut. Obie firmy miały zdeponowane na swoich rachunkach ponad 1,4 mld zł.
substancja : 1 łyżka od herbaty startego orzecha palmy betelowej +1 łyżka od herbaty sody oczyszczanej + szklanka wody
doswiadczenie : coraz to większe ;)
Na samym początku chciałbym się podzielić moją nabytą wiedzą w związku z gałką. Otóż, na rynku możemy wyróżnić 4 ''rodzaje'' tego specyfiku:
-pierwszą i za razem najlepszą z dostępnych gałek jest oczywiście ta w całości (orzechy), jednak sami musimy wyciągnąć tarke i zmielić nasze maleństwa. Tak przygotowana gałka jest najlepsza, gdyż jest świeża i żadne z jej cennych substancji (w tym przypadku mirystycyny) nie zwietrzały. Za 2/3 takie orzechy zapłacimy od 3zł do 8zł.
Set & Setting: kwietniowe popołudnie, odosobniona altanka nad rzeczką, nastroje w miarę wyluzowane, chęc wychilowania się po szkole i chęć przeżycia ostrej fazy (palilismy wtedy codziennie od jakichs 2 tygodni)
-Możliwie dokładne dawkowanie: spalilismy około 0,2g (3 nabicia do cieńszej strony lufki) zajebiscie mocnego Haszu na 2 osoby, z lufki
Zjedlismy po 20 tabletek Benalginu ok. godz. 21.30 . Kupilismy picie, ciastka i piwo (1 na 2och). Nastepnie udalismy sie do parku szczytnickiego, bo halo jest jak jest ciemno. Troche siedzielismy tab i oczekiwalismy na faze. Jak ja tego nie lubie ! Po ok 20 min. czulem sie lekko otumaniony, ale przeszlo mi po kilku minutach. Po godz. i 15 min balem sie, ze ten lek mnie nie zakreci. Wyszlismy z parku na ulice. Wtedy sie zaczelo! Patrze na kolesia, a z niego ida kleby przezroczystego dymu! Ze mna tak samo.
Komentarze